Reklama

Jego życie zmieniło się, odkąd zaczął grać Marka Dobrzańskiego, szefa tytułowej BrzydUli z serialu, który przyniósł mu popularność.

Reklama
JEDYNA MIŁOŚĆ: AKTORSTWO

W wywiadach mówi, że nie ma czasu na prywatność. Podobno całe dnie spędza na planie. Bywa, że nie ma kiedy zrobić zakupów, nawet jeśli w domu jest pusta lodówka. A gdy już wejdzie do jakiegoś sklepu, od razu podbiegają fanki i proszą o autograf. Twierdzi, że nagła sława nieco go zaskoczyła, choć przecież musiał się z nią liczyć, wybierając zawód aktora. A to, że chce nim zostać, wiedział już, od kiedy był uczniem szkoły podstawowej.

AKTOR, FOTOGRAF, GADŻECIARZ
Reklama

Jako nastolatek zadebiutował w dramacie „Zabicie ciotki”. Występował na deskach Teatru Wybrzeże w Gdańsku, skąd pochodzi. Zaledwie cztery lata temu skończył studia aktorskie. W sezonie 2007– 2008 występował w poznańskim Teatrze Polskim. Grał wprawdzie drobne role w paru serialach, ale naprawdę dużą – Marka Dobrzańskiego, w którym podkochuje się tytułowa bohaterka – dostał w „BrzydUli”. Poza aktorstwem pasjonuje się przede wszystkim fotografią, ale także włada szpadą, dobrze tańczy. Przyznaje, że jest gadżeciarzem – jest fanem różnych nowinek technicznych. Lubi dobre aparaty cyfrowe, fajne komputery oraz niezłej klasy sprzęt grający.

Reklama
Reklama
Reklama