Reklama

Seniorzy będą tulić noworodki: co to za akcja?

"Senior maluszka tuli" - to innowacyjny projekt, który powstał w Poznaniu. Już jesienią seniorzy będą mogli tulić dzieci z oddziału noworodkowego szpitala im. Raszei. To niezwykła akcja niosąca korzyści zarówno dla noworodków, które już od urodzenia potrzebują bliskości, jak i dla seniorów, którzy chcą być potrzebni i mają w sobie olbrzymie pokłady miłości i ciepła.

Reklama

"Zainteresowanie było ogromne, ok. 130 tysięcy osób chciało wziąć udział w projekcie. Dzwonili do nas także ludzie młodzi, nie tylko z Poznania, ale z całej Polski" - mówi koordynatorka wolontariuszy akcyjnych i PR Hospicjum Palium Barbara Grochal.

Skąd się wziął pomysł na akcję i na czym dokładnie polega projekt "Senior maluszka tuli"?

Seniorzy będą tulić noworodki: skąd pomysł?

Można powiedzieć, że pomysł przyszedł sam od mieszkańców Poznania. Po tym, jak jakiś czas temu różne media, w tym kobieta.pl pisały o połączeniu w Kanadzie domu dziecka z domem spokojnej starości, do Barbary Grochal przychodziły podobne zapytania: "Miałam sygnały, pytania: dlaczego w Polsce tego nie ma, dlaczego w Poznaniu tego nie ma".

Akcja ma wystartować już jesienią i wezmą w niej udział seniorzy, którzy ukończyli 60 lat. Jak tłumaczy koordynatorka projektu osoby, które zgłosiły się do akcji musiały najpierw przejść przez cały cykl szkoleń. Ukończyli kursy BHP, zostali przeszkoleni przez położne z zakresu opieki nad noworodkami, dowiedzieli się, jak karmić i przytulać dzieci. "Wolontariusze nauczyli się też zasad epidemiologicznych związanych z przebywaniem na oddziale noworodkowym, poznali psychologiczne aspekty pracy, a podczas pierwszych praktyk zapoznali się ze znajdującym się w szpitalu sprzętem i akcesoriami. Przed nimi jeszcze pełny zakres badań lekarskich - niezbędnych do tego, by móc pracować z noworodkami" - dodaje Grochal. Seniorzy będą opiekować się dziećmi oczywiście za zgodą rodziców.

Również personel poznańskiego szpitala podchodzi z entuzjazmem do projektu i zwraca uwagę na fakt, że w szpitalu znajdują się dzieci, których rodzice nie mają możliwości, żeby odwiedzać je codziennie. "Powodów takiej sytuacji jest wiele: choroba rodziców, brak możliwości codziennego dojeżdżania do malucha czy nawet porzucenie noworodka. Efektem może być wzrastający stres i poziom lęku dziecka oraz obniżenie sprawności jego układu odpornościowego. Możliwe są także konsekwencje długofalowe, odbijające się negatywnie na rozwoju psychicznym dziecka" - tłumaczy poznański magistrat.

Z kolei Barbara Grochal dodaje: "Zdarza się więc, że dzieciaczki leżą same w szpitalnych łóżeczkach. A te dzieciątka potrzebują bliskości. Spotkaliśmy się z wielką otwartością ze strony pracowników oddziału. Spotkaliśmy się z rodzicami i z ich strony też było widać przychylność. Chcemy, żeby to była obopólna korzyść, obdarowywanie się pozytywną energią."

Reklama

Nie od dziś wiadomo, jak wspaniałe korzyści dla rozwoju i zdrowia dziecka ma przytulanie i bliski kontakt z drugą osobą. Mamy nadzieję, że poznańska akcja "Senior maluszka tuli" rozprzestrzeni się na całą Polskę i wkrótce będziemy pisać o podobnych projektach w innych miastach. Trzymamy kciuki, żeby tak się stało.

Reklama
Reklama
Reklama