Karolina Korwin-Piotrowska wytropiła swojego hejtera. Musicie zobaczyć co mu odpowiedziała!
Karolina Korwin-Piotrowska słynie z ciętego języka i ostrego pióra, którym potrafi rozgrzać dyskusję w sieci. Nie wszyscy jednak znają zasady kulturalnego sporu. Jej anonimowym obserwatorom czasem puszczają nerwy. Tym razem dziennikarce dostało się za krytykę paniki wywołanej koronawirusem. Czy słusznie?
Panika wokół koronawirusa w Polsce
Tym razem Karolina Korwin Piotrowska uderzyła w jeden z najczulszych punktów Polaków, mianowicie - zdrowie. Dość swobodnie zażartowała na swoim instagramowym profilu z paniki wywołanej szalejącym na świecie wirusem z Chin.
Polacy wykupili mydło i chusteczki do mycia w Rossmannie. Może wreszcie zaczną się myć i przestanie śmierdzieć. Good job. Lata edukacji i d*pa. Jeden koronawirus - cuda – napisała dziennikarka.
Anonimowy hejter niezupełnie anonimowy
Post z żartobliwym hashtagiem #myjcierece zebrał ponad 12 tys. lajków, co nie oznacza, że spodobał się wszystkim. Na dziennikarkę, za jej cyniczny (nie bójmy się tego słowa;)) wpis spadła fala krytyki. Także ta, przekraczająca granicę kultury osobistej. Korwin-Piotrowska ujawniła komentarz jednego z hejterów. Mimo bulwersującej treści chcemy też go opublikować, by pokazać skalę hejtu w internecie. Nie zgadzamy się na tego typu zachowania i pokazujemy swój sprzeciw i dezaprobatę dla osób wykorzystujących swoją anonimowość do obrzucania innych faszystowskimi i okrutnymi inwektywami.
Ty pi***na żydowska k***o! Jak śmiesz krytykować naród? Że Polacy się nie myją? Że są brudni? Ty jesteś jakaś poj***na, zgorzkniała, cyniczna i paskudna! pisownia oryg.- red.Boisz się k*** krytyki. Boisz się chodzić po ulicy pewnie. Mam nadzieję, że ludzie, którzy to zobaczą oplują i znieważą twoją paskudną mordę.
Na odpowiedź Karoliny Korwin-Piotrowskiej nie musiał czekać długo.
Pan Konrad pozdrawia. Na szczęście nikt nie jest anonimowy w sieci. Buziaki @karasinski.konrad. Pan pracuje w Costa coffee. Jako : Shift supervisior. Tak jest na jego Facebooku. Właśnie stracili klientkę. Szkoda, ze zatrudnia się tam antysemitów, którzy piszą do ludzi groźby karalne. Napisał to do mnie, mógł napisać do każdego. Gratulacje. Przykre to bardzo.
Dziennikarka nie musiała używać nadludzkiej mocy, by wytropić mężczyznę w sieci. Na sowim facebooku ujawnił, że pracuje w znanej sieciówce, Costa Coffee. Ta szybko podjęła kroki wobec swojego pracownika.
Pani Karolino! Z niedowierzaniem zapoznaliśmy się z wpisami wspomnianej osoby na Pani profilu. W kulturze naszej pracy nie ma na to miejsca. Na co dzień szerzymy tolerancję, szacunek i dobro, dlatego tym bardziej potępiamy takie zachowanie – czytamy w oświadczeniu firmy.
Dlaczego tak ważne jest reagowanie na hejt w sieci? Pokazuje to chociażby wiadomość, jaką dostała dziennikarka po ujawnieniu szokującego wpisu hejtera.