Reklama

Teraz kanony piękna są bardzo zaburzone i pewnie dlatego nagość jest pojęciem kłopotliwym, wzbudza emocje. W moim zawodzie nagość to absolutnie normalna sprawa. Mam to już za sobą. I w filmie, i w teatrze. Natomiast jest jedna, najważniejsza kwestia, którą zawsze rozpatruję, kiedy otrzymuję taką propozycję: czy nagość jest niezbędnym, wręcz ważnym elementem scenariusza. Bo jeśli służy tylko epatowaniu, uatrakcyjnieniu dzieła, to wtedy jestem przeciw. I jako widz, i jako aktorka.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama