Ta mama karmi piersią i stosuje swoje mleko na twarz. Efektem chwali się na Instagramie
Blogerka Si Si Shoffman, która niedawno została mamą opisuje cudowne efekty stosowania swojego mleka w pielęgnacji twarzy. Czy rzeczywiście "płynne złoto" daje efekty, o których pisze kobieta? Opinie innych mam mogą cię naprawdę zaskoczyć!
Mama wykorzystuje swoje mleko w pielęgnacji twarzy
O tym, że kobiece mleko to skarbnica cennych wartości nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Eksperci, w tym Światowa Organizacja Zdrowia zalecają jak najdłużej karmić dziecko piersią, w celu zapewnienia odporności, prawidłowego rozwoju i wyeliminowania pewnych schorzeń w przyszłości.
O dobroczynnych właściwościach kobiecego mleka, często nazywanego "płynnym złotem" przekonuje blogerka Si Si Shoffman. Kobieta, która jest mamą karmiącą postanowiła wykorzystać swoje mleko w pielęgnacji twarzy. Jak przyznaje efekty są niesamowite, a mleko "ma magiczne działanie".
Stymuluje produkcję zdrowych bakterii skórnych, które zwalczają wszelkie problematyczne bakterie (działa niczym twój naturalny probiotyk). Wpływa pozytywnie na regenerację skóry. Działa przeciwstarzeniowo - pisze zachwycona blogerka.
Efekty zauważyły również Internautki. W komentarzach pisały, że skóra mamy jest pięknie nawilżona i rozświetlona. Część z kobiet przyznała, że również stosuje "płynne złoto" w połączeniu z masażem twarzy i widzą wspaniałe rezultaty.
Zobacz także: Mama karmiąca piersią ma prawo rano być w złym humorze: z jej wpisem utożsamia się tysiące kobiet
"Płynne złoto", czyli hit w pielęgnacji. Czy naprawdę działa?
Oczywiście zawsze obok zwolenników pewnych rozwiązań pojawiają się też i przeciwnicy. Ci pierwsi nie widzą nic złego i "obrzydliwego" w zastosowaniu mleka kobiecego w pielęgnacji, a nawet traktują je leczniczo. Jedna z mam na facebookowej grupie opisywała swoje odkrycie związane z "płynnym złotem". Kobieta w związku z częstą dezynfekcją rąk, miała strasznie wysuszone, wręcz poranione dłonie. "W końcu zaczęłam moczyć rękę w płynnym złocie i to na mnie działa! Teraz wierzę, że mleko matki zawiera wiele przeciwciał i jest najbardziej naturalnym środkiem nawilżającym, który przyśpiesza proces gojenia" - pisała zachwycona. Wystarczyło moczyć dłonie w mleku z wodą przez pół godziny kilka razy dziennie.
Pamiętam, jak zmagałam się z poranionymi brodawkami w trakcie karmienia piersią, bo córeczka ciągle mnie podgryzała i położna poradziła mi, żebym jak najczęściej smarowała je swoim mlekiem - mówi nam Marianna, która wtedy pierwszy raz usłyszała o dobroczynnych właściwościach płynnego złota.
Inne z mam na forum piszą: "Starszemu synkowi wkraplałam do nosa jak miał katar, pomagało. Młodszego od paru dni przecieram wacikiem nasączonym mlekiem, bo miał zmiany na skórze (czerwone, suche placki, krostki) wszystko zeszło. Skóra gładka jak nigdy wcześniej. Warto spróbować" - polecały innym matkom.
Kobiety na forach rozpisują się o wykorzystaniu mleka kobiecego w leczeniu trądziku. Dzięki właściwościom antybakteryjnym przyspiesza bowiem gojenie. Jakiś czas temu hitem była maseczka z "płynnego złota" w połączeniu z glinką. Po takiej kuracji skóra była nawilżona, rozświetlona i wypoczęta.
A Wy skusiłybyście się na zastosowanie "płynnego złota" w pielęgnacji?