Reklama

W maminym brzuszku nóżki dziecka były stale zgięte i skierowane na zewnątrz (rozchylone). Po porodzie malec nie prostuje ich od razu (jak dorosły), mimo że nie ogranicza go już ciasna kapsuła macicy. Potrzebuje kilku miesięcy, zanim zacznie stawać i średnio roku, aby zacząć chodzić. Taka zwłoka to nie przypadek. To mądrość natury. Stawy malca stopniowo kształtują się i przygotowują do dźwigania człowieka przez... resztę życia.

Reklama

Terminy badań

Staw biodrowy dziecka to - mocno upraszczając - kulista główka kości udowej pasująca do wydrążenia w kości miednicy oraz otaczająca je torebka stawowa. Łatwo go sobie wyobrazić, obejmując dłonią pięść. Ręka obejmująca to kość miednicy, objęta - to kość udowa. Lekarz bada stawy biodrowe zaraz po porodzie. Sprawdza, czy dziecko odwodzi je równo na boki i czy główka kości udowej nie wyskakuje ze stawu. Gdy wszystko jest w porządku, kolejną wizytę u ortopedy zaplanuj 6 tygodni po porodzie. Lekarz może wtedy zlecić USG stawów. Następne spotkanie powinno się odbyć, gdy smyk zacznie stawać. Jeśli lekarz stwierdzi jakieś nieprawidłowości, opracuje indywidualny plan wizyt kontrolnych.

Niepokojące objawy

Przyglądaj się malcowi w czasie codziennej pielęgnacji. Skonsultuj się z ortopedą, gdy zauważysz, że:

  • fałdki między pośladkami a udami niemowlęcia nie są symetryczne;
  • wyczuwasz opór nóżek dziecka, gdy się z nim bawisz lub je ubierasz;
  • malec słabiej niż zwykle rozchyla nóżki na boki;
  • jedna nóżka wydaje się dłuższa;
  • dziecko ciągle niesymetrycznie układa nóżki, np. jedna jest stale bardziej przykurczona.

Codzienna pielęgnacja

Aby stawy prawidłowo się rozwijały, trzeba pamiętać o kilku zasadach dotyczących pielęgnacji i zabaw z maluszkiem.

1. Staraj się gwałtownie nie prostować nóżek dziecka. Niech będą zgięte i rozchylone na boki. Gdy ubierasz lub przewijasz smyka, nie prostuj ich. Aby tego uniknąć, starannie dobieraj ubranka (np. śpiochy z rozpinanymi nogawkami).

2. Położne i babcie często radzą, aby zawijać maluszka ciasno w kocyk lub rożek (jak "mumie"). Tak otulony malec czuje się prawie jak w brzuszku u mamy. Ale zbyt ciasne owinięcie sprawia, że dziecko ma unieruchomione nóżki, a to niezdrowe. Możesz smyka zawijać w kocyk, ale niezbyt mocno.

3. Unikaj pociągania za nózki dziecka, np. przy przewijaniu lub podczas zabawy. Czasem mamy chwytają malca za nóżki, żeby go ku sobie przyciagnąć. Tak nie można robić! Zdarza się, że babcie bawiąc się z dzieckiem chwytają malca za stopy i poruszają nóżkami, jak podczas robienia rowerka albo przyginają nózki do klatki piersiowej bobasa. Zaprotestuj, bo to niekorzystnie wpływa na stawy dziecka.

4. Czy zauważyłas, że przez kilka pierwszych miesięcy życia dziecka pielęgniarka podczas wizyty w przychodni nie prostuje nózek niemowlaka, gdy go mierzy? W domu też nie wolno tego robić.

5. Jak najczęściej układaj malca na brzuszku (w ułozeniu "żabki"). Ta pozycja świetnie wpływa nie tylko na rozwój jego kręgosłupa, ale także bioderek. Jeśli smyk nie przepada za tym i buntuje sie popłakując, postaw przed nim koło rowa, grającą zabawkę, najlepiej ze światełkami. Staraj sie czymś zainteresować dziecko, aby chętniej leżało na brzuszku. Po kilku dniach na pewno się przyzwyczai i polubi tę pozycję. Z takiej perspektywy świat jest o wiele ciekawszy.

6. Gdy smyk leży na brzuszku, nie pociągaj za jego rączki do tyłu i na boki. To wcale nie jest gimnastyka. Nie łap go tez za uda i łydki, zeby je odchylić do tyłu lub pieszczotliwie pociagnąć.

Reklama

7. Przy przewijaniu, ubieraniu czy kapieli pozwól maluchowi pofikać nóżkami. Takie zabawy są nie tylko przyjemne, ale przede wszystkim zdrowe. Nie zdziw się, gdy malec sięgnie stópką do buzi.

Reklama
Reklama
Reklama