Trole, wilki, czarownice - po co dzieciom straszne bajki?
Czytasz swojemu szkrabowi książeczkę i nagle widzisz, że malec ma przestraszone oczka i zaciska piąstki. Może nie powinnaś opowiadać mu tych okropności o zjadaniu babci i wiedźmach polujących na tłuściutkie dzieciaki?
- Rodzice
Mówimy "bajkowe życie” mając na myśli los bez żadnych trosk. Ciekawe, co na to powiedzieliby Kopciuszek, Czerwony Kapturek, Jaś i Małgosia… Dziecko, które zna ich losy, przyznałoby, że nie mieli łatwo osaczani przez krwiożercze wilki, jednookie potwory, sympatyczne staruszki, które okazywały się Babą Jagą. Nawet we własnej rodzinie nie mogli się czuć bezpiecznie, bo leżąca w łóżku babcia mogła okazać się wilkiem, a chorowici rodzice umrzeć, pozostawiając ich pod opieką okrutnych opiekunów. Być może zastanawiasz się, czy jest sens karmić dziecko tymi okropnymi historiami. Instynktownie osłaniasz jego wrażliwe serce przed tym, co mogłoby je przestraszyć (np. przerywasz w ich obecności trudne rozmowy), z drugiej strony opowiadasz bajki, w których ciągle trwa walka i ktoś kogoś krzywdzi. A jednak okrutne opowieści pełnią ważną rolę w emocjonalnym rozwoju twojej pociechy.
Oswajanie emocji
Dziecko nie zawsze umie mówić o swoich problemach. Nie potrafi nazwać swoich uczuć, nie chce nawet o nich myśleć, bo wtedy stają się jeszcze silniejsze. Słuchając opowieści o kimś, kto też ma kłopoty, może przyjrzeć się uczuciom, których się obawia, spokojnie je przemyśleć i pozbyć się tłumionego napięcia. W fantazji wraz z bohaterami brnie przez niebezpieczeństwa (co tam potwory, gdy mama jest obok!) i z każdym pokonanym smokiem czuje się silniejszy. Słucha bajki kilka razy, a strachy, które w nich występują, stają się jak starzy znajomi i przestają budzić lęk. Gdy mama czyta, malec uczy się rozumieć uczucia innych („Dlaczego wróżka nie zaproszona na przyjęcie chciała się zemścić?”), a to pozwala mu rozumieć samego siebie.
Nadzieja na happy end
Bajkowym bohaterom zawsze udaje się wyjść cało z opresji. To daje dziecku nadzieję, że i jego problemy się rozwiążą („Jeśli mała świnka pokonała wilka, to może i ja poradzę sobie z tą krzyczącą panią w przedszkolu”). Głównym bohaterem bajki, tym, któremu udaje się osiągnąć coś niezwykłego (znaleźć kwiat paproci, zabić smoka), jest zwykle ktoś niepozorny, słabszy od innych (np. najmłodszy z braci, ubogi szewczyk). Słuchając o tym, maluch czuje się dowartościowany – „Ja też pokażę kiedyś rodzicom i starszemu bratu, jaki jestem sprytny i dzielny. Ja też kiedyś, jak kaczątko, zamienię się w łabędzia (i wtedy nareszcie te starsze chłopaki będą się ze mną bawić)”.
Koledzy z kartek baśni
Choć staramy się chronić dzieci, one i tak na różnych etapach rozwoju przeżywać będą problemy i trudne emocje, np. strach przed rozstaniem z rodzicami i wejściem w świat nieznajomych, smutek, gdy zawiedzie najbliższa przyjaciółka, zazdrość, że kto inny dostał główną rolę w przedszkolnym przedstawieniu. Bohaterowie bajek np. Andersena, braci Grimm mają podobne przeżycia – Jaś i Małgosia zabłąkani w ciemnym lesie lub brzydkie kaczątko wyśmiane i odrzucone przez grupę. Słuchając ich historii, dziecko zyskuje pocieszenie, że w swoich problemach nie jest osamotnione, że jest gdzieś ktoś, kto czuje się podobnie i mógłby zrozumieć twojego malca.
DOBRA BAJKA, CZYLI JAKA?
Sklepowe półki uginają się od pięknie wydanych opowiadań dla dzieci. Możesz mieć kłopot z wyborem pozycji odpowiedniej dla twego malca. Na co warto zwrócić uwagę?
BOHATER Dziecko lubi tych, z którymi może się identyfikować (np. małe zwierzaki, dzieci tej samej płci) lub uosabiających dziecięce ideały (dzielny wojownik, piękna księżniczka). Malec będzie miał skłonność, aby ich naśladować, więc nim zaczniesz czytać, zastanów się, czy postępowanie postaci ci się podoba. Jeśli masz zastrzeżenia, możesz porozmawiać o tym z dzieckiem np. „Czy to dobrze, że Kopciuszek nie mówił tacie, że macocha mu dokucza?”
FABUŁA Im młodsze dziecko, tym powinna być prostsza, z mniejszą ilością wątków, bohaterów, przygód, tym bardziej jednoznacznie pogodne zakończenie (np. dla trzylatka znacznie lepsze są „Trzy świnki” niż „Dziewczynka z zapałkami”).
JĘZYK Powinien być dopasowany do wieku dziecka. Nim coś wybierzesz, zerknij w tekst, na rynku są książeczki fatalnie napisane, pełne zwrotów zrozumiałych tylko dla dorosłych.
MORAŁ Opowiadanie bajek to sposób, aby uczyć dzieci wartości i zasad. Dobrze by pierwsze lekcje były proste. W bajce powinien być jasny podział na dobro i zło. Dobrzy zwyciężają dzięki cechom, których chcesz nauczyć dziecko np. wytrwałości i odwadze (książęta walczący o królewny), dobroci (Kopciuszek), pracowitości (jedna z trzech świnek). Przyda się ostrzeżenie, że kto nie słucha starszych i ufa nieznajomym może wpaść w kłopoty (Czerwony Kapturek). Dobra bajka przekaże wizję świata pełną nadziei – problemy są częścią życia, po okresach rozpaczy przychodzi pociecha, dobro zostaje nagrodzone, miłość zwycięża, że nie jesteśmy sami ze swoimi problemami, bo znajdzie się ktoś, kto pomoże.
BAJKA ŚWIETNIE PRZECZYTANA
To, ile dziecko skorzysta słuchając bajki, zależy od sposobu w jaki ją czytasz. Ważne są przede wszystkim:
MODULACJA GŁOSU Wyobraź sobie, co czują bohaterowie opowieści i tak jak aktor staraj się wyrazić to głosem. Nie spiesz się, od czasu do czasu rób pauzy, przyjrzyj się twarzy małego słuchacza – co przeżywa.
ROZMOWY Malec pewnie będzie ci przerywał czytanie, by o coś dopytać. To może ci trochę przeszkadzać, ale nie ignoruj pytań. Świadczą o zainteresowaniu malca tekstem, pomagają mu wszystko zrozumieć właściwie. Pamięć dziecka jest krótka, gdy skończysz, ono zapomni, co chciało powiedzieć.
POWTARZANIE Nie miej oporów przed powtarzaniem tej samej bajki wiele razy (choć może cię to nudzić). Dzieci lubią wiedzieć, co zdarzy się za chwilkę, mieć czas, aby wszystko dokładnie zrozumieć, oswoić się z tym, co za pierwszym razem budziło lęk. Kiedy widzisz, że jakaś bajka szczególnie malca porusza (dziecko wciąż na nowo chce ją czytać albo przeciwnie, stanowczo omija ją przy wybieraniu bajki), warto o tym porozmawiać – spytaj „Co ci się podoba?”, „Czego nie lubisz?”.