Reklama

Amber Heard twierdzi, że Johnny Depp się nad nią znęcał i groził śmiercią

To nie koniec tej historii: Amber Heard i Johhny Depp mimo głośnego rozstania przed laty wciąż są jedną z najgłośniejszych par Hollywood. I znów jest o nich głośno z powodu rozstania, a dokładnie - zeznań sadowych, które w związku z nim wyszły na światło dzienne. O tym, że nie był to związek idealny, wiadomo było od początku, choć stając razem w blasku fleszy właśnie takie wrażanie sprawiali. Temu jak bardzo źle między nimi było - dziś trudno dać wiarę.

Reklama

W tym kraju sprawcy przemocy domowej nie otrzymają wizy

Zakaz zbliżania, o jaki aktorka wystąpiła przed 2 laty zanim jeszcze papiery rozwodowe trafiły do sądu podzielił fanów na dwa obozy. Ten zrzeszajacy fanów Deppa był znacznie bardziej liczny i nie przyjmował do wiadomości, jakoby aktor miał dopuszczać się wobec żony przemocy. Ale Amber nie odpuszczała. Rozpoczęła się batalia na oczach opinii publicznej, a po publikacji dwóch artykułów (do Washington Post i magazynu People) oraz przedostania się do prasy fragmentów dokumentów sądowych wiadomo było, że sprawa jest dużo grubszego kalibru, niż tylko niezgodność charakterów i rozbieżność dążeń.

Amber Heard ofiarą przemocy ze strony Johhny’ego Deppa

Zgodnie z doniesieniami zagranicznej prasy, do przemocy wobec Amber Heard Johhny Depp miał się uciekać jeszcze zanim para powiedziała sobie sakramentalne „tak”. Powodem do znęcania się psychicznego i fizycznego, a w tym m.in. rzucania przedmiotami w stronę ówczesnej dziewczyny miała być zazdrość o romantyczne sceny z udziałem Jamesa Franco.

Aktorka wspomina liczne sytuacje, w których gwiazdor dopuszczał się wobec niej rękoczynów: bicia, poszturchiwania, rzucania przedmiotami właśnie czy uderzania swoja głową w twarz partnerki. Na hasło wezwania policji czy rozstania reagował jeszcze bardzie nerwowo - groził śmiercią. W grudniu 2015 roku miał złapać Heard za szyję, uderzyć ją w twarz, a następnie rzucić na łóżko z taka siłą, że mebel uległ uszkodzeniu.

Przez chwilę nie mogłam krzyczeć ani oddychać. Bałam się, że Johnny, który był prawie nieprzytomny i nie zdawał sobie sprawy z tego, co robi, faktycznie może mnie zabić” - wspomina pokrzywdzona.

Johhny Depp nie przyznaje się do znęcania nad Amber Heard

Wspomniane sytuacje miały mieć miejsce, gdy aktor pozostawał pod wpływem alkoholu i narkotyków. Sam zainteresowany wszystkiemu zaprzecza tłumacząc się niepamiecią spowodowaną zażywaniem wspomnianych substancji właśnie. Dodatkowo w odpowiedzi na powyższe zarzuty pozywa Heard za zniesławienie. Tymczasem aktorka przyznaje, że w związku z ujawnieniem szczegółów tej patologicznej relacji zamiast wsparcia spotkała się z silnym ostracyzmem środowiska: traciła angaże w filmach, nowe propozycje przestały napływać, otrzymywała liczne listy z pogróżkami.

Reklama

Czy Johhny Depp poniesie konsekwencje znęcania się nad Amber Heard i czy ta ma szansę wygranie sprawy, także moralnie, przeciwko swemu oprawcy?

Reklama
Reklama
Reklama