Joanna Koroniewska o śmierci mamy: "wyrwano mi serce, które nigdy się nie zrosło"
Joanna Koroniewska znana jest ze swoich empatycznych wpisów w mediach społecznościowych. Aktorka stara się każdego dnia zauważać nie tylko własne emocje i nimi się kierować, ale także to, co czują inni. Przy okazji dramatycznego wypadku, którym ostatnio żyje Polska Joanna Koroniewska postanowiła odnieść się do sprawy.
Joanna Koroniewska o uczuciach po stracie bliskiej osoby
Joanna Koroniewska postawiła uzmysłowić ludziom, a przynajmniej swoim fanów, że każdy z nas na przełomie całego swojego życia straci kogoś bliskiego. Tę stratę możemy przeżywać w bardzo różny sposób i nasze przekonanie, że wiemy jak ktoś czuje się w takim momencie – najczęściej jest mylnym postrzeganiem rzeczywistość. Joanna Koroniewska apeluje, że nie wszyscy tak samo musimy reagować na pewne bodźce, wydarzenia, itp.. Wręcz przeciwnie – mamy do tego święte prawo, by czuć się inaczej niż oczekuje tego od nas otoczenie.
Joanna Koroniewska o starcie mamy
Słowa Joanny Koroniewskiej o stracie mamy są idealnym podsumowaniem punktu życiowego, w którym znajduje się człowiek przeżywający żałobę.
Mam rodzinę. Cudowną rodzinę. Kiedyś byłam sama. Kiedy umarła moja mama - jedyna i najbliższa mi osoba, wyrwano mi serce, które już nigdy się nie zrosło. Ale i ja wtedy słyszałam. I pamiętam. Różne teorie tych, którzy wiedzieli lepiej. A nie wiedzieli nic.
Joanna Koroniewska w piękny wyznaniu na Instagramie
To właśnie w tym poście Joanna Koroniewska podzieliła się swoim pięknym wyznaniem. My sądzimy, że nie tylko ten jeden przekaz aktorki wart jest poświęcenia dłuższej chwili uwagi.
Wiem, że Instagram to głównie ładne fotki. Mało treści. No cóż. Muszę to napisać. Żyjemy za szybko. Za intensywnie. Wszystko co robimy jest oceniane. Zawsze. Nie tylko w internecie .Przez wszystkich. Zresztą tak było zawsze. A każda kolejna medialna tragedia to niewątpliwy kąsek dla wielu z nas. Bo przecież my wiemy jak było. Wiemy i się nie mylimy. Czy naprawdę wiemy?!? Nic nie wiemy. Zapewniam. Im dłużej żyję na tym świecie tym nic w moim życiu już nie jest takie oczywiste. Nic. I wiem, że nie tylko w moim. I nie oceniam. Bo nic nie wiem. I naprawdę polecam zrobić to samo. Zanim życie zweryfikuje nasze myśli i da nam pstryczka w nos.
Empatia, o której tak często piszę nie wzięła się pewnie w moim życiu znikąd. Wiem też, a przynajmniej taką mam nadzieję, wśród Was, zdecydowana większość nie ocenia, a stara się przynajmniej być empatyczna. A Ci, którzy wiedzą wszystko.. No cóż, życie niestety jest nieprzewidywalne i nie zazdroszczę im jednego- że są w stanie patrzeć na siebie w lustro. Cierpienie po stracie, zwłaszcza nagłej, każda tego rodzaju tragedia jest bólem nie do opisania, a kiedy dochodzi do tego opinia wszystkowiedzących staje się kolejnym ciosem prosto w serce.
Joanna Koroniewska udostępnia pouczający film
Przy okazji opisywanego powyżej postu Joanna Koroniewska udostępniła także poruszający film. Według nas przekaz jest bardzo mocny i niekoniecznie trzeba znać języki obce, aby wyciągnąć pouczający morał z kilku minutowego filmu.