Katarzyna Glinka apeluje o przywrócenie porodów rodzinnych: "obecne zalecenia nie są zgodne ze stanowiskiem WHO"
Pandemia koronawirusa wszystkich stawia w trudnej sytuacji, jednak szczególnie ciężko jest teraz kobietom, które mają w najbliższym czasie wyznaczony termin porodu. Tak jak aktorka Katarzyna Glinka, które apeluje do ministra zdrowia o przywrócenie porodów rodzinnych.
- Redakcja
Katarzyna Glinka chce przywrócenia porodów rodzinnych
W szczególnie trudnej sytuacji są aktualnie kobiety, które w najbliższym czasie mają wyznaczony termin porodu. Już kilka szpitali ginekologiczno-położniczych w Polsce wprowadziło zakaz porodów rodzinnych i zakaz odwiedzin w szpitalach. De facto oznacza to samotne przejście przez trudny moment, jakim jest wydanie na świat dziecka. Większość kobiet tuż przed porodem nie wyobraża sobie nie mieć obok siebie partnera.
Do sprawy odniósł się m.in. Szpital Wojewódzki w Białymstoku.
"Poród rodzinny jest finansowany przez NFZ i należy się pacjentce. Rozumiem strach młodej mamy i bardzo jej współczuję. Ale nie możemy myśleć tylko o sobie. Pacjentka może się uprzeć, że mąż ma wejść na salę. I nawet jeśli szpital zrobi wyjątek, to przyszła mama musi się zastanowić czy naprawdę chce narazić małych pacjentów i kobiety, które np. są osłabione i leżą na oddziale po trudnych porodach. Proszę o zachowanie rozwagi". Jednak zgodnie ze słowami fundacji Rodzić po Ludzku, to od dyrektora konkretnej placówki lub uprawnionego przez niego lekarza zależy podjęcie decyzji.
Głos w sprawie porodów rodzinnych zabrała też polska aktorka serialowa Katarzyna Glinka, która na Instagramie opublikowała apel do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Pod zdjęciem z ciążowym brzuszkiem widnieje opis:
Zdecydowałam się opublikować zdjęcie, które nie znalazłoby się w social mediach.Te niezwykle intymne momenty z mojego życia uwieczniam w obiektywie, ale zwykle dzielę się tylko z najbliższymi. Jednak w słusznej sprawie uznałam, że warto. Obecne zalecenia nie są zgodne ze stanowiskiem WHO. Są bardzo krzywdzące dla zdrowych rodziców, którzy chcą przeżywać wspólnie cud narodzin i dodatkowo obciążają przeciążony personel na porodówkach, który musi w tej trudnej sytuacji wykazywać większe wsparcie rodzącej. Liczę na to, że dzięki tej petycji sprawa zostanie poruszona i będzie mogło ją poprzeć więcej rodziców zainteresowanych sytuacją na polskich porodówkach. Mamy nadzieję, że uda nam się zmienić te krzywdzące zalecenia., napisała aktorka publikując tym samym oficjalną petycję o zniesienie zakazów porodów rodzinnych.
Partner nie może towarzyszyć kobiecie w czasie porodu
Przyszli rodzice nie powinni być rozdzielani w tak ważnym dla nich życiowym momencie, na porodowej sali, mówi aktorka.
Jeśli ja zostanę wpuszczona do szpitala, to mój partner w 100 procentach ma te same wirusy i bakterie... Są też testy na obecność wirusa. W Niemczech nie zabroniono porodów rodzinnych, to wyjątkowy moment w życiu rodziców, który zostaje w pamięci na zawsze i ogromne wsparcie dla rodzącej. Mam wrażenie, że jest o co powalczyć i przemyśleć, czy nie da się przeprowadzać porodów rodzinnych, zachowując jednocześnie wszelkie możliwe środki ostrożności. Rozdzielanie rodziców w jednym z najpiękniejszych momentów życia rodziny to bolesna sprawa., napisała w emocjonalnym wpisie na Instagramie.
Jakiś czas temu Katarzyna Glinka przyznała w jednym z programów telewizyjnych, że wyjątkowo boi się samotnego porodu. Nie możemy się nad tą sprawą nie pochylić i nie przyznać aktorce racji. Co sądzicie?