Katarzyna Glinka zachwyca figurą miesiąc po porodzie: "Macierzyństwo pani służy, figura marzenie"
Fani są zachwyceni figurą aktorki miesiąc po porodzie. Aż trudno uwierzyć, że Katarzyna Glinka tak szybko wróciła do formy po porodzie.
- Redakcja
Katarzyna Glinka miesiąc po porodzie
Katarzyna Glinka miesiąc temu po raz drugi została mamą. Aktorka, która urodziła drugiego synka, na swoim Instagramie pokazuje jak naprawdę wygląda prawdziwe macierzyństwo. Fani doceniają ją za szczerość i obalanie "lukrowego" wizerunku matki po porodzie. Niedawno Katarzyna Glinka zamieściła zdjęcie po nieprzespanej nocy i pokazała się w wydaniu, jakie zna każda z nas. "Kiedy mało sypiasz.. Instagram vs rzeczywistość" podpisała swoje selfie aktorka zamieszczając zdjęcie z opuchniętymi oczami i nieuczesanymi włosami.
Ostatnio fani Katarzyny Glinki zachwycili się figurą aktorki miesiąc po porodzie, po tym jak gwiazda opublikowała zdjęcie ze spaceru z synkiem.
I tak wygląda kobieta miesiąc po porodzie...czyli ślicznie, Macierzyństwo pani służy, figura marzenie, Co się robi, żeby mieć takie nogi? - piszą w komentarzach.
Katarzyna Glinka o zaletach dojrzałego macierzyństwa
Jakiś czas temu Katarzyna Glinka zamieściła wpis o zaletach późnego macierzyństwa.
"Zalety dojrzałego macierzyństwa to przede wszystkim spokój jaki odczuwam kiedy zajmuję się Leo. Brak wyrzutów sumienia kiedy potrzebuję zrobić coś dla siebie pielęgnuję każdą chwilę bo wiem, że czas szybko leci i nie narzekam. Nie przejmuję się aż tak bardzo tym co piszą w poradnikach i tym jak się „powinno” postępować mam do siebie duże zaufanie. Daję sobie prawo do tego, że nie wszystko musi przebiegać perfekcyjnie. Kiedy młody śpi czytam - a nie sprzątam i piorę. W domu może nie ma idealnego porządku, za to ja mam w sobie większy spokój, czuję, że to jest mój /nasz dobry czas. Za niczym już nie gonię, nie mam poczucia, że coś mi ucieka, że coś stracę" - napisała aktorka.
Słowa Katarzyny Glinki spotkały się z wielkim uznaniem ze strony fanów i słusznie, ponieważ każda mama, zanim dojdzie do tego momentu zbyt wiele od siebie wymaga, nie doceniając chwil, które są tak naprawdę najważniejsze. Jeśli możemy, to uczmy się z doświadczeń innych.
Tak działa doświadczenie. Bez względu na wiek. Nie wiem czemu tak się dzieje, że dopiero przy drugim dziecku rozumie się, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Bałagan nie zając nie ucieknie a miłe chwile i owszem. Do drugiego dzidziusia gdy płacze już się nie biegnie tylko idzie. Mam wrażenie że przy drugim dziecku jest ważna już cała rodzina a nie tylko maleństwo. Życie nabiera luzu. - czytamy w komentarzach.