Kim Kardashian chce odchudzać kobiety w ciąży? "Bielizna modelująca dla kobiet w ciąży - co to ma być?", pytają internauci
Kim Kardashian zadebiutowała nową linią swojej marki bielizny modelującej Skims, która jest tym razem skierowana do kobiet w ciąży. Jednak nowe produkty wywołały kontrowersje wśród internautów, których oburzył fakt, że kobiety w ciąży mogą potrzebować wyszczuplenia.
Kim Kardashian chce odchudzać kobiety w ciąży?
To miał być jej wielki dzień. Kim Kardashian na Instagramie opublikowała informację o premierze nowej linii jej marki Skims, skierowanej do kobiet w ciąży. Celebrytka zadbała o wygodę, świetnej jakości materiały i kolory bielizny odpowiadające kobietom o różnym odcieniu skóry. A jednak pozostawiła swoich obserwatorów z niesmakiem. Dlaczego? Internauci zarzucają Kim #body shaming: "Po co kobietom w ciąży wyszczuplenie", pytają oburzeni.
Kim Kardashian chce odchudzać kobiety w ciąży? "Co to ma być?", pytają internauci
Nowa linia marki popularnej celebrytki, Kim Kardashian, zapowiadała się niezwykle obiecująco:
Przedstawiamy odzież ciążową Solutionwear ™, która zapewnia najwyższy komfort i wsparcie dla zmieniającego się ciała podczas ciąży i po ciąży. Premiera w środę, 16 września o 9:00, w 9 kolorach i rozmiarach XXS - 5X, napisała Kardashian na swoim Instagramie.
Zobacz też: "Jestem grubaską" - pisze Małgorzata Rozenek-Majdan, a my odpowiadamy: "Szacun!"
Pomimo wielu praktycznych aspektów nowej linii ubrań, wielu obserwatorów zaczęło się głośno zastanawiać, dlaczego kobiety w ciąży muszą w ogóle modelować swoją sylwetkę.
Bielizna modelująca dla kobiet w ciąży ... co to k...a jest ??? '', napisał oburzony użytkownik Twittera. „Jestem pewien, że to jedyna rzecz, której kobiety w ciąży potrzebują ponad wszystko! Być szczuplejszą w ciąży., żartują inni z sarkazmem.
Kim Kardashian odpiera te zarzuty internautów tłumacząc, że nowa linia Skims nadal ma projekty modelujące pośladki, ale na brzuchu zastosowano cieńszy materiał, który nie uciska brzucha. Wszystko po to, by czuć się komfortowo, ale nadal seksownie w swoim "nowym" ciele.
Czy to już #bodyshaming czy #bodypositive? No cóż, granica robi się coraz cieńsza.