Reklama

Frances McDormand kim jest?

Frances McDormand zdobyła ostatnio Oscara za "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri", a Akademia nie mogłą dokonać lepszego wyboru. Całkowicie naturalna, o mocnym charakterze, grywa kobiety atrakcyjne i magnetyczne, często bardzo zadziorne, ale nigdy piękne.

Reklama

Frances McDormand nie miała łatwego życia i zawsze musiała walczyć o swoje. Na początku roczną Cynthię Ann Smith porzuciła biologiczna matka, a ją samą zaadoptowała rodzina pastora. Mała Cynthia została ochrzczona imieniem Frances (przyjaciele mówią na nią Fran) i wychowywała się z ośmiorgiem przybranego rodzeństwa. To było spokojne dzieciństwo na amerykańskiej prowincji, choć rodzina McDormandów, ze względu na pracę ojca, często zmieniała miejsce zamieszkania. Do tej pory jednak Frances ma ogromny żal do swojej biologicznej matki, a kiedy miała okazję w wieku kilkunastu lat się z nią spotkać - odmówiła.

Frances McDormand kariera

W Hollywood Frances też nie miała łatwo. Na kolejnych castingach agenci mówili jej wprost: "jesteś za chuda", "za gruba", "zbyt młoda", "za stara". Świetnie za to odnajdywała się w głównych rolach na deskach teatru. Jednak lata takich uwag sprawiły, że aktorka nie przepada za oglądaniem siebie w kamerze. W domu nie ma nawet większego lustra. Co więcej, nie lubi też kiedy jest fotografowana. Zapytana przez fanów o autograf i zdjęcie konsekwentnie odmawia, bo, jak mówi, wierzy w "human exchange", czyli "wymianę międzyludzką". Zamiast szybkiej fotki Frances pyta o imię fana, pozwala się przytulić, utrzymuje kontakt wzrokowy.

Mimo ogromnej popularności, którą przyniosła jej rola w "Fargo" (Oscar za najlepszą aktorkę) i ostatnio otrzymanej statuetce Oscara za "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri", Frances wciąż lubi pozostawać w cieniu. Choć to właśnie jej przemowa na oscarowej gali była zdecydowanie jedną z najlepszych i najbardziej godnych zapamiętania. McDormand zaapelowała na scenie m.in. o równość płci w filmie i dofinansowanie dla kobiecych projektów w branży.

Męża, słynnego reżysera Joela Coena, poznała na swoim pierwszym filmowym planie "Blood Simple" i tak rozpoczął się ich 33.letni związek. Od razu zamieszkali razem, ale dopiero po dziesięciu latach zdecydowali się na ślub. Co ciekawe, Frances zgodziła się przyjąć obrączkę po pierwszej żonie Joela, ponieważ "szkoda by było, żeby się zmarnowała". W 1995 roku para adoptowała chłopca z Paragwaju, Pedro McDormanda Coena.

Reklama

Kocha modę, ale nie nosi makijażu

Fran McDormand na pierwszy rzut oka nie wygląda jak filmowa gwiazda, choć jej twarz zdradza tak wiele emocji na raz, że od razu widać, iż jest znakomitą aktorką. Z założenia nie farbuje włosów, nosi minimalny makijaż do pracy, a na co dzień nie nosi go wcale, nie ma nawet smarthphone'a, dzięki któremu mogłaby robić sobie selfie na Instagramie. Jedyne na co wydaje sporo pieniędzy to dobrej jakości ubrania, bo modę Frances McDormand kocha z wzajemnością. Jej Oscarowa sukienka, mimo, że bez dekoltu i rozcięć to przepiękna kreacja domu mody Valentino, w której wyglądała obłędnie. Jednak u tej aktorki wygląd to nie wszystko, a ona sama ma jeszcze wiele do powiedzenia. Jest mocna, genialna w swoim warsztacie i przede wszystkim do cna prawdziwa, a Hollywood potrzebuje dziś takich postaci bardziej niż kiedykolwiek.

Reklama
Reklama
Reklama