Reklama

Kate Beckinsale szokująco o Weinsteinie

Harvey Weinstein został w tym tygodniu prawomocnie skazany na dwadzieścia trzy lata więzienia za przestępstwa seksualne m.in. gwałt z napaścią. Wiele gwiazd odetchnęło z ulgą, wiele aktorek wyraziło swoją aprobatę za pośrednictwem mediów społecznościowych. Inne, tak jak Kate Beckinsale zdecydowały się opowiedzieć kolejne szokujące historie dotyczące skompromitowanego producenta filmowego. Beckinsale zdecydowała się opublikować na Instagramie post, w którym opisała sytuację z jednej z filmowych premier, które miały miejsce tuż po 11 września 2001 w Stanach. Weinstein miał być na nią wściekły za przyjście na czerwony dywan w białym garniturze, a nie w "obcisłej sukience" . Miał na aktorkę krzyczeć, wyzywać ją i oskarżać o to, że zrujnowała mu premierę.

Reklama

Chodziło o film "Igraszki losu" z Kate w jednej z głównych ról. Już samo zachowanie Weinsteina, który nalegał, żeby premierę opóźnić po zamachach 11 września tylko o kilka tygodni, było dla niej "najbardziej pozbawionym empatii i lekceważącym pomysłem". To co jednak zadziało się tuż po dniu premiery, totalnie wymknęło się spod kontroli. Weinstein miał zaprosić Kate razem z jej dwuletnią córką do swojego domu (miała spotkać się z jego córką w tym samym wieku i pobawić), a tam dał upust swojej złości. Chodziło o to, że gwiazda założyła na czerwony dywan garnitur zamiast podkreślającej kształty sukienki.

Zawołał nianię, żeby zabrała dzieci. Jak tylko zamknęły się drzwi, zaczął wrzeszczeć: ty głupia c***o, ty c***o, zrujnowałaś moją premierę. Nie miałam pojęcia, o czym mówi, zaczęłam się trząść. Ja przygotowuję czerwony dywan, a ty ubierasz obcisłą sukienkę, trzęsiesz tyłkiem i trzęsiesz cyckami, a nie wyglądasz jak piep***na lesbijka, wspomina aktorka.

Beckinsale w szoku, zareagowała płaczem i próbowała bronić się mówiąc o stanie wyjątkowym po zamachach na World Trade Center. Weinstein miał jej odpowiedzieć, że nic go to nie obchodzi, bo to jego premiera i jeśli chce c***ę na czerwonym dywanie, to ją dostaje.

Reklama

Pod koniec wpisu aktorka dodała, że czuje ulgę w związku z wysokim wyrokiem dla Weinsteina, bo to jest właśnie pewna nauczka i przestroga, która może zniechęcić innych oprawców seksualnych na wysokich stanowiskach i pokazać im, że nie są bezkarni.

Reklama
Reklama
Reklama