Eva Longoria - Kochanka Tony`ego Parkera wyjaśnia
Eva Longoria podjęła decyzję o rozstaniu z mężem z powodu jego skoków w bok. Rzekoma kochanka Tony`ego Parkera wszystkiemu jednak zaprzecza…
- Gala
Para uznawana za jedną z najbardziej glamour w światowym show biznesie zakończyła trzyletnie małżeństwo uznawane za idylliczne. Eva Longoria zmęczona odgrywaniem ról zdesperowanych żon, publicznie ujawniła niewierność swojego męża Tony`ego Parkera i złożyła pozew rozwodowy.
Najgorętsza z „Gotowych na wszystko” oświadczyła, że znalazła w telefonie komórkowym swojego małżonka „setki smsów wysłanych przez żonę kolegi z drużyny”. Cierpienie, zawód, poczucie porażki… Poza bolesnym poczuciem zawodu, miniaturowa latynoska seksbomba poczuła się zdradzona. Jej małżonek zdradził ją bowiem z przyjaciółką rodziny. Elegancka szczupła brunetka, chociaż nie tak seksowna jak odtwórczyni roli Gabrielle Solis, niejaka Erin Barry była dobrą znajomą pary. Chociaż koszykarz został przyłapany niemalże na gorącym uczynku, jego rzekoma kochanka wszystkiemu zaprzecza.
W długim tekście opublikowanym przez nią 25 listopada na stronie stowarzyszenia, które utworzyła pisze: „Otrzymałam setki maili i telefonów od przyjaciół, którzy mnie dobrze znają i którzy zapewniają, że te insynuacje są kompletnym kłamstwem. Jestem tak bardzo zajęta wychowaniem dzieci i moimi studiami prawa, że nawet znalezienie czasu na napisanie tego krótkiego oświadczenia było problemem. A jednak zależało mi na tym, ponieważ moje milczenie zostało zinterpretowane, jako przyznanie się do winy. To moje słowa i zabieram głos w tej sprawie pierwszy i ostatni raz, bo mam w życiu ważniejsze sprawy. NIGDY NIE MIAŁAM ROMANSU Z TONYM PARKEREM, ani nie próbowałam do tego doprowadzić. Niestety, ponieważ rozwodzimy się jednocześnie, pojawiły się te wyssane z palca plotki. Moja przyjaźń z Tonym Parkerem nie ma nic wspólnego z jego rozwodem, który sam w sobie jest już wystarczająco bolesnym doświadczeniem i potrzeba tu dodatkowych dramatów. Twierdzenie, że mieliśmy romans jej śmieszne, prostackie i zupełnie nieprawdziwe.”
Oto mocna i przekonywująca argumentacja. Jeżeli plotki okażą się prawdą, czy nie lepiej było by się przyznać?