Reklama

Jak... deficyt

Witamina D wytwarzana jest przez organizm dzięki działaniu promieni słonecznych. Z reguły nasze dzieci nie mają jej wystarczającej ilości, bo słońca w Polsce jest mało. Przyczyną niedoboru jest także to, że maluszki zbyt krótko przebywają na dworze. Poza tym chronione są kremami z filtrem. Skutkiem niedoboru witaminy D jest krzywica – choroba powodująca odwapnienie kości. Uchronić dziecko przed nią może podawanie preparatów z witaminą D.

Reklama

Jak... dawkowanie

  • W ostatnim trymestrze ciąży mama powinna przyjmować 400 jednostek witaminy D dziennie. Jeśli przestrzegałaś tego, podaj witaminę D dziecku dopiero w 3. tygodniu życia. Jeśli nie (lub gdy było jej za mało), aplikuj ją malcowi (karmionemu piersią) już od pierwszych dni jego życia.
  • Naturalny pokarm zawiera bardzo mało witaminy D, dlatego maluszek powinien ją dodatkowo dostawać w kropelkach. Zalecana dawka to 400 jednostek dziennie, czyli jedna kropla.
  • Mleko modyfikowane zawiera już witaminę D. Dlatego dzieci, które piją jego odpowiednią ilość, nie potrzebują już dodatkowej porcji tej witaminy.
  • Witaminka D sprzedawana jest na receptę. Występuje ona w płynnej postaci. Najlepiej zakraplać ją bezpośrednio do buźki maluszka - na język (nie do gardła). Dawkowanie ułatwiają specjalne kroplomierze dostępne w każdej aptece. Staraj się nie dodawać witaminki D do mleka, kaszki, zupki czy herbatki. Trudno jest wtedy ocenić, co tak naprawdę się z nią potem dzieje: czy malec ją połknął, czy osiadła na ściankach naczynia albo może została w resztkach niedojedzonego posiłku.

Jak... dylematy

Czy powinnam podawać mojej 10-miesięcznej córeczce witaminę D? Mała dostaje pierś i trochę mleka modyfikowanego.
To zależy od ilości wypijanego przez nią mleka modyfikowanego oraz innych produktów wzbogaconych w witaminę D, np. kaszek. Jeśli mała pije przynajmniej pół litra mleka modyfikowanego dziennie, właściwie nie ma potrzeby dodatkowego podawania witaminy D w kropelkach.

Dermatolog mówił, żebym u mojej córki stosowała latem kremy z wysokim filtrem UV. A lekarz z poradni, że z mniejszym, aby umożliwić tworzenie w skórze witaminy D. Nie wiem kogo słuchać.
Najlepiej zastosować metodę „złotego środka”. Gdy słońce świeci trochę zza chmur, wystarczy krem z niższym faktorem, a gdy dzień jest bardzo słoneczny – z wyższym.

Słyszałam, że nadmiar witaminy D jest niezdrowy. Czy to prawda?
Tak, dlatego trzeba dokładnie odmierzać dawki. Nic się jednak nie stanie, jeśli sporadycznie do buźki skapnie dodatkowa kropelka. Ważne, żeby nie zdarzało się to zbyt często.

Reklama

Mój synek bardzo poci się podczas snu i karmienia piersią. Koleżanka powiedziała mi, że być może jest to objaw krzywicy. Czy powinnam zwiększyć ilość witaminy D?
Zdecydowanie nie. Po pierwsze, mały może pocić się z bardzo wielu powodów. Po drugie, nawet gdyby u dziecka były inne obawy wskazujące na krzywicę, najpierw trzeba wykonać badania krwi i moczu. Po trzecie, decyzję o zmianie dawkowania witaminy D lepiej zostawić lekarzowi, bo jej przedawkowanie jest groźniejsze niż niedobór.

Reklama
Reklama
Reklama