Reklama

W tym artykule:

  1. Zosia Zborowska szczerze o pomocy przy dziecku
  2. Zofia Zborowska o niani swojej córki
Reklama

Zosia Zborowska stawia na szczerość w swoich relacjach na Instagramie. Aktorka bez lukrowania mówiła o problemach z zajściem w ciążę, trudnym okresie ciąży, porodzie i połogu. Obecnie jej córeczka Nadzieja ma już prawie cztery miesiące, a ona sama powoli wraca do pracy. W związku z tym aktorka została zapytana przez obserwatorkę o to, czy dałaby radę samodzielnie, bez pomocy niani "i innych udogodnień" opiekować się dzieckiem. Odpowiedziała w swoim niepowtarzalnym stylu.

Zosia Zborowska szczerze o pomocy przy dziecku

Zosia Zborowska podczas instagramowej serii pytań i odpowiedzi została zapytana przez jedną z obserwatorek: "Dałabyś radę bez niani i innych udogodnień?".

Aktorka znana z tego, nie nie ma dla niej tematów tabu przyznała, że bycie samodzielną mamą jej niestraszne. Zaznaczyła jednak, że obecność niani i pomocy domowej jest dla niej niezwykle cenna i skoro ma taką możliwość, to z niej korzysta:

Oczywiście, że dałabym radę, ale wychodzę z założenia, że skoro mogę, to sobie pomagam. Bo skoro nie mamy podziału w domu mąż zarabia, żona prowadzi dom, to fajnie, jak wszyscy są zadowoleni, spełniają się i szanują swój czas - napisała bez ogródek Zosia Zborowska.

Zofia Zborowska o trudnościach po porodzie: "Nie byłam w stanie stać, siedzieć, chodzić"

Zofia Zborowska w wywiadzie dla Dzień Dobry TVN wyznała, z jakimi przeszkodami zmagała się podczas ciąży i co zaskoczyło ją najbardziej w macierzyństwie. Gwiazda przyznaje, że źle znosiła połóg, o czym często pisała na swoim profilu na Instagramie. "O tym w ogóle nikt nie mówi" - podkreśla aktorka.
zborowskazofia / instagram
zborowskazofia / instagram.com

Zofia Zborowska o niani swojej córki

Zosia Zborowska podkreśliła również, że jest zadowolona z tego, że decydowała się na pomoc domową, a niania, którą zatrudniła do pomocy nad małą Nadzią jest jak "trzecia babcia":

Pomoc domową mamy raz na dwa tygodnie, także bez przesady z tą pomocą. Nianię natomiast mamy najlepszą na świecie. Taka jakby trzecia babcia, sama taką miałam, więc nie widzę w tym nic złego.
Reklama

Słuszne podejście?

Reklama
Reklama
Reklama