Gwiazdy - skąd one się biorą? Natalia Lesz
Choinka, śnieg za oknem, czas refleksji. Dni, podczas których patrzymy chętniej w przeszłość, wracamy do dzieciństwa. Jakie było? Ukształtowało nas, ulepiło. Dorosłe gwiazdy dzielą się intymnymi wspomnieniami z tych najwcześniejszych lat. Kim byli, zanim ich poznaliśmy?

- glamour
KSIĘŻNICZKA Z BLOKU NA MDM-IE Natalia Lesz.
Piosenkarka, aktorka Mieszkaliśmy z rodzicami w dwóch pokojach na warszawskim socrealistycznym MDM-ie, ja z bratem zajmowaliśmy jeden, z białym balkonem z widokiem na podwórko z garażami, które służyły nam jako bramki, gdy czasami grałam z jego kolegami w nogę. No i wyszło, że nie dorastałam w pałacu (śmiech). Nie pamiętam, kiedy pieniądze pojawiły się w domu. To mnie nie zajmowało, miałam swoje miłości, szkołę baletową, swoje pasje. W PRL-u żyłam bardzo podobnie jak moje wszystkie rówieśniczki, u mnie w domu też nie było pomarańczy. Jak tata pojechał raz służbowo za granicę i przywiózł banany i pluszowego misia koalę, to był totalny odjazd. Nie było wędlin, więc mama robiła nam takie kanapki: chleb, masło i ogórek, szczypta soli. Uwielbiałam je. Tak naprawdę nie miałam czasu, żeby bawić się z koleżankami na trzepaku czy grać z nimi w gumę. W chwilach pomiędzy treningami (od 5. roku życia wyczynowo trenowałam na Torwarze łyżwiarstwo figurowe) słuchałam muzyki na swoim ulubionym białym radiomagnetofonie i śpiewałam do butelek po wodzie lub czegokolwiek, co przypominało mikrofon.
Zdałam do szkoły teatralnej w Tisch School of the Arts na Uniwersytecie Nowojorskim. Byłam jedyną Europejką na wydziale. Trafiłam do klasy pod patronatem Stelli Adler. Mieszkałyśmy przez dwa lata razem z Izą Miko w różnych miejscach na Manhattanie. Raz w motelach, raz w hotelach, różnie bywało. Zawsze miałam współlokatorkę albo współlokatora, tak jest do dziś. Czesne za szkołę płacili rodzice. Poza tym radziłam sobie całkiem nieźle. Dostałam pracę w stacji WNBC, przez rok byłam asystentką jednego z reporterów. Biuro mieliśmy w Rockefeller Center, okna wychodziły tuż nad czubkiem choinki, którą tam zawsze ustawiają na święta Bożego Narodzenia. A moje biuro było na 18. piętrze!
Rodzice zarazili mnie miłością do teatru i estrady w ogóle. Kiedy miałam kilka lat, rodzice słuchali kabaretu Jana Pietrzaka i Starszych Panów. Byłam zakochana w tych tekstach, „Bo we mnie jest seks” śpiewałam jako mała dziewczynka ze śmiertelnie poważną miną. Nie bawiłam się lalkami, za to uwielbiałam dostawać winyle i kasety z bajkami. „Ferdynand Wspaniały” Ludwika Jerzego Kerna. „Szewczyk Dratewka” Janiny Porazińskiej. Odgrywałam je z koleżankami. Robiłyśmy domowe spektakle teatralne.
Niezależnie od tego, gdzie w świecie jestem i cokolwiek by się działo, staram się choć raz dziennie wykonać telefon do domu. Mama przywiązuje do tego wielką wagę. Dom to przede wszystkim Nowy Jork, Warszawa i trochę Zegrze. Tam mamy działkę po moim dziadku. Spędziłam na niej bardzo dużo czasu, jak miałam kilka-kilkanaście lat. Bawiłam się z dziećmi naszych sąsiadów, uczyłam się pływać w Zalewie, bo woda była wtedy czysta. Mam sentyment do tego miejsca. Stoi tam drewniany domek. Rosną papierówki i śliwy, które własnoręcznie sadził dziadek. Obok mamy ogródek z warzywami. Tych smaków, tych niuansów w Ameryce brakuje mi najbardziej. Raz zdarzyło się, że spędziłam święta sama w Nowym Jorku, z rodziną łączyłam się przez Skype’a. Wcześniej pojechałam na Brooklyn po barszczyk czerwony z krokietem, namiastkę rodzinnych smaków.
Do Stanów latam, żeby tworzyć, pracować, spotkać się z moimi przyjaciółmi. Zastanawiam się, do której kultury bardziej przynależę. Z polskiej mam to, że nie udaję, że jest mi dobrze, jak nie jest w idealnym porządku. Moje związki z ludźmi są głębsze niż te w Stanach. Stamtąd wyniosłam luz, czarne poczucie humoru i czasami trochę świńskie żarty. Często dostaję za to po głowie, bo przecież dziewczynie „z dobrego domu”, po prostu nie wypada (śmiech).
Polecane
„Zostawiłem Natalię, gdy tylko na teście ciążowym pokazały się 2 kreski. Byłem za młody, żeby babrać się w pieluchach”
Zaduszki: skąd wywodzi się to święto? Jego korzeni należy dopatrywać się w pogańskich obrzędach
Makiawelizm - czym jest, skąd się bierze i jak go rozpoznać? Przykłady makiawelicznych zachowań
„Brat od zawsze szastał kasą, a ja klepałem biedę. Gdy dowiedziałem się, skąd ją ma, poczułem do niego obrzydzenie”
Czym są runy nordyckie, skąd się wzięły i do czego mogą nam posłużyć? Poznaj tajemnice magicznych symboli
„Teściowa wściekła się na mnie za prezent na Dzień Kobiet. Skąd mogłem, że ta jędza jest taka niewdzięczna”
„Chciałam uczciwie zarobić na Święta, ale się nie udało. Mąż nie wie, skąd mam kasę na karpia”
„Mąż wściekał się, że wydaję za dużo pieniędzy, a sam miał swoje sekrety. I to one zniszczyły naszą rodzinę”
Wskazano 3 znaki zodiaku, które wszystko biorą sobie do serca. Przejmują się każdą opinią na swój temat
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Neuropeptydy w kosmetyczce. Technologia, która zatrzymuje czas
Współpraca reklamowa
Zaproś sztukę do swojego wnętrza z nową linią Velvet ART
Współpraca reklamowa
Jak dobrać damskie buty zimowe do swojego stylu i sylwetki?
Współpraca reklamowa
Wybierz się do Suntago i wypocznij w tropikalnym stylu
Współpraca reklamowa
„Woda opadła, psy zostały” – rusza kampania pomocowa dla bezdomnych zwierząt
Współpraca reklamowa
Blask, ciepło i styl na chłodniejsze dni z SHEIN
Współpraca reklamowa
Blaupunkt świętuje 100-lecie innowacyjnym gramofonem wertykalnym VT100
Współpraca reklamowa
Paulina Krupińska w Świątecznej Kampanii Homla
Współpraca reklamowa