Znana modelka przyznała się do aborcji w wieku 19 lat. "Nie byłam w stanie zapewnić mu dobrego życia"

Aborcja jednym z głośniejszych tematów w Polsce

Wokół aborcji powstało w naszym kraju mnóstwo kontrowersji. Ludzie, mający odmienne zdanie na temat prawa do wykonania zabiegu, aktywnie biorą udział w sporze na ten temat i przedstawiają swoje argumenty. Prawdziwa burza rozpoczęła się po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który zaostrzył ustawę aborcyjną w Polsce. W związku z tym kobiety wyszły na ulice i zaczęły aktywnie protestować przeciwko nowych postanowieniom. Wszystko po to, aby bronić swojego prawa do własnego wyboru i decydowania o swoim ciele.

Zobacz też: Rząd chce pomóc kobietom poszkodowanym przez wyrok TK w sprawie aborcji. Na co będą mogły liczyć?

Modelka przyznała się do aborcji sprzed 7 lat. Była wtedy jeszcze nastolatką

26-letnia modelka April Love Geary postanowiła otworzyć się w swoich mediach społecznościowych i opowiedzieć fanom o dokonanej w wieku 19 lat aborcji. Amerykanka chciała wyjawić obserwującym, co nią kierowało i dlaczego zdecydowała się na ten zabieg. Gwiazda wyjawiła także, czy po latach żałuje swojej decyzji. Krótko po wyznaniu April Love Geary, internauci rozpoczęli prawdziwą burzę. Podczas, gdy jedni okazali modelce zrozumienie, inni wylali na nią wiadro hejtu.

W czwartek 28 stycznia, modelka podzieliła się z fanami swoją historią sprzed 7 lat na Instagramie. Opowiedziała o tym, dlaczego zdecydowała się teraz wyjawić skrywany sekret i jak czuła się po dokonaniu aborcji w wieku 19 lat.

Więc moja historia jest beznadziejna, ale powiem o tym. Żeby oczyścić się psychicznie po prostu wiedziałam, że to właściwa decyzja. To zawsze sprawia, że czuję się dobrze po tej decyzji. – zaczęła swoją wypowiedź modelka April Love Geary

Zobacz też: Wyrok TK w sprawie aborcji już w Dzienniku Ustaw. Polki zapowiedziały kolejne strajki

Gwiazda przyznała, że do kliniki pojechała sama, a po skończonym zabiegu odebrał ją ówczesny partner i zawiózł na lotnisko:

Musiałam dojść do siebie pod względem psychicznym. Wiedziałam, że to była dobra decyzja i dzięki temu nie miałam wyrzutów sumienia. Potem facet, z którym byłam, przyjechał po mnie i zawiózł mnie prosto na lotnisko. – ogłosiła na swoim profilu na Instagramie April Love Geary

Modelka wyznała również, że po dokonaniu aborcji korzystała ze specjalnej terapii, która pomogła jej przejść przez to wydarzenie i poradzić sobie z nim. Gwiazda wyjawiła także, dlaczego zdecydowała się na aborcję w wieku 19 lat.

Wiedziałam, że nie będę w stanie zapewnić temu dziecku dobrego życia. To nie był dla mnie odpowiedni czas. Nie żałuję tego. Rób, co musisz. To Twoje ciało. To Twoje życie. – skończyła swoją wypowiedź April Love Geary

Zobacz też: Mołek, Ostaszewska, Rubik, Trzaskowska, Środa, Frycz, Lis, Nogaś komentują wyrok TK: "To wyrok na nasze córki"

Gwiazda reaguje na hejt, który wylał się na nią po informacji o jej aborcji w wieku 19 lat.

Po wyznaniu modelki w mediach społecznościowych rozpoczęła się prawdziwa burza. April Love Geary opublikowała zdjęcie swojego brzucha i napisała:

Otrzymuję mnóstwo wiadomości, w których ludzie piszą: „Jak możesz popierać aborcję, skoro sama jesteś matką”. To jest moje ciało – moje ciało po aborcji w 2014 roku, po poronieniu w 2017 roku oraz po porodach w 2018 i 2019 roku. Cieszę się, że mogłam decydować o moim ciele bez żadnej kary – napisała modelka April Love Geary.

Obecnie modelka jest w szczęśliwym związku ze znanym amerykańskim piosenkarzem Robinem Thicke. Pod koniec 2018 roku, twórca hitowego utworu „Blurred Line” oświadczył się April Love Geary. W tym czasie para wychowywała już swoją niespełna roczną córeczkę Mię. W lutym 2019 roku narzeczeństwo doczekało się kolejnego dziecka – córki Loli, a niedawno powitali na świecie także synka Lucę.

Zobacz też:

Mama 6 dzieci, Izabella Łukomska-Pyżalska rozebrała się w słusznej sprawie: "Moje ciało, mój wybór"

Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie wyroku w sprawie aborcji. Strajk Kobiet wzywa do akcji!

Hospicja perinatalne zamiast klinik aborcyjnych: tak politycy mydlą nam oczy w temacie aborcji