Reklama

W tym artykule:

  1. Anna Kalczyńska znika z Instagrama
  2. Anna Kalczyńska wzruszyła się na wizji
Reklama

Anna Kalczyńska znika z Instagrama

Anna Kalczyńska to dziennikarka telewizyjna i prowadząca "Dzień dobry TVN". Od ataku Rosji na Ukrainę 24 lutego, prezenterka telewizyjna regularnie udostępnia w swoich mediach społecznościowych sprawdzone informacje dotyczące wojny i zbiórki na pomoc Ukraińcom. Dzisiaj za pomocą InstaStory Anna Kalczyńska przekazała, że znika z Instagrama. Dziennikarka postanowiła, że jej profil, który obserwuje prawie 200 tysięcy ludzi, będzie teraz całkowicie poświęcony przekierowywaniu pomocy dla wszystkich Ukraińców i Ukrainek.

Moi Kochani. Ten profil będzie od dziś służył pomocy Ukraińcom, będę koordynować i przekierowywać pomoc, prosić o nią, żebyśmy razem mogli działać - napisała prezenterka.
Foto: Instagram Anny Kalczyńskiej

Już dwie godziny później dziennikarka udostępniła na InstaStory informację, że rozpoczyna zbiórkę potrzebnych rzeczy, które zostaną przekazane uchodźcom z Ukrainy. Kalczyńska pomaga też w poszukiwaniach mieszkań stałych i tymczasowych dla Ukraińców uciekającym przed wojną i udostępnia oferty pracy dla ukraińskich uchodźców. Oprócz tego cały czas publikuje sprawdzone informacje dotyczące wojny w Ukrainie.

Anna Kalczyńska komentuje Strajk Kobiet i przekleństwa pod kościołami. Wspomina o "ziemskim Aniele"

- Obelgi i wandalizm w kościołach to nie jest moja droga – pisze Anna Kalczyńska – znana gwiazda TVN, która postanowiła zabrać głos w sprawie Strajku Kobiet. Prezenterka „Dzień Dobry TVN” rozumie kobiety, które wychodzą na ulice, ale nie popiera skrajnych zachowań. Wspomniała też o "aniele na Ziemi"
Anna Kalczyńska o Strajku Kobiet: "Obelgi to nie moja droga"
Instagram

Anna Kalczyńska wzruszyła się na wizji

Anna Kalczyńska nie ukrywa, że od początku ataku Rosji na Ukrainę jest bardzo przejęta losem naszych sąsiadów. Historie uciekających i walczących Ukraińców poruszają od tygodni serca wielu Polaków. Temat wojny poruszył nawet dziennikarkę do łez, kiedy w "Dzień dobry TVN" gościła Natalię Kukulską, która jest ambasadorką akcji "Sos Wioski Dziecięce". Przed rozmową w programie został wyemitowany materiał ukazujący historie dzieci i nastolatków uciekających z Ukrainy.

Aż głos mi więźnie w gardle, gdy mam powiedzieć to zdanie, ale tak jak słyszeliśmy przed chwilą… Dzieci cały czas mają nadzieją, że wrócą do domu... - powiedziała łąmiącym głosem Anna Kalczyńska, po czym przerwała, żeby opanować swoje emocje.
Reklama

Rozmowę musiał przejąć Andrzej Sołtysik, który starał się uspokoić dziennikarkę i pogładził ją po ramieniu. Później za pomocą mediów społecznościowych Kalczyńska wyjaśniła, dlaczego tak bardzo dotknął ją materiał. Okazało się, że powodem była historia pewnego 11-letniego chłopca.

Ten chłopiec jest w wieku mojego syna. Ma 11 lat, chodził do szkoły muzycznej. Uciekając z Ukrainy zabrał ze sobą… nuty. Instrument okazał się zbyt duży. Nie mógł go wziąć. To jego historia tak bardzo mnie wzruszyła i jego tęsknota za kolegami, za Ukrainą, do której chce wrócić - napisała na InstaStory.
Reklama
Reklama
Reklama