Reklama

Ewa Bem wspomina córkę: "Umarłam razem z nią"

Ewa Bem długo milczała na temat wydarzeń, które rozegrały się w jej życiu przeszło cztery lata temu. Piosenkarka uważana za jedną z najsłynniejszych polskich wokalistek przeszła przez całkowite załamanie nerwowe. Gdy w 2017 roku jej córka, Pamela Niedziałek, przegrała walkę z rakiem, całe życie Ewy Bem legło w gruzach. Długo nie mogła dojść do siebie. Dopiero po kilku latach pierwsza dama polskiego jazzu po raz pierwszy wypowiedziała się na temat tego, co wówczas czuła. W trakcie wywiadu nagranego dla Radia Jazz gwiazda przyznała, że przez lata tylko udawała, że żyje:

Reklama
- W momencie, kiedy Pamelka odeszła ja odeszłam razem z nią. Udawałam, że żyję, choć mnie nie było. Nie miałam zainteresowania sprawami zawodowymi. Czekałam, kiedy Pamelka sama da mi jakiś znak. Do niedawna jakikolwiek powrót na scenę był poza moim myśleniem. W tej chwili już tak nie jest. Zaczynam powoli odczuwać chęć pobycia na scenie, zaśpiewania i posłuchania muzyków.

Wokalistka skończyła niedawno 70 lat. W rozmowie z radiową Dwójką Ewa Bem wyznała, że mimo upływu lat, nigdy nie pogodziła się ze śmiercią swojej córki i prawdopodobnie nigdy się to nie zmieni:

- Tak się wydarzyło okrutnie w moim życiu, że odeszła nasza córka, Pamela. To już było cztery lata temu. Nie chcę już mówić, jakie uczucia temu towarzyszyły, ale to tak całkowicie zmieniło moją optykę na życie, że jakoś na razie scena nie mieści się w tym nowym obrazie. Ale ogromnie brakuje mi publiczności, kontaktu z muzykami, tworzenia na scenie, to jest coś niepowtarzalnego, czego nie da się niczym zastąpić - tłumaczyła Ewa Bem.

Zobacz też:

Zofia Zborowska o ciężkiej chorobie, z którą walczy od lat - "Leżałam nieruchoma"

Córka Huberta Urbańskiego to prawdziwa artystka. Widzieliście jej prace?!

Ewa Bem - 70. urodziny piosenkarki

Tak traumatyczne wydarzenie, jak śmierć ukochanego dziecka, zostawiają piętno na całym dalszym życiu. Choć powrót do wspomnień może ranić, Ewa Bem postanowiła odpowiedzieć na pytanie dotyczące tego, jak wygląda jej życie teraz, po kilku latach od tragedii.

- Wewnętrznie się bardzo obkurczyłam po śmierci córki, to mi nie pozwala jeszcze na jakieś stanowcze działania, choć oczywiście namawiają mnie, cały czas dostaję propozycje i zapytania – dodała wokalistka.

Zapytana o życzenia, które chciałaby dostać z okazji 70 urodzin, odpowiedziała:

- Teraz to tylko i wyłącznie zdrowia, bo w tym wieku jest rzeczą ważną i potrzebną, przykrywającą inne potrzeby. Ważne jest także zdrowie psychiczne. To przykry moment w życiu człowieka, nie wierzę, że to jesień życia. To marnota, jakieś odcinanie kuponów, perspektywa do przodu praktycznie żadna - podsumowała Ewa Bem.

Życzymy więc dużo zdrowa i spokoju ducha – tego, czego w dzisiejszym świecie tak często brakuje. Mamy też nadzieję, że wspaniała i niezastąpiona Ewa Bem zaśpiewa nam jeszcze kiedyś "Podaruj mi trochę słońca!"

Zobacz też:

Reklama

Ten wpis lekarza po ratowaniu dziecka po próbie samobójczej powinien nas obudzić: "Dziecko wykrzyczało swoją rozpacz"

Reklama
Reklama
Reklama