Reklama

Bartek Królik - córka ze zespołem Downa

Bartek Królik w lipcu 2017 roku został tatą drugiej córki - dziewczynka przyszła na świat z zespołem Downa, a jej ojciec, utalentowany muzyk i współzałożyciel zespołu Sistars, zdobył szacunek internautów, kiedy zamieścił w sieci jej zdjęcie. Bartek Królik pod zdjęciem, na którym trzyma na rękach małą Jagodę, dopisał hasztagi #downsyndrome, #bardziejkochani, #21chromosomes. Fani gratulowali wtedy muzykowi zarówno narodzin córki, jak i odważnej decyzji o wychowaniu chorego dziecka.

Reklama

Bartek Królik i jego żona Karolina w wywiadach podkreślali, że nie czują się bohaterami. Królik wyjaśniał, że bardzo kochają swoją córkę i że dzięki miłości oraz wiedzy na temat zespołu Downa udaje im się iść naprzód, chociaż początki ich wspólnej drogi nie były proste:

Wypierałem to, co widzę. Doświadczyłem takiego wyparcia, jak zwierzę, które nie akceptuje swojego chorego kociątka. Nie miałem jednak wątpliwości, że mam w sobie miłość do mojego dziecka. Tylko na tym polega paradoks, że z jednej strony czujesz miłość, z drugiej fizycznie odrzucasz, nie chcesz się zgodzić z tym losem. To nie jest tak, że nie chcę się zgodzić na to dziecko. Nie chcę się zgodzić na konsekwencje, jakie mam w głowie, na to, co się może stać.

Bartek Królik: nie namawiałem żony do aborcji

Teraz okazuje się, że gdy Bartek Królik dowiedział się o chorobie córki, przeszedł prawdziwy kryzys człowieczeństwa, ale informacje o tym, jakoby namawiał wówczas żonę do aborcji, okazały się nieprawdziwe. W wywiadzie, który ukazał się w książce "Lista obecności. Rozmowy z ojcami niepełnosprawnych dzieci", Królik powiedział:

Czasem najgorsza jest możliwość posiadania wyboru. Przy orzeczeniu zespołu Downa aborcja eugeniczna jest dozwolona. Dziś mam poczucie, że przeszedłem kryzys człowieczeństwa i w pewnym momencie zawiodłem sam siebie. Szczęśliwie nie zdołałem nakłonić żony do aborcji.

W komentarzu przesłanym do naszej redakcji Bartek Królik wyjaśnił, że nigdy nie sugerował żonie, aby przerwała ciążę. Oboje zawsze postrzegali życie jako najwyższą wartość:

Szczęśliwie nie namówiłem żony do aborcji, ponieważ byłoby to wbrew wszystkiemu, co reprezentujemy oboje. A w książce ta wypowiedź jest o tyle niefortunna i niepełna, że wyrwana z kontekstu potrafi zmienić całkowicie sens tego kim jesteśmy. Jesteśmy za życiem. Zawsze byliśmy.
Reklama

Jagoda przyszła na świat i dziś jest ogromną radością dla swoich rodziców. Szczerze gratulujemy Bartkowi Królikowi nie tylko cudownego dziecka i dobrych decyzji, ale także odwagi do mówienia otwarcie o najtrudniejszych momentach życia.

Reklama
Reklama
Reklama