Córka Roberta Lewandowskiego wpadła niespodziewanie w kadr video wywiadu. Piłkarz nie był zadowolony
Podczas gdy tata, Robert Lewandowski, odpowiadał na pytania dziennikarzy podczas wideokonferencji, Klara pojawiła się w tle, pytając "Tato, już?". W tym momencie też pomyślałaś, że są takie rzeczy, które podczas pandemii i lockdownu dotykają każdego z nas? Reakcja piłkarza nie wskazywała jednak na to, że był z tego faktu zadowolony.
Robert Lewandowski z żoną, Anią, pilnie strzegą prywatności swoich dwóch córek: Laury i Klary. Nie pokazują ich twarzy, a gdy nie mogą już powstrzymać rodzicielskiego zachwytu, publikują zdjęcia i nagrania z zasłoniętą buzią lub tyłem. Ale temperament dziecka trudno okiełznać - przekonał się o tym piłkarz podczas wywiadu online. W kadrze podczas transmisji pojawił się niespodziewany gość.
Anna Lewandowska opublikowała urocze zdjęcie córki. Fani zachwyceni "Ciekawe po kim ma tyle energii?"
Anna i Robert Lewandowscy niedawno powitali na świecie swoją drugą córkę. Trenerka chętnie dzieli się z fanami zdjęciami swoich pociech, ale tym razem to 3 letnia Klara zdobyła serca internautów.Debiut córki Roberta Lewandowskiego. Piłkarz nie był zadowolony
Podczas gdy Robert Lewandowski odpowiadał na kolejne pytania dziennikarzy, skoncentrowany na odpowiedziach, nie zauważył, że nagle w kadrze pojawiła się jego starsza córka, Klara. Bohaterka drugiego planu szybko skradła show gwieździe piłki nożnej. Ale to nie blask fleszy skusił Klarę do wystąpienia z tatą na wizji, a le tęsknota za tatą. Córka przerwała tacie wywiad z rozbrajającym szczerością pytaniem: "Tato, już?". Okazuje się, że pandemiczna rzeczywistość i lockdown z rodziną największych gwiazd, nie różni się niczym od naszego. Wreszcie cały świat zobaczył twarz córki mistrza piłki, ale Robert zdecydowanie nie był z tego faktu zadowolony. No cóż, w rodzicielstwie nie istnieje pojęcie "przewidywalność" i "pewność".
Anna i Robert Lewandowscy w skarpetach frotte. Dziś to już nie obciach!
Można mieć torebkę Chanel i wyglądać marnie, można snobować się na „modową inteligencję” i nosić ubrania „wysokogatunkowe, szyte w kraju nad Wisłą” i wyglądać… nudno. Można też – jak Ania i Robert Lewandowscy – poflirtować z modą, puścić do niej oko i pójść na spacer w „stylówce” rodem z sopockiego "monciaka" z lat 90. Uwaga! W roli głównej biała skarpeta frotte!