Reklama

Mała Sophia ma zaledwie 5 miesięcy, ale już wzbudza żywe zainteresowanie mediów. Jest owocem krótkiego romansu słynnego aktora i modelki Samanthy Burke. Para poznała się w grudniu 2008 roku w Nowym Jorku, gdzie Law uczestniczył w zdjęciach do filmu „Sherlock Holmes (gra doktora Watsona). Po przyjściu na świat Sophii, jej 25-letnia mama nie miała żadnych oporów, aby publicznie wezwać byłego kochanka do wypełnienia ojcowskich obowiązków.
Panna Burke i Jude Law spotkali się więc w sądzie, by udowodnić ojcostwo aktora (na jego żądanie). Testy medyczne nie pozostawiły cienia wątpliwości: to on jest tatą Sophii.
W ubiegłym tygodniu Jude wybrał się na Florydę, aby po raz pierwszy zobaczyć swoją najmłodszą córkę. W podróży towarzyszył mu jego prawnik Maurice Kutner. Według bliskiego przyjaciela aktora „Jude bardzo przezywał to spotkanie. Choć pojawienie się córki w jego życiu nie było planowane, chce zrobić to, co do niego należy.” Zaprzeczanie prawdzie nie zresztą sensu: gdy Sophia podrośnie na tyle, by samodzielnie korzystać z internetu, w kilka sekund dowie się kto jest jej ojcem.
Spotkanie może mieć zasadniczy wpływ na dalsze życie dziecka. Możliwe, że Jude Law zechce uczestniczyć w jej wychowaniu, a nie tylko płacić alimenty. Być może córka będzie nawet spędzała z nim część roku?
Ciekawe, czy Jude zechce przedstawić Sophię jej przyrodniemu rodzeństwu. Rafferty (13 lat), Iris (9 lat) i Rudy (7 lat) to dzieci aktora z małżeństwa z Sadie Frost. Związek rozpadł się po tym, jak Jude zdradził żonę z.. nianią ich dzieci. Teraz jednak Law wydaje się być zadowolony ze swojej postawy odpowiedzialnego ojca. Do nawiązania kontaktu z córką namówiła go podobno Sienna Miller, była dziewczyna, z którą od niedawna aktor znowu jest związany.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama