Tata zmienia pieluchy
Choćbyś wykręcał się na wszelkie sposoby, udawał, że straciłeś węch albo czekał, aż mama przejmie inicjatywę, prędzej czy później będziesz musiał stanąć na wysokości zadania i zmienić dziecku pieluchę. Idę o zakład, że poradzisz sobie z tym, podobnie jak ze zmianą koła w samochodzie. Czyli bez problemu.
- Mariusz Nowik, tata 10–miesięcznej Oli i 5–letniego Igora, Rodzice
Nie słuchaj historii mrożących krew w żyłach. To nieprawda, że to najbardziej nieprzyjemny aspekt tacierzyństwa. Po pierwsze, nikt od ciebie nie wymaga, byś wkładał nos w pieluchę (a na pewno umiesz wstrzymać oddech na minutę). Po drugie, zawartość nie pozostawia trwałych śladów, więc wystarczy umyć ręce. Po trzecie, to jedna z tych wyjątkowych sytuacji, w których możesz konkurować z mamą – masz większe dłonie, lepszy refleks i mnóstwo pomysłów na rozbawienie dziecka, by odciągnąć jego uwagę od zmagań z pampersem.
Taktyka
Liczy się dobre przygotowanie. Pamiętaj, że pielucha może wypełnić się w każdej chwili, a ty w godzinie zero możesz nie mieć czasu na ustalanie, gdzie na przykład podział się krem przeciw odparzeniom do smarowania pupy. Musisz mieć pod ręką wszystkie akcesoria – pieluszkę, maść, nawilżone chusteczki, reklamówkę do zabezpieczenia pakunku i na wszelki wypadek coś do ochrony podłoża, na którym będziesz przewijać malucha (najlepiej pielucha tetrowa lub flanelowa). Nie zapomnij też o zapasowym ubraniu. Nigdy nie wiadomo, czy zmiana pieluchy nie skończy się też koniecznością przebrania dziecka. Poukładaj wszystkie rzeczy na przewijaku – jeśli go używasz – albo w miejscu, gdzie zwykle przebieracie dziecko. Zadbaj o grzechotkę lub inną zabawkę, którą zajmiesz szkraba, gdy ten zniecierpliwiony twoim guzdraniem się przy pieluszce uzna, że ma już dość i postanowi odpełznąć.
Uwaga! Przy przewijaku musisz zachować szczególną ostrożność. W czasie zmiany pieluszki nie wolno ci odejść od niego nawet na krok. Jeśli musisz coś pilnie donieść, bo o czymś zapomniałeś, trudno, bierzesz malucha na ręce i nie bacząc na los twego ubrania, idziecie po to razem. Nawet mało ruchliwe i bardzo spokojne niemowlę potrafi błyskawicznie sturlać się z przewijaka, a taki upadek może skończyć się dla dziecka bardzo źle.
Rozpoznanie
Stało się. Maluch z błogą miną zaczyna roztaczać podejrzaną woń. Wkraczasz do akcji. Nie zwlekaj zbyt długo, bo na skórze dziecka zrobią się odparzenia. Jeśli widzisz, że masz do czynienia z potężnym kalibrem, nie zastanawiaj się, czy wystarczy ci wilgotnych chusteczek, tylko od razu biegnij do wanny i przygotowuj kąpiel. Czasem wystarczy dopaść umywalkę. Wszystko zależy od twojej zręczności (przerzucasz malucha na jedną ręką, a drugiej używasz jako myjki) oraz ruchliwości dziecka (jeśli nie jesteś w stanie opanować jego wierzgania, lepiej zrezygnuj z mycia w umywalce, bo zalejecie łazienkę).
Nie czekaj, aż pielucha wypełni się po brzegi. Mały człowiek potrafi wylać z siebie naprawdę sporo. Jeśli nie ma alarmu, staraj się zmieniać ją co 2–3 godziny. Nie zwlekaj zbyt długo – sam pomyśl, jak to jest chodzić z mokrym kompresem w spodniach. Poza tym z kilogramowych odważnikiem na pupie dziecku trudno jest się poruszać. Szczególnie w kilku sytuacjach nie warto oszczędzać na pieluchach. Po pierwsze, przed drzemką, bo to gwarantuje dłuższy i spokojny sen. Ale też przed spacerem, żeby maluch spokojnie siedział w wózku oraz przed wizytą u lekarza – prezentujesz rozkosznego bobasa, a nie wiercącego się złośnika.
Atak
Zaczynamy zapasy, czyli przewijanie. Złap przeciwnika i sprowadź go do parteru na macie. Patrz prosto w oczy. I głośno ostrzeż o zamiarach. Ale nie prezentuj najgroźniejszej miny. No, chyba że taka śmieszy malucha i wprawi go w dobry nastrój. Uprzedzaj jego ruchy swoimi dużo szybszymi i wprawnymi. Ubranie z dołu ściągnięte? Sprawdź, czy wysoko podwinąłeś body – w razie fontanny po zdjęciu pieluchy może nie będziesz musiał przebierać malucha. Teraz pozbądź się pieluchy. Ale uważaj, bo to jak doping dla przeciwnika. Zacznie wierzgać, a jeśli już potrafi samodzielnie się przemieszczać, po prostu ci zwieje. Liczy się twój refleks. Wsuń dłoń pod pupę. Nie podnoś dziecka za nóżki – za ten ruch możesz zostać zdyskwalifikowany, zwłaszcza przez ortopedów, bo możesz doprowadzić do urazu stawów biodrowych. Wreszcie czas na pokaz zdolności aktorskich. Miny, śpiewy, recytacje, wygibasy – maluch jest zdumiony, a wtedy obie ręce przewijają. Jesteś w tym kiepski? To za karę musisz się bardziej pogimnastykować – jedna ręka wywija grzechotkami, a druga przewija. Wszystkie fałdki dokładnie oczyść nawilżanymi chusteczkami i pokryj cienką warstwą specjalnego kremu ochronnego do pupy, który zapobiegnie odparzeniom, a w rezultacie także rozpaczliwemu marudzeniu dziecka. Gotowe? To zakładaj pieluchę. Z uwagą ją zapnij – najlepiej tak, by między nią a brzuszkiem dziecka zmieścił się twój palec. Nie może być za ciasno, bo będzie uwierać. Za luźno również nie, ponieważ mokry ładunek wypłynie na zewnątrz, a to oznacza większe kłopoty.
Teraz możesz zrobić sobie kawę. Maluch ma sucho i wygodnie – z ochotą zajmie się sobą. W ciągu ostatnich minut nacieszył się twoją bliskością, więc łaskawie ofiaruje ci przerwę.