Joanna Krupa pokazała USG dziecka: gdzie leży granica prywatności?
Nagranie z pierwszego USG Joanny Krupy podzieliło Internautów. Gdzie leży granica prywatności, zwłaszcza w showbiznesie?
Joanna Krupa pokazała USG dziecka
Joanna Krupa niedawno ogłosiła światu, że jest w ciąży. "Długo trzymałam tę tajemnicę. To jest niesamowite, że taki cud się wydarzył. Zawsze chciałam być matką tylko nie byłam gotowa. Zawsze czułam w środku, że będę nią później. To przyjemne uczucie i już nie mogę się doczekać" - wyznała modelka dokładnie w Dzień Matki w programie "Dzień Dobry TVN".
Joanna Krupa od tego czasu w mediach społecznościowych zamieszcza zdjęcia w ciąży. Chociaż ciążowy brzuszek nie jest jeszcze zbyt duży, to na zdjęciach widać, że modelka jest zachwycona swoim stanem i dzieli się z fanami swoją radością. Na Instagramie Krupy ostatnio pojawiło się nagranie z badania USG.
Wideo, które zamieściła Joanna Krupa na Instagramie pokazuje, jak modelka ma wykonywane pierwsze USG dziecka. Przypomnijmy, że jest to USG dopochwowe. Widać, że Joanna Krupa zaplanowała sobie, że podzieli się z fanami tym jednak bardzo osobistym nagraniem, ponieważ wideo nakręciła telefonem jej siostra.
Joanna Krupa pokazując USG dziecka podzieliła fanów
Pod wpisem Joanny Krupy, w którym pokazała nagranie z pierwszego USG dziecka posypała się lawina komentarzy. Oprócz słów zachwytu pojawiło się też dużo negatywnych komentarzy. "Asiu bardzo Cię lubię, jesteś cudowną osobą, ale szkoda mi tego dziecka. Jeszcze się nie urodziło a już narusza się jego prywatność. Biedne", "Może live z porodu? Życzę większej potrzeby prywatności", "Szkoda, że teraz nie zachowuje się takich cudownych momentów dla siebie i bliskich. Życzę zdrowia dla Ciebie i Maleństwa" - piszą Internautki.
Pytamy: Gdzie leży granica prywatności? W dobie mediów społecznościowych, gdzie praktycznie ludzie wrzucają wszystko: zdjęcia sypialni, domu, zdjęcia dzieci, zdjęcia po porodzie, a nawet zdjęcia z samego porodu, czy jak Joanna Krupa - nagranie USG.
Pamiętam, że kiedy poszłam na swoje pierwsze USG była to dla mnie i mojego męża tak wzniosła chwila, że aż się popłakałam. Jeszcze przed badaniem bardzo przeżywałam moje jakby nie było "pierwsze spotkanie" z maleństwem. Nawet nie pomyślałam, żeby postawić kogoś z telefonem, żeby nagrywał to co dzieje się na monitorze. Wiedziałam, że dostanę filmik na płycie i będzie to dla mnie skarb, który pokażę tylko najbliższym. Jak widać po komentarzach, nie tylko ja mam takie podejście. Pewne sprawy powinny być prywatne, tylko dla nas. Nie musi o nich wiedzieć cały świat, bo i po co. Sama informacja o ciąży Joanny Krupy ucieszyła jej fanów, czy konieczne jest zapraszanie wszystkich do swojego intymnego świata?
Idealne jest podsumowanie jednej z Internautek, która napisała:
Szkoda, że teraz nie zachowuje się takich cudownych momentów dla siebie i bliskich. Życzę zdrowia dla Ciebie i Maleństwa.