Reklama

Joanna Opozda pokazała zdjęcie z synkiem

Jonna Opozda należy do tych gwiazd, które chronią prywatność swojego dziecka. Na Instagramie aktorki nie brakuje zdjęć małego Vincenta, ale za każdym razem twarz dziecka jest zasłonięta. Tak też jest na najnowszym zdjęciu, które Joanna Opozda wrzuciła na Instagram. Nikt się nie spodziewał, że fotografia wywoła taką burzę.

Reklama

- Dzieńdobereeeek - zawsze tak witam Vincenta, a on zawsze się śmieje, kocham nasze wspólne poranki - napisała Joanna Opozda, która jak widać na zdjęciu przebywa aktualnie w górach.

Obok wpisu pojawiło się zdjęcie Opozdy z Vincentem na rękach. Chłopczyk twarz miał zasłoniętą naklejką serduszkiem. Internauci w komentarzach wywołali gorącą dyskusję na ten temat:

Dziecko bez twarzy. Co to za moda? - napisała jedna z Obserwatorek.

Ten komentarz wywołał gorącą falę dyskusji.

- "Nie każdy chce pokazywać swoje dziecko i ma do tego prawo" - stanęła w obronie aktorki fanka. - "Ja też mam dziecko i nie chcę pokazywać jego twarzy w internecie, bo szanuję jego prywatność, więc nie wstawiam w ogóle jego zdjęć. Dodawanie zdjęcia dziecka i zasłanianie jego twarzy jest śmieszne i żałosne zarazem" - odpowiedziała jej jedna z Internautek. Podobnych komentarzy pod postem jest więcej.

- To taki odpowiednik Jacksona jak wystawiał dziecko za barierkę balkonu z pieluchą na głowie. Traktowanie dziecka jak rzecz. Ale jak maluch dostanie rólkę w telenoweli, to będzie promowanie jego wizerunku.

- Bez sensu takie zdjęcie. To albo pokazuje normalnie dziecko albo w ogóle!

Przeczytaj również:

Joanna Opozda już dawno nie pokazywała takiego zdjęcia! Fotografia z czterema pokoleniami rozczuliła internautów. “Rodzina to jest siła”

Joanna Opozda udostępniła niezwykle rozczulające zdjęcie. Aktorka pokazała cztery pokolenia na sielankowym zdjęciu z ogrodu rodzinnego. “Silne, mądre i piękne kobiety, które obdarowany miłością tego małego szczęściarza” - piszą zachwyceni fani.
Joanna Opozda
Foto: Instagram Joanny Opozdy

W komentarzach pojawiły się też głosy, że to prywatny profil Joanny Opozdy i to, jakie zdjęcia zamieszcza aktorka jest jej sprawą.

- Ale wy wiecie, że to jej profil i może robić z nim co chce? Pokazywanie syna to logiczna kontynuacja pokazywania swojego skrawka życia, który tu umieszcza od dawna, ukrywanie jego twarzy to poszanowanie jego prywatności i nie narażanie go na złośliwości takich życzliwych osób jak wy. Dziecko będzie coraz starsze, w końcu będzie korzystać z internetu, a wtedy poczyta sobie, co o nim myślą obcy ludzie, byle tylko dogryźć znanej mamie. Bardzo dobra decyzja Asi, wielkie brawa. Bez zdjęć syna byłoby: „A gdzie dziecko? Wstydzisz się go? Dlaczego go z tobą nie ma? Pewnie jest u niani. Antek zabrał ci dziecko?” Nie dogodzisz temu polskiemu narodowi.

Ostatnio gorącą dyskusję wywołało nagranie, które zamieściła Natalia Siwiec. Celebrytka pokazała w swoich mediach społecznościowych filmik, na którym jej córka przeżywa trudne chwile. Dziecko ewidentnie nie było zadowolone z tego, że mama je nagrywa. Całą sprawę skomentowała nasza ekspertka. Przeczytajcie jej słowa, nad którymi powinien zastanowić się każdy rodzic:

Natalia Siwiec nagrała córkę wbrew jej woli. Filmik pokazała w sieci. Psychoterapeutka: "Dziecko to nie zabawka, ma prawo do prywatności!"

Natalia Siwiec bez oporów zamieściła w sieci nagranie, na którym jej czteroletnia córeczka w emocjach i złości przeżywa trudne momenty. Czy jest granica na pokazywanie tak prywatnych i szkodzących zdjęć i nagrań dzieci w Internecie? Poprosiłyśmy naszą psychoterapeutkę o opinię. Jej słowa powinien przeczytać każdy rodzic.
Natalia Siwiec
Fot. Instagram/nataliasiwiec.official
Reklama

A Wy co myślicie na ten temat?

Reklama
Reklama
Reklama