Reklama

... i pokazywać światu, jak bardzo ją to boli. A Angelina nie chce kusić losu i na jakiś czas wolała ukryć się przed światem. Która z nich jest więc teraz szczęśliwsza?
Chcecie wiedzieć, czy ja i Brad ze sobą rozmawiamy? Oczywiście, że tak, w końcu byliśmy małżeństwem przez pięć lat - mówiła niedawno Jennifer Aniston w talk show Diane Sawyer i ani jedna łza nie zakręciła jej się w oku. Z uśmiechem na ustach kontynuowała: - Nasz rozwód (ostatecznie sfinalizowany 2 października) przebiegał w bardzo spokojnej atmosferze. Nie było kłótni o majątek, awantur. Wiem, że niektórzy woleliby widzieć nas w stanie wojny, obrzucających się pełnymi nienawiści inwektywami jak w klasycznym brazylijskim serialu, a tu taka niespodzianka - śmiała się Jennifer - ale dla mnie to po prostu koniec pewnego rozdziału w życiu, a świat kręci się dalej. I tyle - komentowała.
Jennifer stanowczo chce się odciąć od wizerunku załamanej po odejściu męża kobiety, która nie bardzo może odnaleźć się w nowej sytuacji, jak kilka miesięcy temu przedstawiały to media. Nie spodobał jej się wrześniowy numer "Vanity Fair", mimo że na okładkowym zdjęciu prezentowała się naprawdę doskonale. Za bardzo biły ją po oczach słowa: "Jennifer mówi i płacze, płacze i mówi...". Gwiazda twierdzi dziś, że dziennikarka wykorzystała chwilę jej słabości i właśnie na tym oparła swój materiał, aby zwiększyć sprzedaż magazynu.
Teraz Jennifer za wszelką cenę stara się udowodnić, że jej "życie po Bradzie" wygląda przecież zupełnie inaczej. Nie siedzi bezczynnie w domu nad kolejną szklaneczką whisky, nie zalewa się łzami, zajadając wzorem Bridget Jones lody przed telewizorem, w pracy nie wpada bez powodu w histerię. Nie odrzuca zaproszeń na bankiety, nie boi się występować w mediach. Ze spokojem realizuje od dawna zamierzony plan, nie daje sobie czasu na smutek, wychodząc z założenia, że czas wyleczy rany.
Jennifer nigdy nie wystarczało, że jest gwiazdą serialu "Przyjaciele" i piękną żoną swojego przystojnego męża. Od lat stara się zerwać z etykietką "miłej dziewczyny z sąsiedztwa", która dobrze czuje się tylko w rolach niezbyt rozgarniętych blondynek. W tym roku zagrała w czterech filmach ("Rumor Has It", "The Break Up", "Friends with Money" i "Derailed") i nie wszystkie z nich to komedie romantyczne. Gospodarze amerykańskich talk shows biją się o jej udział w programie. Nikt nie ma wątpliwości, że chociaż bez Brada Pitta u boku to i tak jest w tej chwili amerykańską gwiazdą numer jeden. I chociaż Jennifer zdaje sobie z tego sprawę, nie nadużywa uprzywilejowanej pozycji. Nie stroi fochów, nie robi scen, nie obraża się, nie stawia wygórowanych żądań. Z uśmiechem na ustach odpowiada nawet na bolesne pytania dotyczące rozwodu. Nie ma się w końcu czego wstydzić.
W przeciwieństwie do Jennifer Brad i Angelina chowają się przed światem. Nie pokazują się wspólnie na przyjęciach, nie komentują plotek na swój temat. I chociaż niektórzy przyjaciele pary twierdzą, że pod koniec roku zamierzają wziąć ślub, oni wciąż oficjalnie nie potwierdzili nawet tego, że są parą. Ci, co dobrze znają Brada, wiedzą, że chciałby oszczędzić Jennifer jakiegokolwiek cierpienia związanego z tym rozstaniem. Ci, co znają Angelinę, wiedzą, że w tej chwili zrobi wiele, aby zatrzymać przy sobie Brada. W końcu przecież trafiła na mężczyznę, który jest nie tylko kochankiem, ale przede wszystkim świetnym ojcem dla jej dzieci.
Wie, że nie ma potrzeby taniej demonstracji uczuć, to, co trzeba, pokazała przecież ekskluzywna sesja w magazynie "W", gdzie Brad i Angelina zagrali rodzinę. Może dlatego na żadnym z dostępnych zdjęć paparazzich para nie okazuje sobie czułości właściwej zakochanym. Nie ma uścisków, pocałunków, przytulania. Owszem, Brad zajmuje się Maddoksem i Zaharą, owszem, spędzają wspólnie czas na plaży, na łące, jeżdżą na motorze, ale tak naprawdę żaden gest nie zdradza, że są czymś więcej niż tylko parą dobrych przyjaciół. A jednak ostatnio, żeby uciec od rozgłosu i paparazzich, wyprowadzili się do Kanady. Na razie po prostu na czas kręcenia zdjęć do filmu, w którym gra Brad, ale kanadyjski krajobraz i spokojna okolica tak bardzo przypadły im do gustu, że poważnie rozważają osiedlenie się tam na stałe. Znaleźli już nawet odpowiedni dla ich rodziny dom na wsi.
Chociaż nie na pokaz, robią to, czego zabrakło w małżeństwie Brada i Jennifer - spędzają wspólnie bardzo dużo czasu i upajają się swoją miłością. Może dlatego w planach Angeliny na przyszły rok znalazł się tylko jeden film. Ale ona, poza nowym mężczyzną u boku, ma jeszcze dwoje dzieci, których nie lubi zostawiać pod opieką nianiek. A Brad od lat marzył o tym, żeby mieć dzieci.
Jennifer wie, że nikt nie uwierzyłby w to, że wyleczyła się już z miłości do Brada, gdyby wciąż spędzała czas wyłącznie w towarzystwie ukochanego psa, przyjaciółki Courteney Cox i jej półtorarocznej córeczki Coco. Zdaje sobie sprawę, że aby z sukcesem odegrać rolę kobiety pogodzonej z losem, nie wystarczą nawet najgorętsze zapewnienia w wywiadach i najszersze uśmiechy na okładkach magazynów. Dlatego nie trzeba było długo czekać na to, by u jej boku pojawił się nowy mężczyzna. Dziennikarze sami podsunęli jej pomysł na romans - nie bez powodu grała przecież w filmie "The Break Up" z jednym z największych hollywoodzkich podrywaczy Vince'em Vaughnem. Zanim zdążyła się zorientować, prasę na całym świecie już obiegły zdjęcia ich, uznanych za "zbyt gorące", pocałunków na planie.
Na początku zarówno Jennifer, jak i Vince zaprzeczali, jakoby miało ich łączyć coś więcej niż tylko "pracowa przyjaźń". Jennifer jednak szybko zrozumiała, że to wszystko działa przecież na jej korzyść. Dziś, gdy pojawia się w kolejnych talk shows, pytania dotyczące Vince'a kwituje albo dyplomatycznym milczeniem, albo dyskretną zmianą tematu. I uśmiecha się pod nosem, gdy czyta informację, że Vince sprzedał swój dom i przeprowadził się do jej willi nad brzegiem oceanu i teraz razem piją poranną kawę na tarasie. Jest tylko jeden problem - Jennifer nigdy nie była typem kobiety, która dobrze czuje się w przelotnych romansach, a Vince nigdy nie był typem mężczyzny, który realizuje się w związku. Co będzie, jeśli ta batalia o odzyskanie honoru kobiety zdradzonej skończy się kolejną porażką? Co będzie, jeśli Jennifer zakocha się bez wzajemności? Komu wówczas wytoczy wojnę?
Sylwetka gwiazdy : Jennifer Aniston ● Angelina Jolie

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama