Reklama

Zalety spaceru na czterech

Raczkowanie to nie tylko sposób poruszania się. To także etap dojrzewania i doskonalenia pracy układu nerwowego. Malec:

Reklama
  • ćwiczy umiejętność koordynacji ruchów;
  • wzmacnia kręgosłup, kształtując jego naturalne krzywizny;
  • naprzemiennie porusza rączkami oraz nóżkami i dzięki temu półkule mózgu "uczą" się współpracować ze sobą;
  • dostrzega nie tylko to, co na wprost, ale także po bokach, oczy przesyłają więc ciągle nowe sygnały do mózgu;
  • raczkując zdobywa umiejętności, które w pewnym stopniu zapobiegają trudnościom z nauką, pisaniem i czytaniem.

Naukowcy sprawdzali jak raczkowanie wpływa na rozwój. W jednym z badań sadzali dzieci: raczkujące i nieraczkujące w pokoju z ruchomymi ścianami. Dzieci patrzyły na mamę widoczną w małym okienku. Gdy ściany zaczynały się poruszać, dzieci, które jeszcze nie zaczęły raczkować, nie zwracały na to uwagi. Raczkujące dostrzegały zmianę, wydawało im się, że to one się poruszają i próbowały złapać równowagę. Jaki z tego wniosek? Że raczkowanie to dla mózgu trening, który umożliwia dziecku zdobycie wielu cennych umiejętności.

Po trudach do... gniazd

Raczkowanie otwiera przed dzieckiem nowe możliwości. Zanim jednak uda mu się w tej pozycji poznawać otoczenie i dotrzeć, np. do fascynującego go gniazdka elektrycznego lub upatrzonej zabawki, przechodzi różne etapy rozwoju.

  • Leżąc na brzuszku opiera się na wyprostowanych rączkach i unosi górną część ciała (czasem udaje mu się nawet w taki właśnie sposób obracać się wokół własnej osi.)
  • Pełza do tyłu jak foczka lub podparty na przedramionkach ciągnie ciało do przodu nie poruszając nóżkami.
  • Klęcząc kołysze się na boki, do przodu i w tył. W ten sposób uczy się kontrolować równowagę, a także "wyczuwa" ruchy swojego ciała. Kołysanie to wstęp do raczkowania.
  • Gdy malec poczuje się pewnie na czworaka, rusza przed siebie. Zwykle ma 10 miesięcy, ale równie dobrze może mieć 9 lub 11. Raczkując krąży wokół mamy.

Te małe podróże poszerzają jego horyzonty i rozwijają zmysły. Gdy na chwilę oddali się od mamy, zaniepokojony szybko wraca. Psycholodzy nazywają to "uzupełnianiem emocjonalnego paliwa".

Ruszaj do mnie!

Oto kilka sposobów zachęcenia malca do raczkowania.

  • Przygotowaniem do raczkowania jest ćwiczenie unoszenia tułowia na ramionach. Ustaw więc przed maluchem grającą zabawkę, połóż go na brzuszku przed lustrem, może zechce poćwiczyć rączki.
  • Kładź atrakcyjne dla dziecka rzeczy w pobliżu, ale tak, by były poza zasięgiem jego rączek. To powinno zmobilizować go, aby ruszył naprzód.
  • Pozwól malcowi bawić się na dywanie. Otaczaj go kolorowymi zabawkami.
  • Siadaj na dywanie blisko maluszka i delikatnie zachęcaj go, by do ciebie dotarł.
  • Bawcie się w turlanie.
  • Unikaj wkładania malca na cały dzień do kojca, łóżeczka, bo to ogranicza jego możliwości.

Bezpieczny świat odkrywcy

Dla raczkujących dzieci kłopoty to codzienność. Jeśli spojrzysz na świat oczami małego wiercipięty, pułapki uda się usunąć.
DOM Włóż specjalne zatyczki do kontaktów elektrycznych. Szuflady, szafki i drzwi zabezpiecz ogranicznikami, aby malec nie przyciął sobie paluszków. Zrezygnuj z serwet i obrusów, bo pociągając za nie dziecko może zrzucić na siebie szklankę z gorącą herbatą. Gdy masz w domu schody, zamontuj specjalną bramkę.Wszelkie środki do czyszczenia i mycia przełóż na wyższe półki. Dokładnie odkurzaj podłogę, aby malec nie spałaszował "kota" z kurzu czy guzika.
NA ZEWNĄTRZ Malec może raczkować także w piaskownicy i trawie, ale wcześniej sprawdź, czy nie ma tam niczego, co mogłoby go skaleczyć lub mu zaszkodzić, np. szkła, drutu, niedopałków papierosów, psiej kupy.

R JAK RACZKOWANIE

Spójrz jak wędruje twój malec. Unosi tułów opierając się na rączkach i kolanach. Potem porusza nimi naprzemiennie: gdy w ruch idzie lewa rączka towarzyszy jej prawa nóżka i na odwrót. Jego rączki są wyprostowane, paluszki niezaciśnięte, a całe ciałko swobodne. Jeśli wydaje ci się, że malec jest nienaturalnie napięty lub zaciska piąstki (jakby chciał zgarnąć część podłogi) poradź się lekarza.

RETY! MA 10 MIESIĘCY I NIE RACZKUJE!

Rozwój dzieci to nie wyścigi. Niektóre maluchy raczkują później, np. tuż przed pierwszymi urodzinami. Ok. 10% pomija w ogóle ten etap rozwoju i od razu rusza w świat na nogach. Jeśli niepokoi cię, że malec nie raczkuje, porozmawiaj z pediatrą. Zrób to koniecznie, gdy malec w ogóle nie próbuje się przemieszczać i ma problemy koordynacją.

Reklama

CZY WIESZ, ŻE

  • Niechodzące jeszcze maluchy przemieszczają się na różne sposoby. Badacze naliczyli ich ponad 20.
  • Dzieci, które nie raczkowały, mogą (ale nie muszą!) gorzej radzić sobie z czynnościami ruchowymi (np. grą w piłkę, pisaniem lub czytaniem).
Reklama
Reklama
Reklama