Reklama

Wystarczy przyjrzeć się 6-klasistkom, które wyglądają na licealistki, czy licealistkom wyglądającym jak 20-latki, by stwierdzić, że dzisiejsze nastolatki dojrzewają wcześniej niż ich rodzice. Wcześnie też „na poważnie” się zakochują. Już w szkole podstawowej spotkać można pary. Być może to wina hormonów, obecnych prawdopodobnie w żywności, które przyśpieszają fizyczne dojrzewanie dziewcząt i chłopców. Nie potwierdzono też tego na sto procent, jednak z dużą pewnością możemy powiedzieć, że zainteresowanie sprawami erotyki jest „zasługą” kultury masowej, która zbyt szybko robi z naszych dzieci dorosłych. Popularne seriale młodzieżowe promują styl ubierania, który właściwy byłby może dla młodej kobiety, ale nie dla nastolatki. Wystarczy spojrzeć na miłą, skądinąd Hannah Montanę. Filmy wprowadzają też modę na „chodzenie” i kreują postawy, które są potem kopiowane przez wielbicielki nastoletnich aktorów. Filmy o nastoletnich bohaterach „High School” (czyt. hajskul) oglądają głównie ośmiolatki, które marzą o tym, że gdy skończą 15 lat, świat romansów stanie przed nimi otworem. Albo i wcześniej...
[adsense]

Reklama
Nie randkujesz, nie żyjesz

Twórcy współczesnych filmów fabularnych dla dzieci i młodzieży mają wielką władzę. Dyktują młodym odbiorcom, co jest w życiu „ważne”, jak powinni się zachowywać i co robić, by być popularnymi. Nie chodzi im niestety o prezentowanie takich wartości, jak przyjaźń czy lojalność, pilna nauka czy szacunek do rodziców. – Większość seriali to nieudane próby zastąpienia „Ani z Zielonego Wzgórza” „Modą na sukces” – uważa Elżbieta Brodowska, psycholog. – Nie ma w nich miejsca na myślenie, wrażliwość, zainteresowanie światem i ludźmi. Wiele jest za to gotowych recept, jak poderwać chłopaka nielubianej bohaterki (której głównym defektem jest to, że się dużo uczy i jest przy kości), co powinno się robić na pierwszym, a co na drugim spotkaniu z chłopakiem. Zdaniem psychologów, ale i wielu rodziców, podziwianie oraz naśladowanie rozkochanych idolek, obecnych nie tylko w TV, ale i w pismach młodzieżowych reklamach oraz piosenkach, niesie za sobą pewnie niebezpieczeństwo. – Prezentowane wzorce zniekształcają wiedzę dziecka o okresie dojrzewania, pierwszych miłościach, rozstaniach – twierdzi Elżbieta Brodowska. – Sukcesem staje się to, jak wysoko plasujemy się w szkolnych rankingach popularności lub czy najprzystojniejszy chłopak w szkole zaprosi nas na bal maturalny. Okazywanie pierwszych, subtelnych uczuć, nieśmiałych podchodów jest w filmach ośmieszane i pokazane jako „nie trendy”.

Co mogą rodzice?
Reklama

Jak więc powinni zachowywać się rodzice nastolatków, by wychować mądrą i dojrzałą emocjonalnie dziewczynę, rozumnego chłopca?
● Zwracaj nastolatkowi uwagę na różnice między prawdziwą miłością a telewizyjnym flirtem.
● Gdy chłopak chce wysłać 7 walentynek do 7 „narzeczonych”, wytłumacz mu, że może okazać sympatię swoim koleżankom, ale słowo „kocham” powinien zachować na przyszłość, dla tej jedynej.
● Warto zadbać także o przekazanie dzieciom właściwych wzorców. Rodzice muszą poświęcać sporo czasu na rozmowy, tłumaczyć swoim nastolatkom, że miłość to nie bieganie randki i „zaliczanie” chłopaków lub dziewczyn, ale troska i odpowiedzialność za drugą osobę, czułość i szacunek dla niej i jej ciała. Oraz powinni, co najważniejsze, sami dawać dobry przykład.

Reklama
Reklama
Reklama