Helen Mirren wyznała, że była molestowana: "To zdarzało się prawie codziennie"
Wulgarne zaczepki, gwizdanie, a nawet dotykanie - która z nas nie doświadczyła tego typu zachowań w przestrzeni publicznej? Trzeba o tym mówić głośno - to przemoc, a dokładnie molestowanie uliczne. Do głośnego sprzeciwu zachęcają twórcy kampanii "Stand Up Against Street Harassment", której ambasadorką jest Helen Mirren.
- Redakcja
Helen Mirren wyznała, że była molestowana
Brytyjska aktorka Helen Mirren jest zabrała głos w ważnej sprawie. 75-letnia gwiazda "Królowej" jest jedną z twarzy kampanii społecznej marki L'Oreal Paris "Stand Up Against Street Harassment", która skupia się na problemie molestowania ulicznego kobiet. Temat ten jest dla aktorki szczególnie ważny, gdyż jak wyznała w wywiadzie dla "Daily Mirror", sama wielokrotnie padła ofiarą napastowania seksualnego, co mocno odbiło się na jej psychice, a także doprowadziło do ograniczenia kontaktów towarzyskich. Helen miała paść ofiarą ekshibicjonisty już jako 13 latka:
To było potworne. Ci mężczyźni robią to, ponieważ młode dziewczyny są bezbronne. Chodzi o władzę i kontrolę. To zdarzało się prawie codziennie – gwizdy i wulgarne zaczepki, śledzenie, a nawet obnażanie się mężczyzn - mówiła.
Gwiazda jest przekonana, że z takimi sytuacjami mierzy się większość kobiet na świecie, niezależnie od wieku. Zwraca też uwagę na to, że wiele z nich nie potrafi odpowiednio reagować na podobne incydenty, a stoi za tym wstyd, strach i społeczne przyzwolenie na przemoc ze strony mężczyzn:
Kiedy rozmawiam o tym z innymi kobietami, wszystkie mówią, że też im się to kiedyś przytrafiło. Dosłownie każda kobieta, którą znam, przeszła przez coś podobnego. Oznacza to, że molestowania dopuszcza się ogromna liczba mężczyzn. Zawsze zdumiewało mnie, że nikt tak naprawdę głośno o tym nie mówi - tłumaczy aktorka.
Helen Mirren przyznała, że w pewnym momencie swojego życia ograniczała też kontakty towarzyskie, właśnie z obawy o nękanie.
Woody Allen odpowiedział na zarzuty o molestowanie swojej adoptowanej córki. To pierwszy wywiad reżysera od trzydziestu lat.
Woody Allen po raz pierwszy od prawie trzydziestu lat, ponownie odniósł się do oskarżeń o molestowanie swojej adoptowanej córki Dylan. Reżyser kolejny raz zaprzeczył wszystkim zarzutom i nazwał je „niedorzecznymi”. Wywiad wyemitowany przez program CBS „Sunday Morning”, wzbudził wiele kontrowersji.78% kobiet padło ofiarą ulicznego molestowania
Kampania "Stand Up Against Street Harassment" to reakcja na publikację badań, które jasno mówią o tym, że ofiarą molestowania ulicznego padło nawet 78% kobiet. Tylko 25% z nich otrzymało pomoc, a aż 86% badanych zadeklarowało, że nie wie jak zachować się w takiej sytuacji. Wspieranie akcji deklaruje wielu użytkowników mediów społecznościowych - tysiące zdjęć z literą "D" namalowaną na dłoniach na Instagramie można znaleźć pod hasztagiem #WeStandUp