Karl Lagerfeld - Kalendarz Pirelli 2011 w wersji haute couture
Karl Lagerfeld zajął miejsce kontrowersyjnego fotografa Terry`ego Richardsona i został szefem ekipy przygotowującej Kalendarz Pirelii 2011. Tym razem, kluczem do zdjęć będą greckie i rzymskie boginie, a na zdjęciach pojawią się piękności ubrane wyłącznie w atrybuty prosto z antyku.
- Gala
Z czym wam się kojarzy Pirelli? Ależ oczywiście, z oponami! Działając w branży co najmniej dalekiej od glamour, marka zdołała wypracować sobie doskonałą pozycję w świecie mody.
Od 1964, Pirelli oferuje swoim najwierniejszym klientom prezent, który stał się kultowy. Renoma tego wydawnictwa powstała dzięki wyjątkowym zdjęciom, na których widnieją top modelki w oryginalnych pozach oraz oryginalnym wizjom fotografów.
Po Terrym Richardsonie i jego modelkach jedzących banany, tym razem dzięki niemieckiemu kreatorowi będziemy mieli do czynienia z klimatem rodem z mitologii. Karl Lagerfeld, dyrektor artystyczny marki Chanel jest również fotografem, który chętnie podejmuje wyzwania reżyserskie. Po współpracy z marką 3Suisses, teraz, zwrócił się ku zupełnie innej sztuce: opracuje koncepcję sesji fotograficznej i zrobił 12 zdjęć na 12 miesięcy roku.
Kalendarz edycji roku 2011 wyróżnia się elegancką czarno-białą kolorystyką oraz bardzo ciekawą tematyką. Nie przekraczając granicy dobrego smaku, fotograf pokazuje modelki o doskonałych figurach. Widzimy między innymi Elisę Sednaoui (od niedawna pracującą dla Chanel), Larę Stone, Sebastiana Jondeau, Freję Beha, Darię Werbowy, oraz dwie Polki: Magdalenę Frackowiak oraz Anję Rubik. Wybrani do sesji modele to kobiety i mężczyźni uosabiający bohaterów nowych czasów i reprezentują nową koncepcję piękna. Ci bohaterowie mitologii w nowej wersji z władczą Herą wytatuowaną niczym Amazonka bardzo nam się podobają. Dwanaście miesięcy będzie upływać w towarzystwie muz i rozbawionych bohaterów mitologii.
Ten kalendarz - dzieło sztuki, po raz kolejny udowadnia talent Karla Lagerfelda, który w wyjątkowej estetyce prezentuje niemal akademickie akty swoich modeli. Klasa sama w sobie. Mit będzie trwał nadal, bo kalendarz nie jest na sprzedaż. Najnowszą edycję w wersji haute-couture otrzyma w prezencie tylko garstka wybranych…