Zamiast kotleta
Twoje dziecko na sam widok kotlecika lub kawałka mięsa na swoim talerzu wygina buzię w podkówkę? Są sposoby, by sprytnie przemycić mięsko do diety malca lub je czymś „godnie” zastąpić.
- Rodzice
Najmłodsi nie chcą jeść mięsa z różnych przyczyn. Rzadko dziecko nie lubi samego smaku mięsa. Częściej odmawia jedzenia go z przekory (bo mamie bardzo zależy, a ja muszę pokazać, że mam władzę!), z powodu nieciekawego wyglądu dania lub problemów z gryzieniem (mięso bywa „gumowate” i maluch ma wrażenie, że nigdy nie zdoła go przeżuć). Gdy takie złe doświadczenia malca się powtarzają, z czasem odmawia nawet spróbowania kolejnego kotleta.
Weź go podstępem!
Trudno pogodzić się z tym, że dziecko nie chce jeść mięsa wiedząc, że dostarcza ono niezbędne malcowi białko, żelazo i witaminy (w tym B12, której nie ma w produktach roślinnych). Szczęśliwie, każdy maluch ma potrawę, za którą przepada. Zwykle są to pyzy, kopytka, pierożki czy naleśniki. Można robić z nich „przynętę” i przy okazji przemycić mięsne sosy lub nadzienia. Choć prościej podać „nudne” ziemniaki i sznycel, maluch chętniej zje wymagające więcej pracy cepeliny nadziewane mielonym mięsem z cebulką.
Wdzięczną potrawą są zapiekanki. To, co dziecko lubi, wystarczy wymieszać z mięsem, polać sosem i włożyć do piekarnika, np. makaron z gotowanym, mielonym mięsem, polany sosem pomidorowym i posypany żółtym serem albo kaszę jaglaną wymieszaną z gotowanym mięsem, kapustą kiszoną, suszonymi śliwkami i zapieczoną z ziemniakami puré na wierzchu. Do szybszego (i znacznie mniej kłopotliwego) przyrządzania tart, pieczonych pierożków i babeczek z mięsnym farszem bardzo przydają się ciasta gotowe, mrożone.
Można również zrobić domową wersję fast-foodów, np. hamburgera. Wystarczy usmażyć płaski kotlet i podgrzać go w bułce z żółtym serem, dodając na koniec listek sałaty, cieniutko pokrojone ogórki, plaster pomidora.
Wiele dzieci lubi też zapiekane kanapki: chleb z plasterkiem mięsa (np. pieczonego schabu czy cielęciny) posypany żółtym serem, zapieczony w piekarniku (opiekaczu, mikrofalówce) i polany domowym keczupem. Ser (żółty, oscypek, bryndza) i właśnie ukochany przez dzieciaki keczup mogą uatrakcyjnić też „zwykły” obiadowy kotlet. Podpieczone kawałeczki mięsa można także poukładać na blacie pizzy (gotowym lub domowym).
A co robić jeśli wszystkie proponowane sposoby zawiodą? Jeśli maluch nie lubi żadnych zapiekanek, naleśniki je bardzo chętnie, ale tylko „puste”, a pierogi jada wyłącznie z serem?
Wegetarianin z... uporu
Walka o każdy kęs mięsa nie ma sensu – rodzice z góry skazani są na niepowodzenie. Dziecko zmuszane do jedzenia od czasu do czasu wepchnie w siebie pół kotleta, ale jakim kosztem!? Atmosfera przy stole zmienionym w pole walki odbiera apetyt. Lepiej zamiast mięsa podać szkrabowi na obiad omlet z groszkiem lub spróbować… zaprzyjaźnić go z soją. Ta roślina strączkowa ma wielką wartość odżywczą: w 35-40 proc. składa się z białka, a w ponad 20 proc. ze zdrowych tłuszczów.
Kotlety i wędliny sojowe mogą zasmakować dziecku, a rodzicom nietrudno wymyślić z nich potrawy – można je podawać tak samo, jak „prawdziwe” dania mięsne. Godny uwagi jest serek tofu (także z soi) – sam w sobie niemal bez smaku, daje się łatwo przyprawić. Można więc wyczarować z niego potrawę, która przypadnie do gustu maluszkom: pastę do chleba, sos, zapiekankę, gulasz, kotlecika, „jajecznicę” (z dodatkiem kurkumy, która nada jej żółty kolor). Choć dorosłym trudno w to uwierzyć, zdarza się, że dzieciom smakuje nieprzyprawione tofu. Malec może wówczas jeść sam serek, np. upieczony albo usmażony.
Aby dostarczyć malcowi pełnowartościowe białko, nie musisz zawsze komponować dań jednocześnie ze zbóż i roślin strączkowych – ważne, by składniki te były w dziennym jadłospisie. Na obiad można podać np. ziemniaki, fasolkę szparagową i jajko, a na kolację kaszę jaglaną z warzywami i odrobiną żółtego sera. Dobry obiad bez mięsa to zupa z soczewicy lub fasoli z ryżem zjedzona z pajdą razowego chleba albo kasza z kiełkami soczewicy polana olejem orzechowym. Jako przekąski polecane są wszystkie orzechy, pestki dyni i słonecznika, a także sezamki.
Zdrowe zasady
- Zamiast kupować mięso mielone (nie ma pewności, czy wyłącznie świeże kawałki trafiły do maszynki rzeźnika), lepiej kupić wybrany kawałek i poprosić o zmielenie go w sklepie, lub zmielić w domu.
- Wędliny nie powinny być jedynym źródłem mięsa, nawet jeśli dziecko bardzo je lubi (zawierają zbyt dużo soli i związków chemicznych). Lepiej co jakiś czas sama upiecz mięso lub pasztet i podawaj maluchowi na kanapkach (bardzo dobrze przechowują się zamrożone w małych, ?jednorazowych? porcjach).
- Maluchowi, który upiera się przy polewaniu mięsa keczupem, lepiej zrobić domowy ? nie będzie miał szkodliwych dla malca konserwantów. Można zapasteryzować zapas w małych słoiczkach.
Białko nie tylko z mięsa
Aby maluch dobrze się rozwijał, powinien dostawać w swojej diecie pełnowartościowe białko. Białka zbudowane są z łańcuchów aminokwasów. Niektóre organizm potrafi wytworzyć sam, ale 8 aminokwasów musimy dostarczyć z jedzeniem. Znajdują się one wszystkie w mięsie, ale także w mleku i jajkach. Co prawda rośliny strączkowe, zboża, orzechy i pestki też zawierają aminokwasy, lecz żaden z tych produktów nie dostarcza pełnego kompletu 8 niezbędnych dla zdrowia. Dlatego trzeba dawać dziecku zarówno pełne zboża (kasze, ryż, chleb pełnoziarnisty), nasiona roślin strączkowych (fasolę, groch, soję, soczewicę), jak i orzechy oraz pestki: słonecznika, dyni, sezamu.
Łatwy przepis
Pierożki z francuskiego ciasta z cielęciną
1/2 kg cielęciny, włoszczyzna, sól, pieprz, jajko, paczka mrożonego ciasta francuskiego
Ciasto francuskie wyjąć z lodówki, nie rozwijać. Cielęcinę ugotować razem z włoszczyzną do miękkości, doprawić solą i pieprzem. Wystudzone mięso zemleć z włoszczyzną i wymieszać z jajkiem. Rozmrożone ciasto rozwinąć, pokroić na kwadraty (jeśli chcemy zrobić cieńsze pierożki – ciasto trzeba mocniej rozwałkować). Nakładać farsz na kwadraciki i sklejać pierogi – rożki. Piec w piekarniku na złoty kolor w temperaturze 180 °C. Przepis dla dzieci powyżej 2 lat.