Dziewczyny Glamour
Zdolne, pracowite, wykształcone. Inwestują w siebie, realizują swoje pasje. Poznajcie dziewczyny z certyfikatem jakości Glamour.
- glamour
1 z 9
girl_gl
Zdolne, pracowite, wykształcone. Inwestują w siebie, realizują swoje pasje. Poznajcie dziewczyny z certyfikatem jakości Glamour. KINGA BURZA reżyserka teledysków Umiem rządzić Mam wyczucie estetyki, lubię piękne obrazy, potrafię znaleźć inspirację we wszystkim. Nigdy nie miałam zdolności plastycznych, nawet dziś moje storyboardy wyglądają jakby narysowało je dwuletnie dziecko. Zawsze byłam wrażliwa na to, co wizualne – sztukę, modę. Ale chyba największy talent to ten do rządzenia. Umiem zaprowadzić porządek na planie. Wiem, czego chcę i potrafi ę to wyegzekwować od ludzi – praca przy teledysku to zawsze praca w zespole, muszę być liderem, mam to po mamie, która jest bardzo stanowczą, silną kobietą. Nie krzyczę na ludzi, z którymi pracuję. Jestem wymagająca, ale przede wszystkim staram się zarazić ich swoją wizją. Na planie musi panować przyjemna atmosfera. Jestem bardzo pozytywną osobą, mam poczucie humoru – to pomaga mi ją stworzyć. Wciąż uważam robienie klipów za swoje hobby, a nie pracę - i to dopiero sukces, że żyję z niego od 2007 r. Prawda jest taka – jakkolwiek banalnie to nie zabrzmi – że jeżeli nie kochasz tego, co robisz i nie przynosi ci to radości, prawdopodobnie niczego nie osiągniesz. W mojej branży trzeba nie tylko talentu i ciężkiej pracy, ale i trzymania ręki na pulsie – wszystko się tak szybko zmienia – od trendów w samej estetyce, po technologię – że bardzo łatwo wypaść z obiegu.
2 z 9
girl_glam_1
MAŁGOSIA MINTA dziennikarka kulinarna, prowadzi blog Minta Eats Jestem ciekawska Czy coś mi kiedyś nie wyszło? Kilka razy próbowałam upiec makaroniki. Wszystkim smakowały, ale ja nigdy nie byłam zadowolona z tego, jak wyglądały. A to przecież cukiernicze cacka, filigranowe i biżuteryjne. Dlatego w makaronikowej kwestii zdaję się na fachowców i dobre cukiernie. Za to bezbłędnie wychodzą mi uchodzące za trudne francuskie wypieki, takie jak brioche, croissanty czy czekoladowy suflet. W jedzeniu fascynują mnie nie tylko same smaki, ale przede wszystkim ludzie, którzy za nim stoją – wybitni szefowie kuchni, producenci, winiarze. Do jedzenia, ale i do gotowania popycha mnie wrodzona ciekawość – dużo czytam, sprawdzam, a w końcu próbuję, by na własnym podniebieniu poznać smak nowych potraw, egzotycznych składników czy miejsc. Odkrywaniu smaków sprzyjały wakacyjne podróże z rodzicami, którzy zawsze zachęcali mnie do próbowania różnych rzeczy – nawet jeśli podobnie jak pierwsza zjedzona w wieku kilku lat ostryga – miałyby mi one zupełnie nie przypaść do gustu.
3 z 9
girl_3
PAULINA GRABARA prowadzi własną agencję PR i portal o podróżach Lubię skrajności Co chwilę wpada mi do głowy jakiś pomysł. Na wyjazd, na prezent dla kogoś bliskiego – uwielbiam robić kreatywne prezenty. Może nim być zestaw książek z zaznaczonymi cytatami, które wręczam pojedynczo, co jakiś czas kolejną. W pracy też wymyślam. Ostatnim projektem jest platforma z blogami INTOpassion, związana z jedną z moich największych miłości – podróżami. Podróżować zaczęłam z rodzicami. Pamiętam wakacje z przyczepą w byłej Jugosławii czy Włoszech. Drugą wielką pasją zawsze była moda. Mama w latach 80. kupowała piękną biżuterię – koraliki, broszki, aksamitne tasiemki. Wyjeżdżając, obserwowałam wystawy sklepów, przypatrywałam się różnym sposobom ubierania się ludzi: dziewczyny w kulturze snowboardowej wyglądały zdecydowanie odmiennie od tych w dyskotece. Najbardziej lubię takie zestawienia, skrajności. Różne światy, które w modzie można łączyć, mieszać. Świeżość.
4 z 9
girl_4
ANIA ŻURAWSKA producentka pokazów mody Kręcą mnie zmiany Jestem bardzo konkretna, wiem, czego chcę i jasno to komunikuję. Dobry producent pokazów mody wie, że nie ma rzeczy nie do załatwienia, trzeba jedynie zachować zimną krew, umieć sobie radzić ze stresem, a do tego wyzwolić w ludziach pozytywną energię – wszyscy muszą uwierzyć, że się uda. Wiedziałam, że skończę w modzie. Pytanie tylko brzmiało, gdzie dokładnie. Padło na biznes. Skupiłam się na zarządzaniu, technikach budowania silnego brandu, na marketingu i pijarze modowym. Uwielbiam szybkie tempo i dynamikę. To uzależnia. Potrzebuję mnóstwa bodźców. Jak jedno zadanie zostanie wykonane, od razu biegnę po następne. Dostrzegłam to w sobie już podczas studiów. Co roku doprowadzałam do wielkich zmian. W efekcie przez sześć lat studiowałam w Mediolanie, Paryżu, Londynie i przez dwa lata robiłam staże w Nowym Jorku. Co zaskakujące, tak mam tylko w pracy, a w życiu prywatnym już się uspokoiłam i teraz priorytetami są dla mnie rodzina i stabilizacja. To główny powód powrotu do Warszawy. Tu jest mój dom.
5 z 9
girl_5
IGA PIETRUSIŃSKA PR Manager marki kosmetycznej Objeżdżam świat z plecakiem Ludzie mi ufają. Mam w sobie takie pokłady opanowania i spokoju, że wiele mi powierzają, również prywatnie. Pracodawcy z kolei doceniają moją sumienność, zawsze wywiązuję się z obowiązków. Mam wyjątkowe szczęście do ludzi – część spotkanych osób prowokowała kolejne zmiany w moim życiu zawodowym. Od roku jestem PR Managerem marki kosmetycznej i podobno jedną z najmłodszych dziewczyn na takim stanowisku. Nie doszłam do tego w dwa miesiące, pracuję od 13. roku życia. Na tym etapie kariera jest dla mnie bardzo ważna, ale trzeba się rozwijać również na innych polach. Gdzie się widzę po czterdziestce? Mam nadzieję, że poświęcę się wreszcie w pełni swoim pasjom, będę jeszcze więcej podróżować. Kocham jeździć po świecie z plecakiem. Zabieram wtedy rzeczy, w których w Warszawie nigdy bym się nie pokazała Ωależ tak, poważny PR Manager potrafi przeżyć w Ameryce Południowej z jedną parą szortów, bikini i dwoma T- shirtami!
6 z 9
girl_6
COSIMA BORAWSKA projektantka Jestem ubraniowym psychologiem Dosyć szybko wyczuwam drugiego człowieka, dziewczynom, które do mnie przychodzą, zadaję kilka pytań i już wiem, czego oczekują. Żeby być dobrą krawcową, trzeba być psychologiem. Jestem ubraniowym psychologiem. Nawet kobiety, które lubią ubierać się odważniej, nie zdają sobie sprawy z tego, co może być dla nich dobre. Ubierają się fajnie, ale unikają ryzyka, nie próbują nowych rzeczy. Staram się otwierać przed swoimi klientkami inny świat. To najciekawsze i najbardziej motywujące w mojej pracy – nie żałuję, że zdecydowałam się zająć modą, a nie gotowaniem, które jest moją wielką pasją. Nawet jeśli łatwiej jest coś ugotować niż uszyć. Kiedy zaczynałam, szycie na miarę dla młodych dziewczyn praktycznie nie funkcjonowało, byłam pierwsza – i to wymagało odwagi. Nawet większej niż skok ze spadochronem. Wiem, bo tego też próbowałam.
7 z 9
girl_7
ZOFIA CHYLAK projektantka Serio, lubię pracować Kiedyś chciałam być operatorem filmowym, ale to męski zawód, a ja jestem chudziutką dziewczyną. Moda pojawiła się później. Zawsze miałam poczucie, że aby założyć własną markę, najpierw muszę się wiele nauczyć. Dlatego wyjechałam na staż w Proenza Schouler w Nowym Jorku. Staż polega na tym, że pomaga się osobom pracującym w dziale projektowania – szuka się materiałów, przeszywa, spędza mnóstwo czasu w atelier z krawcami i konstruktorami, pracując w ogromnym pośpiechu i pod dużą presją. Takie tempo mnie nie przerasta. Jestem pracowita – już od dziecka przykładałam się do wszystkiego, w co się angażowałam. Staranność przekłada się na jakość, a na to właśnie stawiam w modzie. Zajmuję się szyciem na miarę. Wypracowałam swój styl. Szyję dla dziewczyn podobnych do mnie, dla których ubranie nie jest przebraniem.
8 z 9
girl_8
ANNA HALAREWICZ malarka i ilustratorka Wszystko mnie cieszy Radość dają mi nawet drobiazgi. Czyste płótno, które czeka na kolor. Wyprawa do sklepu plastycznego po farby. A najbardziej to, że – mimo iż codziennie robię to samo – każdy dzień jest niespodzianką, również malarską. Ten mój niepoprawny optymizm pozwala mi wybrnąć z wielu trudnych sytuacji. Zorganizowana artystka? Może pozornie się wyklucza, ale goniące terminy nie pozwalają mi na chaos. Z dyscypliną też nie mam problemu, choć wrodzona przekora każe mi się buntować. Mam ten komfort, że wszystko, co osiągnęłam do teraz w życiu zawodowym, zawdzięczam własnym siłom i ciężkiej pracy (niekiedy też przepracowaniu). Los też mi sprzyjał, bo spotkałam ludzi, którzy docenili to, co robię i zobaczyli w tym potencjał.
9 z 9
girl_9
JOANNA LESZCZYŃSKA fotografka Aparat pomaga mi poznawać ludzi Fotografia nauczyła mnie empatii. Jeszcze w czasach pracy w modelingu bywałam na wielu imprezach branżowych, bo pokazywanie się na nich było mile widziane. Tyle że ja się tam nudziłam, nie mogłam złapać kontaktu z ludźmi, nie wiedziałam, co ze sobą zrobić, nie mogłam znaleźć sobie miejsca. Zaczęłam przychodzić z aparatem i wszystko się automatycznie zmieniło. Na początku był zasłoną, chciałam się po prostu za nim schować, szybko jednak okazało się, że to dobry pretekst do poznawania ludzi. Dziś, kiedy robię zdjęcia testowe modelkom, potrafi ę wyciągnąć z nich tę prawdę i emocje, które tak bardzo lubię w fotografii. Udaje mi się to, bo fakt, że sama kiedyś byłam modelką, pozwala mi nawiązać dobry kontakt z dziewczynami. Szybko wchodzę z nimi w partnerską relację. Poza tym robię zdjęcia nie tylko zawodowo. Jestem tym typem, który wrzuca na Instagram zdjęcia śniadania. Dla przyjemności dokumentuję też nocne życie Warszawy.