Bartek Świderski - facet jak marzenie
Dobry aktor, ale ostatnio nagrywa płyty. Złośliwi twierdzą, że to przez trudny charakter, którym zniechęcił reżyserów. Inni się cieszą, bo polubili jego piosenki.
- Naj
Grał Sebastiana, przyjaciela serialowej Magdy M., potem m.in. główną rolę męską – Rafała Roznera – w serialu „Tylko miłość”. A tej jesieni wydał solowy album pt.: „Świderski”.
PO GODZINACH
– Aktorem jestem od wejścia na plan do zejścia z niego, potem jestem po prostu Bartkiem Świderskim i mam swoje pasje: podróże, muzykę – mówi. I nimi żyje poza planem. Z zespołem „Grejfrut” wyśpiewał w 2000 r. nagrodę w konkursie debiutów na festiwalu polskiej piosenki w Opolu. A kilka wspomnień z wielkiej podróży do Meksyku znalazło się na tegorocznej płycie solowej.
MUZA ARTYSTY
Do jej wydania rzekomo namówiła go śliczna Joanna Brodzik. Kilka lat temu byli parą. Związek, co prawda, się rozpadł, ale prawdopodobnie nadal są przyjaciółmi. Wieść niesie, że to aktorce posyłał każdą nową piosenkę do posłuchania – była ich pierwszą recenzentką. Ona też – jak twierdzą plotkarze – pozostaje muzą Świderskiego, który wciąż podróżuje po świecie sam...
TRUDNY CHARAKTER
O tym, że pójdzie na studia aktorskie, zadecydował już w trzeciej klasie liceum. Wcześniej chciał m.in. zdawać na weterynarię, historię sztuki lub germanistykę. Podobno niełatwo się z nim zaprzyjaźnić, bo ma trudny charakter. Często się złości, czasem krzyczy i rzuca słuchawką. Niełatwo go też namówić na wywiad, szczególnie taki, w którym miałby opowiedzieć o sprawach osobistych. Pytany kiedyś, która z polskich aktorek jest według niego najatrakcyjniejsza, odparł: „Danuta Stenka, a potem jakoś żadna nie przychodzi mi do głowy”.