Reklama

Kasia Kowalska debiutowała albumem "Gemini" w 1994 r. To z niego pochodzą takie przeboje, jak "Jak rzecz", "Oto ja", "Wyznanie" czy "Kto może to dać". Krążek pokrył się podwójną platyną. Jego producentem był Grzegorz Ciechowski. Rok później przyszedł czas na występ na festiwalu w Sopocie. Wygrała - jako pierwsza artystka w historii zdobywając Bursztynowego Słowika i Słowika Publiczności za utwór "A to co mam". Piosenka do dziś jest uważana za jedną z najpiękniejszych ballad w historii polskiej muzyki.

Reklama

Później przyszedł czas na album "Koncert inaczej" oraz reprezentowanie Polski w Konkursie Piosenki Eurowizji z piosenką "Chcę znać swój grzech". Trzeci album w jej dorobku - "Czekając na..." - przyniósł nie tylko kolejne przeboje ("Coś optymistycznego", "Tak mi ciebie brak"), lecz także dużą trasę koncertową i... miłość w postaci muzyka, Kostka Yoriadisa. Owocem tego burzliwego uczucia jest córka Aleksandra Julia, urodzona w 1997 r. Ostatnimi czasy internet podbiły zdjęcia Oli z jej oficjalnego profilu na Instagramie. Mało kto rozpoznał w niej bowiem małą dziewczynkę, którą była jeszcze nie tak dawno temu.

Związek z Kostkiem zakończył się bolesnym rozstaniem. Muzyk zostawił artystkę z dzieckiem niedługo po narodzinach Oli.

Ludzie, którzy nie potrafią unieść się ponad swoje słabości, nawet dla dobra dziecka, są dla mnie mali. Nie mam z nim żadnego kontaktu. Przepadł - mówiła o nim Kasia Kowalska w jednym z wywiadów.

Depresja poporodowa i rozstanie zaowocowały rockowym krążkiem "Pełna obaw", którego Kasia była producentką - po raz pierwszy w karierze. To z niego pochodzą takie hity, jak "Co może przynieść nowy dzień" i "Wyrzuć ten gniew".

Kolejne krążki: "5" (z 2000 r.), "Antidotum" (z 2002 r.) i "Samotna w wielkim mieście" (z 2004 r.) ugruntowały jej pozycję na polskim rynku i zapewniły status jednej z największych gwiazd. Rozgłośnie radiowe po dziś dzień grają takie jej piosenki, jak "Nobody", "Być tak blisko", "Antidotum", "Pieprz i sól", "To co dobre", "Prowadź mnie" czy "Domek z kart".

Fani artystki na kolejny album musieli czekać aż 4 lata. Dlaczego? Bowiem w życiu ich idolki zaszły spore zmiany. W wywiadzie dla "Gali" z czerwca 2008 r. mówiła o tym, że znalazła nową miłość (był to muzyk Marcin Ułanowski) i... zaszła w ciążę (w tym samym miesiącu urodziła syna Ignacego). Przyznała, że wydarzenia te zaowocowały zmianą w postrzeganiu rzeczywistości. Równocześnie zbiegły się z wydaniem płyty "Antepenultimate" (z ang. trzecia od końca). Gwiazda wyruszyła po jej ukazaniu się na rynku w trasę koncertową, na której nie tylko promowała nowe wydawnictwo, lecz także sięgnęła do utworów z początku kariery, których fani nie słyszeli od lat. Jednocześnie zaczęły pojawiać się informacje, że artystka rozstała się z ojcem swojego drugiego dziecka.

Jednak zawirowania w życiu osobistym zaowocowały wytężoną pracą nad kolejnym krążkiem - tym razem artystka wzięła na warsztat przeboje Republiki. Płyta "Ciechowski. Moja krew" ukazała się w 2010 r. Recenzje albumu były bardzo przychylne. Jednocześnie pojawiły się informacje, że artystka pracuje nad kolejnym autorskim krążkiem.

Jednak ten do tej pory się nie ukazał. W 2014 r. Kasia Kowalska świętowała 20-lecie kariery artystycznej: z tej okazji zagrała kilka koncertów w największych miastach Polski. Artystka wzięła również udział w pracach nad płytą "Panny Wyklęte", inspirowaną historią Żołnierzy Wyklętych. Na krążku znalazły się piosenki "Niezłomni" i "Wstań i walcz", w których możemy usłyszeć głos Kasi.

Szacuje się, że do tej pory jej wszystkie płyty sprzedały się w łącznym nakładzie 1,8 miliona egzemplarzy, co uczyniło ją jedną z najlepiej sprzedających się wokalistek w historii polskiej muzyki.

Artystka prowadzi również swój oficjalny profil na Facebooku i Instagramie.

Gwiazda nadal koncertuje i pracuje nad kolejną studyjną płytą. Kiedy krążek ujrzy światło dzienne? Tego nie wiadomo.

Reklama

>>PRZECZYTAJ TAKŻE: Córka KASI KOWALSKIEJ będzie stylistką? Już ubiera sławną mamę!

Reklama
Reklama
Reklama