Dorota Gardias o zaskakujących skutkach ubocznych koronawirusa. Koszmar wydaje się nie mieć końca
Od rozpoczęcia pandemii COVID – 19 w Europie mija już prawie rok. I choć wciąż uczymy się funkcjonowania w nowej rzeczywistości, bywa ciężko. Zwłaszcza jeśli okazuje się, że wróg jest zupełnie obcy. Dorota Gardias przechodziła zakażenie koronawirusem wyjątkowo boleśnie, a skutki uboczne choroby odczuwa do dziś. Ostatnio dziennikarka podzieliła się kolejnymi dolegliwościami po przebytej chorobie.
- Gabriela Biega
Dorota Gardias odczuwa skutki uboczne po zakażeniu COVID- 19
Pandemia COVID -19 wstrząsnęła całym światem. Nie miała dla nikogo litości. Atakowała wszystkich, nie zwracając uwagi na płeć, zawód ani jakiekolwiek sukcesy. Stała się swego rodzaju dance makabre XXI wieku. Przyszło nam żyć w ciężkich czasach - przynajmniej jak na naszą mentalność. Dorota Gardias zmagała się z koronawirusem wiele tygodni. Wszystko zaczęło się od utraty smaku i węchu, zmęczenia i płytkiego oddechu – potem było już tylko gorzej. Dziś, kilka miesięcy po chorobie, koszmar wirusa wciąż ją prześladuje, a skutki uboczne są nieubłagane.
Dorota Gardias przechodziła zakażenie w szpitalu. Mimo że od końca terapii leczniczej minęło już kilka miesięcy, prezenterka wciąż boryka się ze schorzeniami, które wydają się nie mieć końca. Wszystko zaczęło się od słabszej kondycji i zmęczenia. Później doszła do nich utrata węchu i smaku, ból głowy i mgła covidowa.
Jest masakra z włosami, które wypadają mi od czasu przebycia koronawirusa. Od świąt używam do mycia i odżywiania preparatów ze skrzypem polnym. Oprócz tego biorę suplementy dla kobiet - pisze w sieci Dorota Gardias.
Dorota Gardias pod koniec września trafiła wraz z córką do szpitala. Mimo że dziewczynka przeszła zakażenie dosyć łagodnie, stan jej mamy był o wiele poważniejszy. Prezenterka opowiedziała o przebiegu choroby i o pobycie w warszawskim szpitalu podczas wywiadu dla "Dzień dobry TVN". Walczy z brakiem świadomości wśród Polaków. Dzieli się swoimi doświadczeniami i przestrzega przed lekkomyślnością. Stan jej zdrowia wymagał poddania się hospitalizacji, a wirus stał się wrogiem numer jeden. Nawet po wygranej walce z chorobą, skutki uboczne stały się wyjątkowo bolesne i nieznośne.
Niektóre koszmary wydają się nie mieć końca - mamy nadzieję, że ten koniec nadejdzie wkrótce.
Zobacz też: Dorota Gardias zdradza, czym była leczona po wyjściu ze szpitala z powodu koronawirusa
1 z 2
Dorota Gardias odczuwa skutki uboczne koronawirusa. Koszmar wydaje się nie mieć końca
2 z 2
Dorota Gardias odczuwa skutki uboczne koronawirusa. Koszmar wydaje się nie mieć końca