Reklama

Dziecko przychodzi na świat z naturalną potrzebą obserwacji, poznawania i uczenia się. Od pierwszych chwil życia stara się wszystkimi zmysłami odkrywać i badać otoczenie.
Już noworodek aktywnie je poznaje, choć nie ma jeszcze pełnej kontroli nad ruchami swojego ciała. Stara się skupiać wzrok na przedmiocie, który jest w polu jego widzenia, a gdy coś znajdzie się blisko jego buzi, próbuje uchwycić to ustami. Z każdym dniem potrafi więcej, jest bardziej sprawny. To, że dziecko samo dąży do uczenia się świata, nie oznacza, że rodzice powinni pozostawić jego rozwój własnemu biegowi. Warto się w to zaangażować, bo przy twojej pomocy malec osiągnie więcej.
Zanim pójdzie do przedszkola, to ty powinnaś zająć się jego "edukacją". Uczenie takiego "studenta", śledzenie zmian w jego zachowaniu jest czystą przyjemnością. Obserwuj swoją pociechę, nie kryj entuzjazmu, gdy uda jej się dokonać czegoś nowego, dostarczaj jej bodźców odpowiednich na danym etapie rozwoju. Pamiętaj, że pierwsze lata są najważniejsze w życiu dziecka. Naukowcy badający ludzki mózg dowodzą, że właśnie wtedy tworzą się w mózgu główne drogi nerwowe, dzięki którym możemy uczyć się przez całe życie.
Umiejętności, które posiądziemy jako dzieci, zaprocentują w przyszłości. Warto więc dobrze wykorzystać wczesne dzieciństwo, bo człowiek nigdy nie jest tak ciekawy świata, tak dociekliwy i zaangażowany, jak właśnie wtedy.
Wykorzystuj czynności codzienne na naukę. Np. kiedy zmieniasz niemowlakowi pieluchę, nazywaj jego części ciała, opowiadaj, co znajduje się wokół was. Spacer z roczniakiem uatrakcyjnij śpiewaniem piosenek i zachęcaj go, by nucił razem z tobą. A kiedy jesteś z dwulatkiem na zakupach, proś by podawał ci konkretne produkty z półki. Ale uważaj, by nie przesadzić z edukacją swojego szkraba!
Zachowaj równowagę w dostarczaniu maluchowi nowych bodźców - więcej nie zawsze znaczy lepiej. Dziecko jest tylko (i aż!) dzieckiem, więc potrzebuje przede wszystkim miłości, akceptacji i poczucia bezpieczeństwa. Dopiero w takich warunkach dobrze się rozwija.

Reklama

ZANIM DZIECKO PÓJDZIE DO PRZEDSZKOLA, ZABAWĘ ORGANIZUJĄ MU RODZICE. DOPIERO 3-LATEK POTRAFI SAM BAWIĆ SIĘ WEDŁUG SWOJEGO POMYSŁU

Wychowując dziecko na zdolnego człowieka, pamiętaj, by stymulować nie tylko jego rozwój intelektualny, ale również emocjonalny oraz fizyczny. Dlaczego?

Ważne
  • Podczas wysiłku fizycznego, jednoczesnej pracy wielu grup mięśni mózg buduje nowe połączenia neuronalne, dzięki którym można zapobiec powstawaniu trudności w nauce, np. dysleksji.
  • Bez umiejętności rozpoznawania emocji i kontrolowania ich, człowiek nie działa sprawnie, ma kłopoty w kontaktach z ludźmi. Jeśli to zaniedbasz, możesz wychować dziecko, które - choć np. będzie płynnie czytało i sprawnie liczyło, nie będzie miało szans dobrze funkcjonować w szkole!
Ciekawe
  • Według badań przeprowadzonych przez Benjamina S. Blooma z uniwersytetu w Chicago w 1964 roku wynika, że 50 proc. inteligencji rozwija się w pierwszych trzech latach życia, a 30 proc. od 4. do 8. roku życia, natomiast pozostałe 20 proc. między 8. i 17. rokiem życia. Niemowlę czerpie ogromną radość z tego, że może samo odkrywać świat. Dlatego z wielkim zaangażowaniem i energią uczy się przemieszczać: pełzać, raczkować, chodzić.

Zdolny niemowlak

W pierwszym roku życia dziecko zdobywa umiejętność precyzyjnego chwytu i stara się osiągnąć pionową pozycję ciała.

"Mam cię"

Po okresie fascynacji zabawkami wiszącymi nad łóżeczkiem (obserwacji i uderzaniu w nie nieskoordynowanymi ruchami rąk, a czasem i nóżek), nadchodzi czas na doskonalenie chwytania. Niemowlę ma wtedy zazwyczaj skończone 2 miesiące.
CHWYTANIE Weź kolorową zabawkę - niedużą i lekką, by niemowlak nie miał problemów z jej utrzymaniem. Powoli przybliżaj ją, a potem oddalaj, zachęcając w ten sposób dziecko do kierowania rąk w jej stronę. Cały czas mów do malca, opowiadaj, co robisz, nazywaj przedmiot (to z kolei sprzyja rozwojowi mowy dziecka). Gdy tylko zauważysz, że maluch chce chwycić grzechotkę, dotknij nią jego dłoni (a gdy ma zaciśniętą piąstkę - możesz delikatnie w nią uderzać, prowokując w ten sposób, by ją otworzyło). Przygotuj się na to, że dziecko będzie "posiadaczem" zabawki tylko przez chwilę, i że trzeba będzie mu ją podawać jeszcze wiele, wiele razy?

Z innej perspektywy

Kiedy dziecko potrafi już sztywno trzymać głowę, czas na naukę siadania. Na ogół dzieje się to w 2. półroczu życia niemowlaka.
SIADANIE Usiądź na podłodze z wyprostowanymi nogami. Połóż niemowlaka na pleckach na twoich udach (buzią do ciebie). Chwyć go za ręce i podciągnij do siadania. W tym samym momencie ty kładź się na plecach i uginaj nogi w kolanach, podpierając plecki malca. Potem usiądź, kładąc malca. Zachęcaj dziecko, by samo podrywało się do siadania, a następnie położenia się - możesz wprowadzić hasła: "hop do góry", "bęc na plecki". Dialog z sensem Dopóki dziecko nie powie "mama", trudno ci uwierzyć, że mówienie do niego w zamian za gulgotanie i piski wydawane przez niego ma jakiś sens. A tak naprawdę, już od pierwszych chwil życia malucha, warto z nim rozmawiać w taki sposób, jakbyś oczekiwała na odpowiedź. Dzięki temu uczysz go słów.
NAUKA MOWY Możesz od samego początku wprowadzić rytuał witania i żegnania zabawek. Kiedy dziecko obudzi się rano, podejdź z nim do zabawek i przywitaj każdą z osobna (np. "Cześć misiu", "Cześć książeczki"). Wskazuj przedmiot, do którego się zwracasz. A wieczorem, zanim położysz malca do łóżeczka, pożegnaj każdą zabawkę, nazywając ją. "Jestem Krzyś, mały Krzyś" W drugim półroczu życia, dziecko bezbłędnie reaguje na swoje imię. Już wie, jak się nazywa! Wydawało ci się, że już wcześniej zwracał wzrok w twoim kierunku, bo słyszał jak wypowiadałaś jego imię (wiedział, że o nim mowa)? Raczej nie. Po prostu reagował na dźwięk, nie rozumiejąc, co znaczy.
ROZPOZNAJE SWOJE IMIĘ Kiedy zwracasz się do niemowlaka i z nim rozmawiasz, używaj często jego imienia. Mów np.: "Czy chcesz Krzysiu jeść?", "Oj!, Krzysiu, masz mokro", "Mama zaraz da Krzysiowi herbatkę", zamiast: "Czy chcesz jeść?", "O, masz mokro", "Zaraz podam ci herbatkę". Dzieci mają duże trudność z rozumieniem zaimków osobowych, tj. "ty", "tobie", "mi". Poza tym im częściej będziesz wymawiała imię malucha, tym szybciej zrozumie, że to jego własne. Baw się też z dzieckiem przed lustrem. Pokazuj swoje odbicie i mów: "mama", a wskazując jego - "Krzyś". Opisuj, jak malec jest ubrany, za każdym razem używając jego imienia, np.: "Krzyś ma spodnie na szelkach".

Po swojemu

Pamiętaj, że każde dziecko rozwija się w swoim własnym tempie. Dlatego nie porównuj swojego szkraba z jego rówieśnikami, a "normy podręcznikowe" traktuj z lekkim przymrużeniem oka. Najlepiej swoje obawy (np. że twój półroczny malec nie przewraca się z brzucha na plecy), skonsultuj z lekarzem, który obejrzy dziecko.

Reklama

Rodzice w ukryciu?

Dziecko, bez względu na wiek, chce samo poznawać świat. Rodzice powinni być tylko czujnymi obserwatorami czuwającymi nad bezpieczeństwem. To czego malec potrzebuje, to dostarczania mu przedmiotów, które będą odpowiednie dla jego stadium rozwoju. A już on sam dojdzie do tego, co z tą nową atrakcją zrobić, jak się nią bawić. Może zechce jej użyć zupełnie inaczej, niż ty to sobie wyobrażasz. Daj mu szansę!

Reklama
Reklama
Reklama