Reklama

Wielka sympatia widzów, jaką cieszy się Anna Dereszowska, była widoczna również podczas naszego spotkania w ramach cyklu GALA Kino Pod Gwiazdami. Aktorka była gościem wieczoru, podczas którego opowiedziała m.in. o różnych odcieniach sławy, pasji do muzyki i alternatywnych planach zawodowych.

Reklama

Anna Dereszowska o sławie, zainteresowaniach muzycznych i poza aktorskich planach zawodowych

W rozmowie z Sandrą Hajduk aktorka zapytana o to, czy zdarzyło się, że sława nieco ją przytłoczyła, Dereszowska przyznała, że śledzący ją paparazzi bywali dla niej męczący. Dodała jednak, że social media zmieniły zasady gry w świecie show-biznesu:

Był taki moment, kiedy wzięłam udział w pewnym programie, a później trudno mi było z tym, że ktoś chodził za mną, robił mi zdjęcia. Stwierdziłam, że się na to nie godzę. Ale odkąd są social media, to zainteresowanie życiem publicznym gwiazd trochę zmalało - mówiła.

Aktorka zaznacza też, że praca na planie filmowym nie jest jej jedynym planem na życie. Stara się rozwijać także na innych płaszczyznach:

Oczywiście, że interesuje mnie nie tylko mój zawód. Myślę o tym, żeby troszkę uniezależnić się od swojego zawodu. Tak ułożyło się moje życie zawodowe, że jest zróżnicowane: pracuję w dubbingu, serialu i teatrze. Nie jestem zależna tylko od jednej nogi, na której stoję.

Nawiązując do tragicznej historii życia Marii Callas, o której film był powodem spotkania z Anną Dereszowską, Hajduk zapytała, czy zdaniem aktorki mit o tym, że prawdziwy artysta musi sięgać po środki psychoaktywne, jest prawdziwy:

Artystą bywa się wyjątkowo rzadko. Mnie osobiście zdarzyło się parę razy w życiu poczuć, że robię coś wyjątkowego, ale nie potrzebowałam do tego jakichkolwiek środków psychoaktywnych. To wydarza się przy okazji przepływu energii między artystą a widownią. Parę razy w życiu zdarzyło mi się to przeżyć - podkreśliła Ania.

Z rozmowy dowiedzieliśmy się też, że Anna Dereszowska słucha... Billie Eilish!

Reklama

Słucham tego, czego słucha moja córka, czyli teraz np. Billie Eilish. Na początku myślałam, że to wymyślona dziewczyna, ale teraz widzę, że to prawdziwa artystka, wybitnie utalentowana dziewczyna. Bardzo się rozwija. Jej postać bardzo mi imponuje - wyznała aktorka.

Reklama
Reklama
Reklama