Reklama

Nacięcie krocza jeszcze do niedawna należało do rutynowych procedur okołoporodowych. Obecnie, zgodnie z zaleceniami WHO, zabieg powinien być wykonywany tylko wtedy, kiedy naprawdę jest konieczny. Jego celem jest uchronienie kobiety przed samoistnym pęknięciem krocza oraz pochwy, którego skutki mogą być o wiele groźniejsze niż możliwe powikłania po nacięciu.

Reklama

Na czym polega nacięcie krocza?

"Nacięcie krocza, inaczej epizjotomia polega na przecięciu specjalnymi nożyczkami skóry i mięśni w ostatnim odcinku kanału rodnego. Nacięcie robi się w końcowej fazie parcia, na szczycie skurczu, tzn. wtedy, gdy tkanki krocza są napięte przez napierającą główkę dziecka. Rana zszywana jest po porodzie. Szycie krocza powinno odbywać się w znieczuleniu miejscowym" - podaje Fundacja Rodzić po Ludzku, która od lat zajmuje się monitorowaniem i wspieraniem działań mających na celu podniesienie standardów opieki okołoporodowej w Polsce.

Według ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia nacięcie krocza dotyczy od 5 do 20 proc. porodów.

Kiedy nacięcie krocza jest konieczne?

Nacięcie krocza może być rozważane w przypadku:

  • porodu pośladkowego,
  • dystocji barkowej,
  • konieczności zastosowania kleszczy lub próżniociągu,
  • wyraźnych blizn po pęknięciu III lub IV stopnia podczas poprzednich porodów,
  • poważnych wahań tętna płodu.

W rozmowie z serwisem dziendobry.tvn.pl ginekolożka dr Małgorzata Nowicka przyznała, że nacięcie, poza ww. wskazaniami, nie jest konieczne:

Jeśli pacjentka współpracuje z położną i wszystko przebiega prawidłowo, można tego uniknąć - pokreśliła ekspertka.

Niestety, ostatecznie nie da się przewidzieć, czy zabieg będzie trzeba wykonać, czy nie. Zdarzają się sytuacje, że lekarz lub położna nagle podejmują decyzję o przeprowadzeniu zabiegu w celu uniknięcia groźnych powikłań

Czasem dochodzi do rozerwania krocza oraz odbytu. To poważne uszkodzenie może skutkować choćby nietrzymaniem stolca i gazów przez całe późniejsze życie. Dla młodej kobiety, która rodzi, to bardzo duży problem i ogromny dyskomfort. Dlatego, jeśli istnieje podejrzenie takiego rozerwania, konieczne jest nacięcie krocza - powiedziała dr Małgorzata Nowicka.

Nacięcie krocza - możliwe powikłania

Kobiety, które miały wykonane nacięcie krocza wśród najczęściej występujących powikłań wymieniają długi czas gojenia się rany oraz dyskomfort podczas stosunku. Zdaniem dr Małgorzaty Nowickiej, na przebieg procesu gojenia ma wpływ to, jak dbamy o siebie po porodzie. Jeśli zaś chodzi o ponowne rozpoczęcie współżycia, wiele zależy od hormonów i tego, jak wygląda nasz połóg.

Reklama
Ślad pozostanie, a sposób szycia nie zawsze ma wpływ na to, jak rana się goi. To jak, ten proces będzie przebiegał, w dużej mierze zależy od samej kobiety. Jeśli nie będzie dbała o krocze, nie będzie go myła po każdym skorzystaniu z toalety, mogą pojawić się problemy. ... Odczuwanie dyskomfortu poczas pierwszych stosunków po porodzie jest normalne. Kobieta, która karmi piersią - przez pierwsze kilka miesięcy - ma bardzo mało estrogenów. Hormony te odpowiadają m.in. za nawilżenie pochwy. Ich niedobór może powodować, że seks będzie nieprzyjemny. Na szczęście można temu zaradzić, stosując np. lubrykant.

Nacięcie krocza – czy można go uniknąć?

Warto pamiętać, że nacięcia krocza można uniknąć, pod warunkiem, że kobieta odpowiednio – jeszcze w czasie ciąży – zacznie przygotowywać się do porodu. Regularne masaże krocza (należy zacząć je wykonywać mniej więcej od połowy ciąży) sprawią, że rozciągnie się ono nawet do 2/3 wielkości główki noworodka. Bardzo pomocne są też ćwiczenia, które wzmacniają mięśnie miednicy, a także aktywność fizyczna. Kobiety, które spacerują czy pływają, mają mocniejsze mięśnie i bardziej elastyczne tkanki, tym samym rzadziej wykonuje się u nich nacięcie, a sam poród przychodzi im z większą łatwością.

Reklama
Reklama
Reklama