Nie tylko dla orłów
Brzdąc za nic w świecie nie chce zjedżać na zjeżdżalni i szerokim łukiem omija huśtawkę. Spróbuj zachęcić go do tych zabaw, by był kiedyś... dobrym uczniem!
- Rodzice
Podniebne loty
Na huśtawce maluch wyrabia sobie poczucie równowagi. Jeśli twój brzdąc krzyczy wniebogłosy, gdy zbliżacie się w stronę huśtawki albo ostrożnie siada na niej, ale za nic w świecie nie pozwala się pobujać, być może:
- boi się sytuacji, gdy jest zawieszony nad ziemią i nie ma kontaktu z podłożem,
- świat wiruje mu przed oczami, gdy zaczyna się huśtać i robi mu się niedobrze,
- nie jest przyzwyczajony do ruchu wahadłowego.
Jak pomóc dziecku?
Ćwiczenie dla mamy: Usiądź po turecku, posadź malca na kolanach, twarzą do ciebie i przytul. Potem delikatnie zacznij się kołysać. Gdy dziecko przyzwyczai się do tego, możesz bujać się mocniej i kołysać się. Uspokajaj go słowami: "Trzymam cię mocno, kołyszemy się wolniutko". Obserwuj dziecko. Jeśli ćwiczenie mu się nie podoba, zakończ zabawę.
Ćwiczenie dla taty: Weź malca na ręce trzymając go pod plecy i pupę. Wznieś na wysokość pasa i delikatnie podnoś i opuszczaj (przy okazji potrenujesz bicepsy!), mówiąc: "Teraz w górę i... powolutku w dół.
Wielki ślizg
Na zjeżdżalni dziecko oswaja lęk przed prędkością i wysokością. Jeśli malec zawsze omija ten sprzęt, być może:
- boi się wysokości - żeby zjechać, trzeba się wspiąć,
- nie czuje się pewnie, gdy traci kontrolę nad ciałem (nie może się zatrzymać),
- nie jest przyzwyczajony do odrywania stóp od ziemi.
Jak pomóc dziecku?
Ćwiczenie dla mamy: Usiądź na krześle, posadź dziecko na kolanach tyłem do siebie. Wyprostuj nogi i oprzyj stopy na podłodze. Zaproponuj "nożną ślizgawkę". Możesz zachęcić malca słowami: "Zobaczymy jak sobie poradzisz z taką zjeżdżalnią!".
Ćwiczenia dla taty (z pomocą mamy): Połóżcie koc na podłodze, mama siada na jednym końcu, dziecko kładzie się na drugim. Podnosisz koniec koca tak, by malec sturlał się w ramiona mamy. Kiedy już dobrze opanuje to ćwiczenie, możesz zwiększyć kąt nachylenia koca.
Ekstra poligon
Na drabinkach brzdąc uczy się balansowania ciałem, utrzymywania równowagi, zgrania pracy rąk i nóg. A to wszystko nad ziemią! Jeśli twoja pociecha nie wchodzi na drabinki, być może:
- ma problemy ze zgraniem tego, co jednocześnie muszą robić ręce i nogi,
- boi się sytuacji, gdy musi odrywać stopy od ziemi,
- ma problemy z utrzymywaniem równowagi.
Jak pomóc dziecku?
Ćwiczenie dla mamy: Połóż na podłodze dużą poduszkę, a na niej złożony koc. Trzymając malca za ręce zachęć go, by wspiął się na górę. Gdy nabierze wprawy, trzymaj go za rękę i pozwól zeskakiwać z łóżka.
Ćwiczenie dla taty: Zachęcaj pociechę, żeby przenosiła jedną nogę nad krawężnikiem, a potem dostawiała drugą. Potem niech spróbuje jedną iść po krawężniku, drugą po chodniku.
Z HUŚTAWKI DO SZKOLNEJ ŁAWKI
Ćwiczenia na placu zabaw świetnie wpływają na współpracę zmysłów. "Zgodność" między tym, co widzą oczy, słyszą uszy, po co sięgają rączki to warunek sukcesu szkolnego malca! Do wykonania każdej czynności potrzebne jest bowiem zgodne działanie zmysłów, np. pisząc malec używa wzroku, słuchu i dotyku.