Reklama

Bracia Collins dali pracę Tomaszowi Komendzie. Grzegorz i Rafał, którzy dali poznać się szerszej publiczności przy okazji udziału w "Ameryka Express", na co dzień prowadzą kilka świetnie prosperujących biznesów. W ich warsztatach samochodowych swoje luksusowe auta zostawiają światowe gwiazdy (w tym Cristiano Ronaldo), ich fundacja pomaga najbardziej potrzebującym, a nowo otwarta restauracja w Warszawie zbiera świetne recenzje. Bracia Collins pamiętają jednak, że ich życie w przeszłości nie było kolorowe i kiedy tylko mogą, wyciągają rękę do tych, którzy potrzebują pomocy.

Reklama

Tomasz Komenda przyjął pracę u braci Collins

W niedzielę Rafał Colllins na swoim Instagramie opublikował poruszający wpis, w którym zaproponował pracę Tomaszowi Komendzie - niesłusznie skazanemu za gwałt i zabójstwo na nieletniej, który w więzieniu spędził 18 lat. Dziś 44-latek walczy o milionowe odszkodowanie od państwa i stara odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Jak się okazało, post Collinsa dotarł do Tomka Komendy, który bez wahania zgodził się przyjąć propozycję pracy.

ZOBACZ TEŻ: GRZEGORZ I RAFAŁ COLLINS - kim są bracia, którzy zajmują się autami największych światowych gwiazd?

Bracia Collins poinformowali, że podpisali już umowę z Tomaszem Komendą. Zdradzili też, jaką funkcję będzie pełnił i w który z ich biznesów będzie zaangażowany.

- Bardzo miło mi poinformować, iż z dniem dzisiejszym rozpoczęliśmy współpracę z Tomkiem Komendą. Tomek miał do wyboru zatrudnienie w trzech spółkach którymi kieruje: studio tuningu pojazdów, restaurację w Warszawie lub pracę w naszej fundacji. Na szczęście bez wahania wybrał pracę w Fundacji Braci Collins, z czego osobiście bardzo się cieszę. Funkcja jaką będzie sprawować to Specjalista do spraw adaptacji społecznej osób niesłusznie skazanych - napisał Rafał Collins na Instagramie.

Dodał, że Tomasz Komenda będzie miał wokół siebie jedynie grono zaufanych ludzi, otrzyma możliwość pracy z domu, a także wiele szans na rozwój. Bracia Collins zapewnią mu dostęp do rozwijających kursów, w tym kursu na prawo jazdy, a także opiekę psychologiczną, której nie zagwarantowało mu państwo.

Reklama

- Umówiliśmy się z Tomkiem, że będzie sam decydował, w którym momencie będzie w stanie udźwignąć duży projekt. Nie ukrywamy że nasza współpraca w zakresie, w jakim ją planujemy, jest dla nas nowością i będziemy musieli nieco zrestrukturyzować nasze plany, na szczęście dzięki ludziom którzy nas otaczają mamy możliwości, które nam na to pozwalają.

Reklama
Reklama
Reklama