Kasia Tusk po raz pierwszy pokazała na zdjęciu młodszą córkę. Do kogo jest podobna?
Kasia Tusk zamieściła na Instagramie zdjęcia córeczki. To pierwszy raz kiedy pokazała twarz dziecka. Zdjęcia córki blogerki robią furorę w Internecie. Nic dziwnego, bo dziewczynka jest urocza.
W tym artykule:
- Kasia Tusk po raz pierwszy pokazała twarz młodszej córeczki
- Kasia Tusk pokazała córeczkę: pod postem lawina komentarzy
- Kasia Tusk: szczęśliwa mama dwóch córek
Kasia Tusk po raz pierwszy pokazała twarz młodszej córeczki
Kasia Tusk zamieściła ostatnio na Instagramie post, który klika się jak szalony. Dlaczego? Blogerka pokazała bowiem po raz pierwszy swoją młodszą córeczkę. Oczywiście ci, którzy znają Tusk, wiedzą, że ceni ona sobie bardzo prywatność. Niemniej jednak zdjęcie dziewczynki zrobiło furorę w Internecie, a podpis Kasi Tusk obok zdjęcia cytowany jest przez wszystkie serwisy lifestylowe.
"Mój pączek na czwartek już gotowy" - napisała blogerka w najnowszym poście, który przewrotnie nie był o pączkach na Tłusty Czwartek. Kasia Tusk zamieściła kilka kadrów zdjęć swojej młodszej córeczki. Zdjęcia są tym bardziej rozczulające, ponieważ pokazują twarz (a dokładniej fragment twarzy) śpiącego dziecka oraz jego rączki.
Nic dziwnego, że Kasia Tusk zamieściła ten zabawny komentarz nawiązujący do pączków. Młodsza córeczka Tusk ma prześliczne pulchne rączki z uroczymi fałdkami. Niejedna mama nazywa swoje pulchne maluszki "pączusiami".
Post ze zdjęciami córeczki Kasi Tusk klika się jak szalony i ma już ponad 23, 7 tys. polubień, podczas gdy standardowo posty blogerki mają o kilka/kilkanaście tysięcy polubień mniej. Co więcej pod zdjęciami jest już ponad 600 komentarzy.
Kasia Tusk pokazała córeczkę: pod postem lawina komentarzy
Obserwatorki konta Katarzyny Tusk @makelifeeasier na Instagramie są zachwyceni zdjęciami córeczki blogerki. W komentarzach rozgorzała się dyskusja. Internautki zauważyły, że dziewczynka ma piękne gęste brwi i długie rzęsy.
- "O matko, jaka brewka!" - napisała jedna z nich. Tusk postanowiła odpowiedzieć na ten komentarz: "Dowód na to, że ja też nie maluję" (chodzi o brwi - przyp. red.).
Zachwycone zdjęciami inne mamy dzielą się swoimi doświadczeniami. Niektóre z nich zgodnie przyznają, że ich dzieci też miały etap, że wyglądały jak "Ludzik Michelin". - "Moja córka była jeszcze pulchniejsza - słodki pączuś", "Szybko wyrósł bez wygniatania", "Jaki śliczny pączunio. Mam taki sam w domu."
Przeczytaj także:
Internautka do Kasi Tusk: "Mogłabyś sobie darować te posty ze szpitala. Matka powinna się skupić na dziecku". Blogerka nie wytrzymała
Kasia Tusk od kilku dni przebywa ze swoją 4-miesięczną córeczką w szpitalu. Jedna z Internautek zarzuciła blegerce, że lansuje się na chorobie córki. "Mogłabyś sobie darować te posty ze szpitala. Lepiej lansuj się dalej na swoim luksusowym życiu". Tusk postanowiła odpowiedzieć na złośliwy komentarz i zaapelować do wszystkich matek.Kasia Tusk: szczęśliwa mama dwóch córek
Kasia Tusk jest szczęśliwą mamą dwóch córek. Pierwsza córka blogerki Liliana urodziła się na początku 2019 roku, druga przyszła na świat w sierpniu 2021. Do tej pory imię młodszej córki nie zostało podane do wiadomości publicznej.
W ostatnim czasie Kasia Tusk przeżywała trudne chwile. Młodsza córka blogerki pod koniec 2021 roku trafiła do szpitala po przebytym koronawirusie. "Trafiłyśmy tutaj podobno w ostatniej chwili, chociaż jeszcze dzień wcześniej uspokajano mnie, że nic nie daje powodów do zmartwienia i po niedawnym zachorowaniu moich dzieci na koronawirusa mogę już odetchnąć spokojnie. Intuicja mamy to jednak najczulsze i najrzetelniejsze badanie diagnostyczne. Kwestia kilkunastu, a może nawet kilku godzin nim doszłoby do sepsy, bo parametry stanu zapalnego były już bardzo niepokojące i pogarszały się dosłownie z chwili na chwilę. Z małego i słabnącego ciałka trzeba było pobrać płyn mózgowo-rdzeniowy aby wykluczyć zapalenie opon (w trybie pilnym więc o żadnym znieczuleniu nie było mowy) i zrobić całą serię mniej i bardziej inwazyjnych badań, na widok których chyba każdej mamie robi się słabo" - pisała blogerka na Instagramie.
Niestety po powrocie ze szpitala do domu Kasia Tusk nie mogła długo cieszyć się spokojem, ponieważ ponownie pogorszył się stan zdrowia jej córeczki. "Czy ten szpitalny koszmar się kiedyś skończy?" - pisała wówczas na Instagramie.
Na szczęście wszystko skończyło się dobrze i Kasia Tusk dzisiaj może cieszyć się zdrowiem i spokojem. Najnowszy wpis i zdjęcia pokazują, że młodsza córeczka ma się dobrze.
Zobacz także: