Reklama

Chris Cornell to była kwintesencja muzycznej sceny Seattle. Muzyk był wokalistą Soundgarden, kultowego zespołu który podobnie jak Nirvana czy Pearl Jam podbiły światową scenę muzyczną i serca milionów fanów. Cornell dział też w Audioslave, a zmarł wczoraj w Detroit, w wieku 52 lat. Na temat okoliczności śmierci Chrisa Cornella niewiele wiadomo, możliwe jednak, że walczył z depresją. My przyjrzałyśmy się tajemniczym śmierciom innych znanych i lubianych gwiazd muzyki.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama