Reklama

Księżna Kate w każdej ciąży cierpiała na hyperemesis gravidarum, czyli niepowściągliwe wymioty ciężarnych. Przypadłość była o tyle poważna, że w grudniu 2012 roku (będąc w ciąży z 8-letnim dziś George’em) trafiła nawet do szpitala na obserwację. Teraz, w momencie, gdy od ostatniego jej porodu minęły ponad 3 lata, zdecydowała się podzielić wspomnieniami z tamtego okresu.

Reklama

Księżna Kate o ciąży

Księżna Kate w rozmowie z podcasterką Giovanną Fletcher opowiedziała, jak trudne były początki każdej z jej ciąż:

Moje poranne mdłości były naprawdę okropne, w związku z tym nie byłam najszczęśliwszą kobietą, będąc w ciąży. Wiele osób na pewno miało gorzej, ale dla mnie to było wyzwanie. Nie tylko dla mnie, ale także dla bliskich wokół mnie i myślę, że o to chodzi – bycie w ciąży i posiadanie dziecka wpływa na wszystkich w rodzinie – wyznała księżna.

Żona i mama następców tronu Wielkiej Brytanii przyznała, że w będąc w ciąży, czuła się naprawdę źle. Pomogła jej dopiero metoda określana jako hypnobirthing, czyli poród w hipnozie:

W ciąży byłam naprawdę chora – nie jadłam rzeczy, które powinnam jeść, ale organizm wciąż był w stanie odebrać całą dobroć mojemu ciału i wyhodować nowe życie, które moim zdaniem jest fascynujące. To dzięki hipnotycznej relaksacji naprawdę zdałam sobie sprawę z siły umysłu nad ciałem, ponieważ musiałam spróbować wszystkiego, aby przez to przejść. Nie powiem, że William stał tam, intonując do mnie czułe słówka. Nawet go o to nie pytałam, chciałam zrobić to dla siebie – zdradziła Kate.

Ostatnio o metodach relaksacji w czasie porodu opowiedziała także Zosia Zborowska, która niedawno została mamą. Aktorka przyznała, że w czasie porodu nie krzyczała, ponieważ skupiła się na prawidłowym oddechu i tym, aby jak najbardziej się zrelaksować:

Spróbujcie tego - to była rada położnej ... Ani razu nie krzyknęłam, nie było paniki - wyznała aktorka na Instagramie.
Reklama

Słyszałyście o tej metodzie? Próbowałyście?

Reklama
Reklama
Reklama