Zostawili córkę w nagrzanym aucie, a sami poszli na zakupy: co roku wraca problem braku odpowiedzialności rodziców
Rodzice zostawili czterolatkę w nagrzanym aucie na parkingu, a sami poszli robić zakupy. Dzięki interwencji policjantów dziewczynkę udało się uratować.
Rodzice zostawili córkę w nagrzanym aucie
Z nadejściem upałów jak co roku wraca problem braku odpowiedzialności rodziców. Przykładem tego jest akcja policjantów z województwa warmińsko-mazurskiego, którzy musieli interweniować, ponieważ rodzice zostawili czterolatkę w nagrzanym samochodzie, a sami poszli na zakupy. Dziewczynka była spocona i nie reagowała na krzyki i pukanie w szybę. Policjanci wybili szybę i wyciągnęli półprzytomną dziewczynkę.
Główka dziewczynki pochylona była do przodu w ten sposób, że dotykała klatki piersiowej i nie można było stwierdzić, czy śpi czy straciła przytomność. Nie wiadomo było, jak długo dziecko jest zamknięte w samochodzie, było jednak widać, że jest spocone. Dlatego policjanci podjęli decyzję o wybiciu szyby i zawiadomieniu służb - wyjaśniła st. sierż. Agata Kulikowska de Nałęcz.
W samochodzie, który stał na parkingu na pełnym słońcu, temperatura sięgała prawie 40 stopni. Na szczęście po zbadaniu dziecka okazało się, że jej stan nie wymaga hospitalizacji.
Kiedy rodzice wrócili do samochodu, byli zdziwieni całą sytuacją. Tłumaczyli się, że nie mieli świadomości, jak szybko może nagrzać się pozostawiony w słońcu samochód. Policja wszczęła w tej sprawie dochodzenie. Za bezpośrednie narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia, rodzicom grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Eksperci alarmują
Problem zostawiania dzieci "na chwilę" w rozgrzanych samochodach jak bumerang wraca każdego lata. Specjaliści od lat apelują o rozwagę i zwracają uwagę na problem. W upalne dni samochód jest jak puszka i nagrzewa się nawet do 50 stopni Celcjusza, zmieniając się w rozpalony piekarnik. Szczególnie na przegrzanie narażone są niemowlęta i małe dzieci. W wysokich temperaturach ludzki organizm traci umiejętność termoregulacji, co wiąże się z tym, że ciało absorbuje więcej ciepła niż oddaje, co w konsekwencji może prowadzić do udaru cieplnego.
Przypominamy, że w nagrzanych samochodach nie można również zostawiać zwierząt.
Jeśli widzimy dziecko, osobę starszą czy psa zostawionego w zamkniętym samochodzie w upalny dzień, reagujmy. Możemy spróbować otworzyć drzwi czy bagażnik. Jeśli to się nie uda, nie bójmy się wybić szyby. Nasza szybka reakcja może uratować komuś życie. Kolejnym krokiem jest zawiadomienie policji i pogotowia.