Gwiazda "Gry o tron", Kit Harington o tacierzyństwie: "to się nigdy nie kończy, nie można wcisnąć pauzy i odpocząć"
Aktor "Gry o tron" Kit Harington opowiedział o "zaskakujących" lekcjach, których nauczył się, wraz z żoną Rose Leslie, po narodzinach swojego pierwszego syna.
Kit Harington, aktor znany ze swojego debiutu w serialu "Gra o tron", zwierzył się ze swoich przemyśleń na temat tacierzyństwa w szczerej rozmowie z Access Hollywood. W połowie 2020 roku roku Kit Haringoton wraz z żoną, Rose Leslie ogłosili, że spodziewają się pierwszego dziecka. Para poznała się na planie serialu "Gra o tron" i wzięła ślub w 2018 roku. Na początku tego roku na świat przyszedł pierwszy syn młodego małżeństwa.
Kit Harington szczerze o tacierzyństwie
W rozmowie z Access Hollywood aktor przyznaje: "wszyscy mi mówili, że to będzie wielkie wydarzenie w moim życiu. Nikt nie mógł mnie przygotować na to jak wielkie. Człowiek nie jest na to gotowy i nie wie czego się spodziewać do momentu, aż to się wydarzy".
Aktor wyjaśnia dalej: "Co jest zaskakujące to ten moment, kiedy zdajesz sobie sprawę oh, to się nigdy nie kończy! Nie możesz po prostu wcisnąć pauzy i odpocząć!...Każdego dnia wstaję i muszę opiekować się tym małym człowiekiem. Teraz jesteśmy pewnego rodzaju zespołem, musimy działać razem".
Harington przyznał również, że ciężko było mu zrozumieć i pogodzić się z nową "dynamiką" rodziny, jaką tworzy wraz z żoną Rose. Dodał jednak, że po czasie stała się ona dla niego piękna.
Myślę, że to, co zaskoczyło mnie najbardziej w rodzicielstwie to fakt, że teraz we trójkę tworzymy pewien zespół, transakcję wiązaną. Powstaje nowa dynamika, która każdego dnia jest trochę inna i zmienia się wraz z czasem i naszym synem, który ciągle rośnie. Rodzicielstwo bardzo mnie zmieniło, ale uważam, że to piękna rzecz. Na prawdę. - mówi szczerze Kit Harington