Reklama

Reklama

Własne tempo

Stopy dziecka (ach, te słodkie piętki!) zachwycają delikatnością i zaskakują odmiennym kształtem. Są wyraźnie inne od naszych - bardziej płaskie, bez wyraźnego wysklepienia, za to ze sporą "poduszeczką" tłuszczową (fachowo zwaną podściółką). I nic dziwnego, bo bardziej służą maluchowi jako zabawka, niż podstawa całego ciała. Stopy zmnieniają się wraz z rozwojem ruchowym dziecka. Podściółkę tłuszczową zastępują coraz silniejsze mięśnie i więzadła, paznokietki stają się twardsze, a skóra na podeszwach grubsza. Wciąż jednak są to stopki malucha, które szybko się męczą. Pozwólmy im rozwijać się w indywidualnym tempie - przyspieszanie na siłę wstawania czy chodzenia dziecka jest szkodliwe dla jego kręgosłupa i nóżek. Nie stawiajmy przed maluchem zadań, które go przerastają. Nawet za cenę zachwytów całej rodziny. Pokazywanie takich "osiągnięć" jest raczej zaspokojeniem ambicji rodziców niż potrzeb dziecka.

Na bosaka!

Mamy coraz mniej ruchu. Wolny czas spędzamy głównie w domu - jak nie leżąc na tapczanie, to oglądając TV (a zwykle jedno i drugie). O spacerach na bosaka większość z nas zapomniała. Czymś oczywistym jest za to chodzenie po twardym i płaskim podłożu, przemieszczanie się samochodem, windą i ruchomymi schodami. Tak żyjemy i tak wychowujemy nasze dzieci. Jest to zgodne z cywilizacją, ale nie z naturą człowieka - utrudnia więc rozwój kości i mięśni stóp malca. Pamiętasz, jaką radością było dla ciebie bieganie po piaszczystej plaży, chodzenie po mchu czy trawie? Nie żałuj tych przyjemności swojemu brzdącowi, jeśli tylko pogoda i warunki otoczenia są odpowiednie. Pozwalaj mu też jak najczęściej chodzić po domu na bosaka (lub w skarpetkach antypoślizgowych). Wygimnastykowane stopy odwdzięczą mu się większą sprawnością i brakiem dolegliwości. Do pełni szczęścia będzie brakować już tylko dobrych butów.

ABC kupna butów
Reklama

Obuwie nie tylko chroni przed urazami i zdobi stopy, ale wpływa na zdrowie stóp i jakość chodzenia. Na co warto zwrócić uwagę przy ich zakupie?
A. Wybieramy buty, które są w sam raz dla malca (za małe deformują stopy, a za duże nie utrzymują jej w prawidłowym położeniu i mogą powodować otarcia). Buty mierzymy dziecku w pozycji stojącej (stopa jest wtedy nieco dłuższa).
B. Przody butów powinny być skierowane lekko do środka i na tyle szerokie, by nie ograniczały ruchu palców. Buty za ciasne w palcach mogą prowadzić do halluksów (czyli koślawości palucha).
C. Dobrze, by czubki były usztywnione i lekko uniesione. To ułatwia dziecku chodzenie i chroni przed urazami. Podeszwa w części środkowej powinna być uniesiona i sztywna, by podpierać stopę (zapadanie się jej w tym miejscu może prowadzić do płaskostopia). Wskazany jest też sztywny zapiętek. Pamiętajmy, że buty zawsze można wymienić. A stóp, niestety, nie.

Dziecko ma naturalną potrzebę ruchu. Pozwalaj mu więc na podwórkowe szaleństwa, wspinanie się na drabinki w parku i na uprawianie różnych sportów. Aktywność fizyczna będzie twoim wielkim sprzymierzeńcem w dbaniu o zdrowie jego stóp.

Reklama
Reklama
Reklama