Jak zbudować więź z dzieckiem
Niemowlę nie mówi, wyczuwa jednak, że jest kochane. To właśnie bliska więź z rodzicami, a szczególnie z matką, jest gwarancją jego prawidłowego rozwoju i szczęśliwego życia. Buduje pewność siebie, poczucie ufności i bezpieczeństwa. Warto tworzyć tę bezcenną relację od najwcześniejszych chwil życia dziecka.
- Rodzice
Niektóre kobiety czują bliskość z dzieckiem już wtedy, gdy są w ciąży. Inne zaczynają się w nim zakochiwać po narodzinach. Wielki w tym udział ma natura. Poród wyzwala bowiem w każdej matce eksplozję hormonów: oksytocyny (zwanej hormonem miłości) i prolaktyny (odpowiedzialnej za produkcję pokarmu). To właśnie te związki chemiczne sprawiają, że mama, choć zmęczona i niewyspana, odzyskuje siły i zaczyna czuć miłość do swojego maleństwa. Chce je karmić i chronić przed niebezpieczeństwami. To właśnie początek budowania szczególnej więzi między matką i dzieckiem. Więzi, która kształtuje się przez całe życie, ale solidne podstawy zyskuje w pierwszych wspólnych tygodniach, miesiącach.
Przytulaj, całuj, głaszcz...
Dotyk jest tym zmysłem, który maluszek po urodzeniu ma rozwinięty najlepiej. Dlatego uwielbia być przytulany i delikatnie głaskany. Zapewnisz mu poczucie bezpieczeństwa i szczęścia tylko wtedy, kiedy będziesz z nim w bliskim kontakcie fizycznym. Noworodek widzi bowiem dobrze jedynie na odległość 25–30 cm, reszta jest dla niego rozmytą plamą (dopiero w 2. miesiącu widzi to, co znajduje się dalej, dziecko potrafi także rozpoznać twarz mamy). Musisz więc być bardzo blisko, jeśli chcesz, by cię zobaczył. Specjaliści zalecają wręcz kontakt „skóra do skóry”, dzięki czemu maleństwo będzie czuło twój zapach, uspokajające bicie serca i ciepło twojego ciała. Kiedy dziecko podrośnie i z niemowlęcia stanie się starszakiem, również nie rezygnuj z przytulania. Jeżeli przyjdzie do ciebie, poszukując bliskości, zawsze znajdź dla niego czas. Dzieci, które przez całe dzieciństwo są często przytulane, budują poczucie własnej wartości i pozytywne nastawienie do otaczającego świata. A to zaprocentuje w przyszłości.
Noś na rękach
Noworodek i niemowlę przekazuje rodzicom swoje potrzeby za pomocą płaczu. Malec nie ma innej możliwości, by im zakomunikować, że jest głodny, zmęczony, chce, by zmienić mu pieluszkę. I tylko tak może powiedzieć, że coś go boli. Dlatego nigdy nie lekceważ płaczu swojego maleństwa. Weź je na ręce, utul i postaraj się spełnić jego potrzeby. W niektórych rodzinach, zwłaszcza wśród starszego pokolenia, pokutuje stereotyp tzw. zimnego chowu (postawa w stylu: „niech się wypłacze”) i przekonanie, że noszenie dziecka spowoduje, iż będzie rozpieszczone i kapryśne. Na szczęście ta metoda jest coraz rzadsza. Jeśli bowiem nie będziesz reagowała na płacz swojego dziecka, nie weźmiesz go na ręce, nie utulisz, to nie zapewnisz mu poczucia bezpieczeństwa i ufności. Nauczy się, że świat to nie jest przyjazne mu miejsce i że trzeba się go obawiać. Poza tym najnowsze doświadczenia przeprowadzane przez pediatrów i terapeutów dziecięcych dowodzą, że niemowlęcia – zanim skończy pół roku, nie można rozpieścić, nawet nosząc je na rękach non stop. Dlatego nie obawiaj się jak najczęściej brać malucha na ręce. Wkrótce przekonasz się, że będzie płakał coraz mniej.
Karm piersią
Mleko matki jest najlepszym i najzdrowszym pokarmem dla niemowlaka. Wzmacnia jego odporność i pomaga mu prawidłowo się rozwijać. Poza tym karmienie piersią jest niezwykłą i niepowtarzalną okazją do budowania z maleństwem poczucia bliskości. Nie bez znaczenia jest fakt, że podczas karmienia twój organizm produkuje oksytocynę. Wzmacnia ona uczucia i przywiązanie do dziecka. Pozwala ci też przetrwać początkowe trudy macierzyństwa (nie jest ono sielanką, o czym każda matka mogła się na własnej skórze przekonać). Nie oznacza to oczywiście, że mamy, które z różnych względów nie karmią dziecka piersią, nie zbudują z nim prawdziwej więzi i bliskości. Muszą jedynie pamiętać, że choć niemowlę butlą nasyci się szybciej, to potrzeba przytulania do mamy jest u niego równie silna jak u maleństwa karmionego piersią. Dlatego jeśli podajesz dziecku butelkę, patrz mu w oczy i tul je do siebie, a kiedy się naje, nie odkładaj od razu do łóżeczka, tylko przez chwilę ponoś je i pokołysz (najpierw oczywiście zadbaj, by niemowlęciu się odbiło).
Rozmawiaj z nim
Zacznij to robić od samego początku. Niemowlę nie rozumie słów, ale odbiera ton i tembr twojego głosu. Opowiadaj mu o tym, co robisz i co się wokoło dzieje. Mów spokojnie, z uśmiechem. Dziecko zna twój głos, słyszało go przecież już w twoim brzuchu, dlatego uwielbia te chwile, w których z nim rozmawiasz. Dzięki temu nie tylko budujesz więź z malcem, ale również uczysz go mówić. Już wkrótce (możesz być zaskoczona, jak szybko to się stanie) twoja pociecha zechce włączyć się do tego monologu i przekształcić go w dialog. Zacznie wydawać najróżniejsze dźwięki i będzie zachwycona, jeśli zaczniesz je powtarzać i naśladować. Jeszcze ważniejsze jest, by nie zaniedbywać codziennych pogawędek, kiedy dziecko zacznie już mówić. Chwal je, wspieraj, tłumacz, opowiadaj... W ten sposób rozwijasz też jego inteligencję i wrażliwość na kontakty z innymi ludźmi. Wciąż powtarzaj mu, że je kochasz, że jest dla ciebie ważne, że jest twoim skarbem.
Poświęcaj mu swoją uwagę
I to nie tylko wtedy, gdy jest niegrzeczne, rozkapryszone czy chore. Wielu rodziców popełnia ten błąd. W rezultacie dzieci, które błyskawicznie wyczuwają nastroje mamy i taty, zaczynają nimi manipulować. Wiecznie marudzą, uskarżają się na różne dolegliwości, biją młodsze rodzeństwo czy zbierają nagany za złe zachowanie w przedszkolu. A wszystko robią tylko po to, żeby zwrócić na siebie uwagę. Dlatego postaraj się poświęcać dziecku czas tak często, jak to tylko możliwe, nawet gdy nic złego się nie dzieje (a zwłaszcza wtedy). Obejmij, przytul, pogłaszcz po głowie, daj buziaka, zapytaj, co robi. Dzięki temu twoja pociecha nabierze przekonania, że nie musi się starać, byś okazała jej swoją miłość, troskę i uwagę.
Czytaj mu książki
Na pewno słyszałaś, że świetnym pomysłem na budowanie z dzieckiem pozytywnych relacji i rozwijanie jego osobowości jest opowiadanie mu bajek i czytanie książeczek. I to prawda, że warto zaczynać jak najwcześniej, ale to, kiedy zacząć, zależy od osobowości oraz temperamentu twojego dziecka. Są pociechy spokojne, które nie traktują każdej rzeczy w zasięgu ręki jak... smakowitej przegryzki. Takim szkrabom można czytać książeczki i opowiadać bajki, jeszcze zanim skończą rok. Ale bywają też dzieci bardzo niecierpliwe i takie, które rozpiera energia. One nie potrafią długo usiedzieć na jednym miejscu. Dlatego czytanie im książeczek może okazać się nie lada wyzwaniem, nawet gdy skończą półtora roku, a czasem i 2 lata. Jeśli jednak się martwisz, że twój maluch nie chce jeszcze „czytać”, mamy dla ciebie pocieszającą wiadomość. Okazuje się, że bajek i opowieści dzieci słuchają najchętniej od 3.–4. roku życia. Dlaczego tak się dzieje? Maluchy w tym wieku już potrafią się skoncentrować, poza tym doskonalą twórcze myślenie i rozwijają wyobraźnię. A zatem spokojnie. Masz jeszcze naprawdę sporo czasu na to, żeby zmienić swojego szkraba w głodnego wiedzy mola książkowego.
Buduj bliskość przez zabawę
Dziecko rozwija się, uczy, poznaje świat i nawiązuje relacje z otoczeniem poprzez zabawę. Od najprostszych, w stylu: „nie ma i jest”, rzucanie i podnoszenie przedmiotów, po budowanie zamków z piasku. Możecie nawet przygotować przedstawienie teatralne. Dlatego postaraj się jak najczęściej po prostu zwyczajnie bawić się ze swoją pociechą. Umiejętnie wybrane gry i zabawy, dostosowane do wieku oraz możliwości twojego dziecka, będą wspaniałą okazją do wzmocnienia między wami bliskich relacji, rozwijania jego umiejętności, a także fizycznych i umysłowych zdolności. Pamiętaj również, by zawsze po zakończonej zabawie przytulić malucha i dać mu buziaka.
Oto kilka prostych zabaw, które warto znać
Między 12. a 18. miesiącem życia:
1. Baw się z dzieckiem w chowanego (staraj się tak ukrywać, by malec szybko cię znalazł).
2. Śpiewaj mu różne rymowanki i recytuj proste wierszyki.
3. Podczas kąpieli baw się z pociechą w przelewanie wody z kubeczka do kubeczka oraz dmuchaj bańki mydlane.
Między 18. a 24. miesiącem życia:
1. Maluj z dzieckiem palcami, lep proste kształty z plasteliny, wyklejaj wydzieranki.
2. Naśladuj odgłosy różnych zwierząt, pokazując jednocześnie ich podobizny na kolorowych obrazkach.
3. Urządzaj zabawy z innymi dziećmi, zacznij uczyć pociechę dzielenia się zabawkami.
Od 2 lat do 3,5 roku:
1. Buduj z malcem wieże z klocków, rozbierajcie je wspólnie i składajcie ponownie.
2. Pozwól, by dziecku pomagało ci w prostych pracach domowych. Nie przydzielaj mu zadań ponad jego siły, bo się zniechęci. Chwal i doceniaj tę pomoc.
3. Ćwicz z dzieckiem proste rymowanki i wyliczanki, proponuj mu zabawy muzyczne.
Od 3,5 roku do 5 lat:
1. Zacznij wprowadzać najprostsze gry planszowe, np. wymagające rzutu kostką i przesuwania pionków. Dobre są również gry w karty.
2. Zacznij chodzić z dzieckiem do teatru, kina, na imprezy dla dzieci. Wizyty w zoo też będą bardzo pouczające.
3. Opowiadaj mu bajki, czytaj książki.