Owocowe delicje w menu maluszka
Właśnie zaczyna się sezon na rodzime truskawki, maliny, jagody. Zastawiasz się więc, które z owoców i od kiedy warto podawać maluszkowi. Jako pierwsze – w jadłospisie półrocznej pociechy – dozwolone są surowe jabłka i banany. Gdy skończy 7 miesięcy, może jadać papki z malin lub gruszek, a w kolejnych miesiącach życia także z moreli, brzoskwiń czy jeżyn. To ważne, bo owoce w diecie niemowlaka są niezbędne nie tylko jako źródło witamin, ale też z uwagi na ich smak. Okazuje się, że im wcześniej dziecko zacznie degustację różnych przysmaków, tym chętniej w przyszłości będzie jadać urozmaicone posiłki. W ten sposób omalże w kołysce uczy się prawidłowych i zdrowych nawyków żywieniowych. Świeże, zmiksowane owoce warto dodawać do różnych dań, np. mlecznego kleiku lub kisielu, ale możesz też karmić maluszka gotowymi deserami.
- Joanna Zagdańska, Claudia
Smakołyki ze słoiczka
Bez obaw mogą one zastąpić tarte jabłka czy banany. Owocowe musy, np. z brzoskwiń, polecane są pociechom po ukończeniu 4. miesiąca życia. Dla półrocznego bobasa masz już pełną gamę owocowych deserków, np. z dodatkiem jogurtu, kaszek na mleku czy nawet biszkoptów. Pamiętaj jednak, by menu malca było urozmaicone. Dlatego systematycznie zachęcaj go do próbowania wszelkich nowych potraw. W ten sposób są większe szanse na to, że dziecko w przyszłości wyrośnie na prawdziwego smakosza, a nie na ciągle kapryszącego niejadka. Zdaniem lekarzy takie gotowe dania warto wprowadzać do jadłospisu maluszka nie tylko z uwagi na smak. Mają one kremową konsystencję, są więc bardziej gęste niż mleko. Dzięki temu, kiedy zaczniesz odstawiać bobasa od piersi, szybciej przyzwyczai się on do jedzenia zupek, nawet z kawałkami warzyw czy mielonego mięsa.